16 sierpnia 2011, 19:41
Tak się zastanawiam czy jestem sknerą czy oszczędną. Sytuacja wygląda tak ; nie potrafię wydawać pieniędzy spontanicznie , zawszę się zastanawiam czy mnie na to stać i czy napewno tego potrzebuję. A jak jest z wami ?
16 sierpnia 2011, 21:42
oj ja to wydaje na okraglo ,potrafie zrobic debet na koncie byle kupic cos co mi sie spodobalo :)
nie oszczedzam bo na co ?? zycie jest zbyt krotkie :)
jesli oczywiscie wiem ze zostalo mi nie wiele w portfelu to nie kupuje ,ale jak mam kase to nie potrafie jej nie wydac :)
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto: mmm
- Liczba postów: 712
16 sierpnia 2011, 21:48
Wydaję, kiedy mam ochotę. Mam trochę gotówki zaoszczędzone, o ile to tak można nazwać, więc jak coś chcę - kupuję. To jest impuls i nie zastanawiam się, czy potrzebuję czy nie - teraz to chcę :D
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
16 sierpnia 2011, 21:48
mnie najbardziej przeraża jak się rozpływa kasa kiedy się wychodzi wieczorem, piwko potem drugie jakiś drink ostatnio to jeszcze w środku nocy musiałyśmy coś zjeść bo byśmy tam pomarły
no inna sprawa, że uwielbiam dobre buty i piękne torby ale nigdy nie zostaję bez kasy zupełnie chociaż ostatnio się rozpuściłam z wydawaniem
16 sierpnia 2011, 21:51
> Jestem koszmarną sknerą jeśli chodzi o zakupy dla
> mnie. Jednak kiedy chcę kupić coś dla najbliższych
> łapię się na tym, że dla siebie nie
> przeznaczyłabym takich kwot :) Jeśli już coś dla
> siebie kupuję, to staram się ulokować pieniążki
> tak, żeby kupowana rzecz służyła mi jak najdłużej
> (np. buty dobrej jakości).
Mam tak samo. Jestem prawie 2 miesiące poza krajem i kupiłam więcej rzeczy rodzinie i przyjaciołom niż sobie samej :)
Muszę to nadrobić.
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 725
16 sierpnia 2011, 21:53
ja mam podobnie z wydawaniem choc staram sie oszczedzac kasa sie rozplywa
pytanko do osob ktore juz zarabiaja a jeszcze nie sa na swoim czyli mieszkaja z rodzicami?
odkladacie jakas kase na najlblizsza przyszlosc? na jakies konkretne cele typu : auto, mieszkanie, komputer itp ? czy tez wam sie tak kasa rozłazi......
16 sierpnia 2011, 22:10
Ja odkładam ciągle - nie żałuję tylko, gdy chodzi o porządne buty, biżuterię z kamieniami i perfumy
![]()
ale spokojna głowa, takie zakupy zdarzają się 3-4 razy w roku
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
16 sierpnia 2011, 22:18
ja odkładam pieniądze (np teraz mam 50 zł i dopóki lezy schowane jest bezpieczne ;]), ale
uwielbiam je wydawac... 20 zł nie utrzymam w portfelu dłuzej niz pon-pt, dlatego wole nie nosic przy sobie nawet takiej kwoty... picie, gumy, gazeta... ciągle cos. a jak ide do
natury, czy rossmana to masakra! wszystko bym kupiła... od lakieru do paznokci, maseczki po herbate której nigdzie w innym sklepie nie widziałam (
wisniowo-bananowa z r. bedzie moja kiedys, to pewne ;d)
empik----> to samo, ale to juz drozsza 'impreza' wiec sie powstrzymuje. ;]
ogólnie moi rodzice nie zarabiają nie wiadomo ile, ciągle tłuką mi do głowy, ze musimy oszczędzac (sami wydają na niepotrzebne moim zdaniem rzeczy ale to juz inna kwestia), bo gdyby nie to pewnie moich 50 zł w szafce juz dawno by nie było ;d
Edytowany przez it.girl 16 sierpnia 2011, 22:22
16 sierpnia 2011, 22:23
A ja nie mam pieniędzy i nie mam tego problemu
16 sierpnia 2011, 22:30
Nie jestes sknera tylko osoba myslaca
![]()
Ja tez nie wydaje pochopnie, wole zaplanowac zeby pozniej sie nie zdziwic....
- Dołączył: 2010-03-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 725
16 sierpnia 2011, 22:35
ile srednio udaje wam sie odlozyc miesiecznie kasy ? ;D bo mi jak bedzie z 200 to sukces :D