Temat: MAM JUZ DOŚĆ-szukanie pracy:(:(

Po prostu juz mi sie chce płakać z tej bezsilności. Człowiek naprawdę chce pracować a ty co CISZA:(. Ja juz nie wiem co robić.
Siedze godzinami przed internetem szukam ogłoszeń, które brzmią całkiem sensownie.

Niedługo bede wcinac tynk ze sciany:(:(  Czy wasi pracodawcy tez daja wam najniższa krajowa czy juz w Polsce nie mozna chociaz troszke wiecej zarabiac. Nie mowie ze pow 2 tys no chociaż 1500zł. Teraz to juz wszystko bym łapała tylko ze takie zdesperowane osoby np jak Ja własnie budują taka chora sytuacje na rynku. Bo pracodawca wie ze znajdzie jakiegos zdesperowanego jelenia co bedzie siedział 24h na dobę w firmie
Ja pracuje w sieciówce na okres studiów musiałam się przeprosić z handlem . .  odzieżówka 1250czy 1270 nie jest to najniższa ale niewiele więcej ale
-2 razy do roku mam wyprawkę czyli za symboliczna złotówe mam ok 12 rzeczy do wyboru wiec na sezony jestem solidnie za darmo ubrana w dobrej marce jakościowo mamy bardzo dobre rzeczy
-znizki w miesiacu do 50% kilka sztuk
-premie praktycznie co miesiac ok 200-300 zl czasami 20 zł:) zależy jaki utarg
jest ciężko głowa boli, kregosłup, nie ma siedzienia abslotunie;/ nerwówka ale ma swoja kase ciuchów multum:) praca pod dachem z klimą. kibelkiem obok,apteka, sklepem spożywczym a nie gdzies w terenie deszcz,śnieg musisz iśc . . :)

"nie zarobisz nie dostaniesz . . . "
życze powodzenia złap byle co jeśli ci się uda i potem szukaj w zawodzie
3mam kciuki!
he he SV ale sie uśmiałam:P:P
Wierzcie mi ja naprawde chce pracować :(:( Jak słyszałyście o jakiejś pracy w Gdańsku dajcie znać:):)
Jeśli chodzi o CV-ki w sieciówkach to różnie bywa zazwyczaj ogłoszenie wywieszamy na szybe ale za każdym razem kogoś znajomego znajomego . . . sklepy się znają i każdy ma jakiegoś znajomego który szuka pracy :) ale roznieśc zawsze można u ans braliśmy pod uwage też inne osboy ale wiadomo jak to z polecenia:)

I zanim złożysz CV w sieciówce warto wejsc do 2-3 sklepów obok i spytac czy często szukają kogos nowego bo jesli  tak to dziękujemy wyzyskowi i szurniętym kierownikom !. :)
SV- o Boże... na zarządzaniu jest takie coś przynajmniej u mnie, jak zarządzanie zasobami ludzkimi i już na pierwszym roku się uczy pisać CV :D
a jak z zatrudnieniem po zarządzaniu ktoś coś wie??:)
Ja dostalam pracę w sklepie bez zadnych znajomości i to własnie w sieciówce z ogłoszenia z szyby jakiś rok temu i się dostałam mało tego i dziś od miesiąca jestem kierownikiem. A co do pracy ze znajomymi to osobiscie jestem temu w 100% przeciwna! I nigdy nie wziełabym znajomego do pracy w sklepie:/ Najgorsza rzecz jaką mozna zrobic. Przyjdzie mi ją wyrzucic albo zwrócic uwagę odpyszczy i sie poobraża. Juz wole osobę całkowicie obcą co bedzie sie starac pracować a nie bazowac na tym ze nie zwolnie kogos bo jestem jej kolezanka:/ To nie podwórko a praca.







> SV- o Boże... na zarządzaniu jest takie coś
> przynajmniej u mnie, jak zarządzanie zasobami
> ludzkimi i już na pierwszym roku się uczy pisać CV
> :Da jak z zatrudnieniem po zarządzaniu ktoś coś
> wie??:)

"CV" (SV jak dla kogo) to ja juz sie uczyłam pisać w gimnazjum heheh
Dziewczyny ja też zarabiam marne 1200 zł i trudno mi z tego wyżyć.. :( cały czas szukam pracy ale nic do przodu nie idzie. Już pracowałam jako pilotka, jako przewodnik, potem staż 9mcy w gimnazjum jako sekretarka..wszystko miało swój koniec a teraz z desperacji pracuje w bufecie jako bufetowa mając 22 lata.. nieraz siedze godzine dluzej, musze tam robić rzeczy które do mnie nie należą, w dodatku śmierdze kuchnią i frytkami non stop i uzeram się z opryskliwymi urzędniczkami, bo bufet jest w urzędzie.. jak pomyśle że w pon znów mam tam iść cała się trzęsę, w dodatku pół wypłaty idzie na paliwo bo muszę tam dziennie dojeżdżac w te i z powrotem 60 km.. :( także widzicie, takie realia polskie.. sorry za monolog, ale normalnie rzygać się chce. Dodam, że studiuję socjologię i w swoim kierunku o pracę będę mieć ciężko..
> > SV- o Boże... na zarządzaniu jest takie coś>
> przynajmniej u mnie, jak zarządzanie zasobami>
> ludzkimi i już na pierwszym roku się uczy pisać
> CV> :Da jak z zatrudnieniem po zarządzaniu ktoś
> coś> wie??:)"CV" (SV jak dla kogo) to ja juz sie
> uczyłam pisać w gimnazjum heheh


Też się uczyłam w gimnazjum, nawet po angielsku, ale koleżanka mówiła o osobach po zarz. i market., a takie osoby mają w toku studiów przedmiot "zarządzanie zasobami ludzkimi" i uczy się pisać CV, list motywacyjny, próbka rekrutacji itd ;>
Ja pracuję na umowę zlecenie. Mam 19 lat. Pracy szukałam ponad miesiąc , mieszkam w małym mieście, roznosiłam mnóstwo cv do sklepów, restauracji itd .To moja pierwsza praca, psychicznie męcząca. Zaczynałam od 7,5 na godzinę , teraz po jakimś czasie mam 8,5 + jakies 200 zł średnio bonusu w zależności od tego jak pracuję . Miałam kryzysy,że naprawdę chciałam to rzucić ,ale przetrwałam , bo potrzebna mi kasa na studia. Gdybym traktowała tą pracę jako stałą a nie dorywczą miałabym możliwość nawet awansu. Wszystkie weekendy i święta mam wolne. Wiem, że dla was nie są to duże pieniądze , ale dla mnie są ogromne. Nie dostaję od rodziców wogle pieniędzy, i bardzo męczyło mnie to , że muszę prosić o złotówkę na autobus czy ksero do szkoły Autorko postu , spróbuj może czegoś za mniejsze pieniądze , a może akurat po jakimś czasie zdarzy się awans , przynajmniej zdobędziesz jakieś doświadczenie - firmy dość często przeprowadzają rekrutacje wewnętrzne.

.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.