28 sierpnia 2011, 23:37
Właśnie rozmawiałam ze znajomym... Waży około 100 kg...
Pokazałam mu zdjęcie jednej dziewczyny to na widok jej brzucha powiedział: "a fujjjjj"
Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego (spora większość) nawet grubych facetów chciałaby mieć szczupłą dziewczynę?
Dlaczego wymagają czegoś od innych, czego sami nie potrafią od siebie wyegzekwować? (oczywiście pomijamy kwestię, że szczuplejsza dziewczyna wygląda lepiej i można się z nią pokazać przed kolegami
![]()
)
29 sierpnia 2011, 10:28
trzeba było mu powiedzieć żeby najpierw swoje wady dostrzegł i dopiero żeby oceniał innych;)
- Dołączył: 2010-02-12
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 861
29 sierpnia 2011, 10:29
dominika1986xxx Nie używaj DUŻYCH LITER – oznaczają one krzyk.
Edytowany przez LadyInRed1985 29 sierpnia 2011, 10:29
29 sierpnia 2011, 10:55
To samo z moim bratem ;) Po latach picia i leżenia na kanapie, urósł mu straszny bebech, ale nadal wcina chipsy, za to jak jego szczupła dziewczyna też chce chipsa, to on jej nie pozwala i mówi 'Nie żryj tego, bo przytyjesz!'. ;D
29 sierpnia 2011, 11:15
Ja w sumie też mam znajomego , który jest gruby ;p. Ma bardzo drobną dziewczynę. I potrafił strasznie czasem komentować grubsze dziewczyny. Ale w sumie tylko te, których nie lubił ;p jednak mimo wszystko. Mój chłopak hmm, jak nieraz rozmawiamy o jakiejś innej dziewczynie to on mi np. powie, ze jest za gruba czy ma za dużą dupe ;p(a tez do szczupłych nie należy), tylko to bardziej jak ogladamy zdjecia, a nie w rzeczywistości komentuje czyiś wygląd. I ogólnie jak się oburzam, że ta laska przecież jest dużo szczuplejsza ode mnie;p to mówi, że to w ogóle inna kategoria i nie mam co siebie w to wkładać, bo on nie porównuje. A jeżeli ma oceniać wygląd kogoś innego to wg własnego gustu i to, że laska dla niego "taka sobie" jest zgrabniejsza ode mnie i ładniejsza nie powinno mnie uderzać. I tak samo nie utożsamia tego z sobą. On nie ocenia swojego wyglądu a kogoś innego ;p więc dlaczego ma to robić łagodniej dlatego, że sam nie jest ideałem. Ale sam z siebie nie komentuje :)
- Dołączył: 2008-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 363
29 sierpnia 2011, 11:15
to takie chamstwo i grubiaństwo >.< mój mi ostatnio powiedział, wyjechał do Anglii i długo się już nie widzimy. byłam na wyjeździe i przywiozłam zdjęcia. Jak na nie spojrzał to powiedział oo brzucha ci przybrało od tego czasu jak się ostatnio widzieliśmy. a jak się zapytałam ile warzy to przytył więcej ode mnie bo tam tanie słodycze sa >.<
Edytowany przez Majalena 29 sierpnia 2011, 11:17
29 sierpnia 2011, 11:22
Wiecie, może to po prostu kwestia gustu, to że jest gruby nie znaczy, że muszą mu się podobać dziewczyny z nadwagą. Może jakby miał ocenić samego siebie też by stwierdził, że jest za gruby...
- Dołączył: 2008-05-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 363
29 sierpnia 2011, 11:23
a wcale tak tego nie było widac, przynajmniej dla mnie a jestem osobą krytykującą swój wygląd, i nie lubiącą dużej części swojego ciała. Jak zaczelismy być razem byłam byłam nieco tęższa dlatego wkurza mnie takie zachowanie, ja jemu nic nie wypominam a on mi takie rzeczy... chyba nieco przyzwyczaiłam go do chudszej siebie...
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
29 sierpnia 2011, 11:39
Znam sporo takich ludzi, którzy czyjeś wady widza doskonale a swoich nie dostrzegają. Tez tego nie rozumiem.
- Dołączył: 2009-11-06
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 380
29 sierpnia 2011, 11:40
A to nie można generalizować. Mężczyżni różnią się między sobą tak samo jak kobiety... A on ma taki charakter i tyle. Ja tam jestem wymagająca, ale najpierw wymagam od... siebie.
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
29 sierpnia 2011, 12:02
> ja tam nie widze w tym nic dziwnego... To ze ktos
> jest gruby to nie znaczy ze musza mu sie podobac
> grube dziewczyny. Ja sama tez jestem gruba a nie
> podobaja mi sie tacy ktorzy maja niemala nadwage,
> i "nie spojrzalabym" nawet na takiego.
ok, ale to nie o to chodzi. mnie też się nie podobają grubi faceci. ale sama mam nadwagę i wiem, jak ciężko sobie z tym poradzic, w związku z czym nie wyśmiewam się z innych grubych ludzi.
też mam takiego kolegę, gruby, obleśny wręcz, a wystarczy ze jakaś laska ma oponkę na brzuchu czy jakąś niewielką nadwagę to już potrafi tak złośliwie to komentowac, ze szok...