Temat: Gruba dziewczyna - może się podobać?

Po obejrzeniu tego filmiku po prostu się nad tym zastanawiam. Myślicie, że ona naprawdę uważa, że podoba się chłopakom? Jeśli tak, to czy ona im też? Myślicie, że ona rzeczywiście "kocha wszystkie swoje fałdki"? Skąd bierze taką pewność siebie? 
A teraz napiszę ja - gruba, nie mogąca się podobać nikomu.
Wiecie co dla mnie ta dyskusja jest śmieszna. Nie możecie innym wmawiać, że na pewno nie jest tak jak ona mówi, tylko odwrotnie. Patrzycie ze swojego punktu widzenia więc tak naprawdę nie jesteście obiektywne.

Ja jestem tłusta - przyznaję się do tego. Wpadłam w depresję i pomimo, że widziałam co się działo, nie miałam siły zahamować tego co się ze mną działo - także na wadze. Jakiś czas temu się pozbierałam, ale teraz, aby było śmiesznie, nie mogę schudnąć. Próbuję różnych metod - na nic moje wysiłki. Jednak ZAAKCEPTOWAŁAM SIEBIE. A co mam zrobić? Siąść w kąt i płakać? Ograniczać swe życie do siedzenia w domu, bo innych to razi? Mnie też razi. Grubość razi moje poczucie estetyki. Nigdy nie mogłam zrozumieć, jak można doprowadzić się do stanu ponad 100kg. Teraz już wiem - musiałam sama się o tym przekonać.
I owszem, chciałabym ważyć chociaż te 70kg (o mniejszej wadze na razie nie mam nawet co rozmyślać), ale przecież nie zamknę się za drzwiami. Nie schudnę w ciągu dnia 20 kg (no chyba, że se upier.. nogi). Dlatego siebie akceptuję i nie rozpaczam. Chociaż oczywiście chciałabym schudnąć.

Poza tym nie tylko grube, ale i zbyt chude nie jest ładne. Jednak są faceci, którym podobają się okrągłe babki, a są faceci, którzy wolą patyki i anorektyczny wygląd (o przypadkach manipulacji partnerką, aby schudła za wszelką cenę mimo iż nie byłą gruba czytałam kilka razy). Tak więc gruba może się komuś podobać, "normalna" może się komuś podobać i chuda też. I nie porównujmy tutaj tej sytuacji do dewiacji, jakimi są pedofilstwo i zoofilia - bo to co najmniej nie na miejscu
kurcze, faceci lubią seks. poza tym każda zmora znajdzie swojego amatora. Tu smutna jest natomiast atmosfera polowania, nie ważne z kim, byle się bzyknąć...

strasze to, ciekawe ile ona wazy, ale podejrzewam, ze grubo ponad 130. Mi sie nie podoba, tak jak niepodobaja mi sie anorektyczki. Ja mam prawie 90 kg i do jej wygladu to mi jeszcze bardzo daleko. Jednak nie rozumiem, jak ktos mowi, ze jak sie ma 90 kg to nie mozna byc seksi, czy nie mozna kogos takiego pokochac. Ciekawe wiec dlaczego tyle szczuplych dziewczyn jest samotnych, skoro to niby sama waga ma swiadczyc o atrakcyjnosci, aczkolwiek ta dziewczyna jednak przesadzila z tusza zdecydowanie. Choc moge uwierzyc w to, ze ona sama sobie sie podoba. Znalam kiedys dziewczyne obiektywnie brzydka i z nadwaga, ktora uwazala sie za najwieksza pieknosc na osiedlu i swiecie w to wierzyla, wiec dlaczego ta z filmiku nie miala by wierzyc w to co mowi

Pasek wagi

Dyskusja jest totalnie śmieszna. Serio. Co do autorki tematu - mnie to przypomina dowartościowywanie się kosztem tej dziewczyny na filmiku. Jeśli uważa się za atrakcyjną, to co komu do tego. Jej sprawa. 

Poza tym, akceptacja a uwielbianie siebie, to są dwie skrajnie różne sprawy i o tym również należy pamiętać. Ja uważam, że dziewczyna faktycznie jest za gruba, ale jeśli jej to nie przeszkadza, to mi tym bardziej. Otrząśnijcie się ludzie - sami tu jesteście po to, żeby zrzucić tłuszcz. Ale chyba fajnie jest się dowartościować mówiąc "Och, ona jest o wiele grubsza ode mnie"...

Żenujący temat, dziękuje, dobranoc.

Kazdy ma inna percepcje samego siebie i tego co mu sie podoba a co nie. Tak jak ty nie mozesz zrozumiec tego, ze ta dziewczyna czuje sie swobodnie w swoim ciele, tak ona nie moze zrozumiec tego, ze ty myslisz, ze nie mozna sie podobac bedac grubym...
Grubsza, zadbana, pewna siebie Kobieta jak najbardziej moze sie podobac sobie i facetom, aczkolwiek ta jest zdrowo utyta i watpie zeby sie to komus podobalo, czy jej samej??? No nie wiem jakos nie chce mi sie w to wierzyc.
prznajmniej siebie akceptuje a nie wiekszosc dziewczyn wazacych 55 kg juz zyc im sie nie chce patrzac w lustra..szoook
Pasek wagi
Słuchając słowa niektórych facetów, to naprawdę jest takich mało, które lubią grube kobiety...Nie mówię, że nie ma. Mój ojciec ostatnio wyśmiał grubą dziewczynę (nie przy niej), bo szła w krótkiej spódnicy i na obcasach i zaczął się dziwić, czy niektóre kobiety są ślepe i nie mają lustra. Wujek do swojej żony powiedział w żartach, że jeśli przytyje, to ją zostawi (nie wiem, jak tak chamsko można się odzywać, ale to nie moje słowa).
ja też byłam gruba jak zaczynałam 'randkowac' i nie narzekałam na brak zainteresowania, ale nie kochałam swoich fałdek :P
Znam osobę podobną do tej z filmu. Chciałabym jej pomóc, bo często mam wrażenie, że to właśnie poza a nie prawdziwa akceptacja i duma z własnego ciała. Świadczy o tym fakt, że jako podstawową zaletę byłego/potencjalnego faceta wymienia, że "akceptował ją taką jaka jest". Nie chciałabym być skazana na kochanie kogoś tylko za to, że mnie akceptuje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.