Temat: Wygrana w Lotka.

Mam do Was pytanie.
Sama zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu.
Gdybyście wygrali jakąś większą sumę w Lotka, np. 10 milionów to czy oddalibyście jakąś częśc rodzinie? Albo czy byście im pomogli finansowo w różnych sytuacjach? (Kupno mieszkana lub samochodu/remont domu/pomoc w utrzymaniu studiującego dziecka).

Zapewne większosc z Was oddałaby jakąś sumę wygranej najbliższej rodzinie - rodzicom, rodzeństu, ewentualnie dziadkom.
Ale chodzi mi o jeszcze dalszą rodzinę, np. brat/siostra waszej mamy/taty? Jacyś bracia/siostry cioteczne?

Nie to, że jestem ciekawska, po prostu zastanawiam się jak większosc z Nas by wtedy postąpiła?


I tak nie wygram. ;d
bliskiej rodzinie- tak, dalszej- zależy jakie z nimi utrzymuję kontakty.
nie mam jednoznacznego zdania w tym temacie, bo pewnie dużo zależałoby od sytuacji :)
ja bym sie podzielila z najblizszymi ludzimi - a nimi nie koniecznie jest rodzina ... przykre ale prawdziwe . aczkolwiek niegdy bym nie odmuwila pomocy nikomu nawet sasiadce z bloku jezeli tylko mialabym ku temu mozliwosci . Pozdrawiam
Pasek wagi
ja bym nikomu nie odpaliła dużej sumy, nawet sobie:) spłacam kredyty najbliższej rodziny, kupuję co trzeba, biorę rodziców na wakacje (ewentualnie wynajmuję domek w toskanii na miesiąc i zapraszam wszystkich na miesięczną imprezę, ale jakoś tak, żeby nie było wiadomo, że wygrałam pieniądze...) i inwestuję albo odkładam.
rodzinie dalszej - owszem, dałabym - w wypadku choroby np., gdyby nie stykało na jakąś operację. tak to przykro mi, nie ma mowy, mimo że ich lubię, słabo dość znam w gruncie rzeczy i nie spodziewałabym się czegoś takiego po nich:)
Pasek wagi

O mamo, ja mam ogromną rodzinę (cóż się dziwić, mama ma 8 rodzeństwa, tato 4, z czego każdy jest żonaty/męża ty/dzieciaty…), do tego dochodzi rodzeństwo babć, dziadków, dzieci rodzeństwa, bla, bla… także nie wiem, czy 10 mln by mi wystarczyło, żeby obdzielić bliskich

Najbliższym- to na pewno, oprócz tego tym w potrzebie. A że żyjemy wszyscy bardzo blisko, to nie miałabym problemu wyłożyć kasę 

Na pewno największą sumę podarowałabym rodzicom, a babci i dziadkowi kupiłabym jakieś mieszkanie lub domek w moim mieście i dałabym pieniążki na leczenie itp. To na pewno. A czy dałabym pieniądze dalszej rodzinie? Tak, ale jeśli bardzo potrzebowaliby takiej pomocy.
mamie i braciom spłaciłabym kredyty, mamie dałabym, aby ukończyła remont mieszkania.
 jednej z kuzynek bym dała, z którą jestem blisko.

aj, pomarzyć ..

:)
> "A ilu za ten hajs tu by się wyrżnęło". ;)

Dziecko kultury nie masz za grosz... lepiej żebyś się nie udzielała jeśli masz pisać takie rzeczy.
> "A ilu za ten hajs tu by się wyrżnęło". ;)

Dziecko kultury nie masz za grosz... lepiej żebyś się nie udzielała jeśli masz pisać takie rzeczy.

No a Ty chyba za grosz rozumu....jak nie wiesz do którego postu to dotyczyło to się nie wypowiadaj, albo przeczytaj jeszcze raz zamiast tryskac agresją do drugiego użytkownika ;).

A co z tym kolesiem, który we Francji wygrał 162 mln euro ??
I się chyba nie zgłosił? Masakra, też bym się chyba nie zgłosiła.
Nie chciałabym wygrać takich pieniędzy.


O matko :O Nie umiem sobie nawet wyobrazic takiej kwoty pieniędzy :).

> Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Jak
> wygram, to powiem.

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.