Temat: Wygrana w Lotka.

Mam do Was pytanie.
Sama zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu.
Gdybyście wygrali jakąś większą sumę w Lotka, np. 10 milionów to czy oddalibyście jakąś częśc rodzinie? Albo czy byście im pomogli finansowo w różnych sytuacjach? (Kupno mieszkana lub samochodu/remont domu/pomoc w utrzymaniu studiującego dziecka).

Zapewne większosc z Was oddałaby jakąś sumę wygranej najbliższej rodzinie - rodzicom, rodzeństu, ewentualnie dziadkom.
Ale chodzi mi o jeszcze dalszą rodzinę, np. brat/siostra waszej mamy/taty? Jacyś bracia/siostry cioteczne?

Nie to, że jestem ciekawska, po prostu zastanawiam się jak większosc z Nas by wtedy postąpiła?


> > Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Jak>
> wygram, to powiem. >

 

O matko, raczej żadna z nas
> się o tym nigdy nie przekona ;).

 

pewnie i zadna z nas sie nie przekona a wiec takie gadanie co bysmy zrobily jest bez sensu bo teraz mozemy sobie pisac a jakbys wygrala to kto wie jakbys postapila ...

> > > Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Jak>>
> wygram, to powiem. >   O matko, raczej żadna z
> nas> się o tym nigdy nie przekona ;).   pewnie i
> zadna z nas sie nie przekona a wiec takie gadanie
> co bysmy zrobily jest bez sensu bo teraz mozemy
> sobie pisac a jakbys wygrala to kto wie jakbys
> postapila ...

Dla mnie myślenie, analizowanie danych sytuacji nigdy nie jest bez sensu :).
Przecież to co tu napisałyśmy jest tylko czysto-teoretyczne .
> > "A ilu za ten hajs tu by się wyrżnęło".
> ;)Dziecko kultury nie masz za grosz... lepiej
> żebyś się nie udzielała jeśli masz pisać takie
> rzeczy.No a Ty chyba za grosz rozumu....jak nie
> wiesz do którego postu to dotyczyło to się nie
> wypowiadaj, albo przeczytaj jeszcze raz zamiast
> tryskac agresją do drugiego użytkownika ;).A co z
> tym kolesiem, który we Francji wygrał 162 mln euro
> ??I się chyba nie zgłosił? Masakra, też bym się
> chyba nie zgłosiła.Nie chciałabym wygrać takich
> pieniędzy.O matko :O Nie umiem sobie nawet
> wyobrazic takiej kwoty pieniędzy :).

Po pierwsze nie tryskam agresją, zwracam Ci tylko uwagę na słownictwo... ale skoro masz taki mały rozumek, że tego pojąć nie potrafisz to nic na to nie poradzę.
> > > "A ilu za ten hajs tu by się wyrżnęło".>
> ;)Dziecko kultury nie masz za grosz... lepiej>
> żebyś się nie udzielała jeśli masz pisać takie>
> rzeczy.No a Ty chyba za grosz rozumu....jak nie>
> wiesz do którego postu to dotyczyło to się nie>
> wypowiadaj, albo przeczytaj jeszcze raz zamiast>
> tryskac agresją do drugiego użytkownika ;).A co z>
> tym kolesiem, który we Francji wygrał 162 mln
> euro> ??I się chyba nie zgłosił? Masakra, też bym
> się> chyba nie zgłosiła.Nie chciałabym wygrać
> takich> pieniędzy.O matko :O Nie umiem sobie
> nawet> wyobrazic takiej kwoty pieniędzy :).Po
> pierwsze nie tryskam agresją, zwracam Ci tylko
> uwagę na słownictwo... ale skoro masz taki mały
> rozumek, że tego pojąć nie potrafisz to nic na to
> nie poradzę.

A ja nic nie poradzę na to, że ty nadal nie wiesz o co chodzi .
Moje słownictwo nie jest agresywne moja droga, a to co napisałam to był cytat.
Więc wyluzuj, a swoje życiowe niepowodzenia odzwierciedlaj na kimś innym albo jeszcze lepiej - na czymś innym ;].
Ja bym tyle nie chciała wygrać, max 2 mln. Bo za 10mln to by mi się w d... poprzewracało. Wiem to. Nie mam kasy i wiem, że za takie 10mln bym się strasznie zmieniła. A co do tematu, to mojej mamie, chociaż wcale nie jest taka miła dla mnie, groszem nie sypie nigdy... babcie by nie chciały:D bratu bym pomogła,ale on też nie jest dla mnie miły..
A ja kupiłabym sobie dom i wyprowadziła z tego, w którym jestem i zaczęła new life
> Najlepiej się nikomu nie przyznawać i pozostać
> anonimowym. Plotki szybko się roznoszą.
Też tak myślę.
Pasek wagi
> Najlepiej się nikomu nie przyznawać i pozostać
> anonimowym. Plotki szybko się roznoszą.
a ja bym się przyznała tylko 3 osobom, a pomogłabym hmm troche więcej niż trzem :D
To zależy. Zawsze każdemu dodatkowy grosz się przyda. Ja nie mam dobrego kontaktu z dalszą rodziną, więc u mnie problem znika. Tak duże pieniądze zainwestowałabym we wspólny dom z moim facetem i w długi rodziców.
ja z mezem gdybysmy wygrali taka kwote napewno:
- kupilibysmy domek w jakims spokojnym miejscu
-pomoglibysmy najblizszej rodzinie
-wyjezdzali raz w roku na wakacje do cieplych krajow
-i poza tym zylibysmy jak normalni ludzie tyle tylko ze nie pracujac bo wiadomo to sa "tylko" pieniadze i rozrzutnoscia szybko szlo by je wydac mimo wszystko
Ja bym na pewno pomogła mojej mamie, siostrze, dzieciom mojego brata, braciom i rodzicom mojego faceta, i bratu ciotecznemu, bo wspaniały z niego człowiek. I to na tyle. A resztę bym zainwestowała. A! No i jeszcze część odłożyłabym dla mojego chrześniaka do czasu jego 18 urodzin;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.