- Dołączył: 2010-03-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1207
24 sierpnia 2011, 15:01
Ja osobiście chyba należę do tych ostatnich. Drażni mnie np. brudne lustro w czymś mieszkaniu, tłuste plamy na meblach, wypalcowane drzwi (oczywiście w domach, gdzie nie ma dzieci). Sama lubię mieć czysto i schludnie, ale czasami cały dzień coś mi przeleży nie tam, gdzie potrzeba i za bardzo się tym nie przejmuję. Ostatnio miałam gości, którzy byli u mnie pierwszy raz bez zapowiedzi i mówią, że od razu po wejściu było widać, że lubię czystość, nie lubię misz maszu. Ostatnio też kuzynka do mnie wpadła i pyta czy ja w ogóle gotuję, bo w kuchni mam tak czysto. Ale wydaje mi się, że nie jestem pedantką, mam porównanie teściowej, która nią z całą pewnością jest. A jak to jest z Wami?
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 491
24 sierpnia 2011, 16:44
Ogolnie wole miec czysto niz brudno, sprzatam codziennie, przeszkadza mi balagan, ale nigdy nie ogarniam moich kosmetykow, mam ich tyle ze nie da sie w nich posprzatac, nie skoncze jednych i kupuje nastepne. Jezeli chodzi o mieszkanie to wole minimalizm, totez nie mam duzo do sprzatania :-)
24 sierpnia 2011, 16:48
ja jestem bałaganiarzem :D :)
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
24 sierpnia 2011, 17:30
Uwielbiam mieć idealny porządek.Wręcz taki przerysowany. Niestety nie zawsze mi się chce go utrzymywać...
Nie wprowadzam terroru porządkowego ani sobie ani innym, ale perfidnego bałaganu czy o zgrozo brudu nie akceptuję.
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 634
24 sierpnia 2011, 17:33
Ja tez lubie miec czysto , brud mnie brzydzi a balagan meczy i denerwuje, nie potrafie np. ogladac filmu ze swiadomoscia ze chata jest brudna bo bym wyszla z siebie chyba
24 sierpnia 2011, 17:45
ja mam tak pół na pół. Czasami jak mam bałagan, dosłowny nieład to mi to nie przeszkadza, ale są takie dni, kiedy np. w nocy zaczynam sprzątać, bo już mnie wszystko wkurza. ;\
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
24 sierpnia 2011, 17:55
oj ja sprzatam mniej niż moj facet.....
on bałagani ale ja to juz w ogole, tragedia.
Lubie jak jest czysto i ładnie, ale wygrywa niechec do sprzatania
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
24 sierpnia 2011, 17:57
Mnie też denerwuje nieporządek... a szczególnie taki skrajny... Lubie mieć czysto, ale czasami tez mam syf, gdy nie mam czasu posprzatac :( Ale raczej blizej mam do pedantki...
24 sierpnia 2011, 18:25
chyba między tym a tym, bo `burdel` na łóżku czy w pokoju może być, ale po pewnym czasie mnie dobija i wszystko układam jak szalona, baardzo nie lubię `zawalonej` kuchni, gdzie się wepchnąć...
- Dołączył: 2009-05-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1400
24 sierpnia 2011, 18:34
Pedantką jestem, bo układam książki na półce od najwyższej do najniższej, nienawidzę kiedy coś leży na podłodze. Potrafię wtedy przerwać naukę czy cokolwiek i wyrzucić śmiecia. Tak samo nienawidzę, kiedy zwinie się narzuta czy cokolwiek;p Ale jestem też bałaganiarą, bo rzucam ubrania gdzie popadnie, potrafię nawet na szafę położyć, zamiast do szafy. Ponadto zostawiam wszędzie szklanki i talerze. Haha
- Dołączył: 2011-08-24
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8
24 sierpnia 2011, 18:46
zdecydowanie bałaganiarą, nienawidzę sprzątać ! ; /