7 lipca 2011, 22:38
zainspirowana przez
Jilliann i inne Vitalijki zakladam kolejny temat :) Zapraszam!
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
7 lipca 2011, 23:14
> i jeszcze taka wielka metrowa lalkę miałam i
> bawiłam się w fryzjerke, farbowałam jej włosy
> bibułą karbowana zreszta wszystkie moje lalki
> barbi czy inne były obstrzyżone na Irokeza haha bo
> lalki plus nozyczki to była moja najlepsza zabawa
Ja domalowalam lalce wasy, do dzisiaj je ma bo sie oczywiscie neiczym zmyc nei chcialo :D
Lego lego i jeszcze raz lego!
A najlepsza zabawa byla i tak na dworze bez zadnych zabawek. Potrafilam tez godzinami bawic sie np. kwiatkami z ogorodka (to byly ksiezniczki:P).
Barbi wiadomo :)
7 lipca 2011, 23:14
"Tworzyłam im też gustowny pedicure i manicure (czyt. ręce po łokcie, a nogi po kolana w czerwonym lakierze)." I fryzury: zapałki, nożyczki, taśma klejąca i tusz do rzęs. Jednak chyba powinnam zostać fryzjerem.
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 4682
7 lipca 2011, 23:15
> ". Lalkami też się bawiłam: głównie je podpalałam
> i malowałam im głowy na czerwono lakierem do
> paznokci(...) "Ja też to robiłam! Tworzyłam im też
> gustowny pedicure i manicure (czyt. ręce po
> łokcie, a nogi po kolana w czerwonym lakierze).
a do lalek się jeszcze robiło własne ubranka z jakiś szmatek i starych ubran się wycinało ;P
niekonsekwentnawdzialaniu
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 143
7 lipca 2011, 23:15
a mi się przypomina taka gra że się rybki, które miały magnes w pyszczkach na wędkę łowiło, a ta podstawa się kręciła :)
7 lipca 2011, 23:16
"
a Pegasusa miałyście? Takie stare konsole na kasety podłączane do telewizora: oczywiście tradycyjnie w Mario się grało
To był dopiero czas. "
Z mężem niedawno ściągnęliśmy emulator na PC i nawalamy w tradycyjne gierki z pegasusa. :}
Pamiętam taki kartridż w którym było chyba ze 100 gier na raz (albo 1000...nie pamiętam już :}).
7 lipca 2011, 23:17
"
a mi się przypomina taka gra że się rybki, które miały magnes w pyszczkach na wędkę łowiło, a ta podstawa się kręciła :)"
O! To było takie akwarium. I jeszcze plastikowe ukwiały jako ozdoba w środku. :D
7 lipca 2011, 23:18
ja pamiętam jeszcze jak na takim starym komputerze grałam w grę, w którą chodziło się żabą, nie moge przypomnieć sobie nazwy, ale wprost kochałam tą grę i chetnie bym sobie jeszcze pograła x) coś jak mario ale nie chodziło się człowiekiem tylko żabą:)
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto: Happiness
- Liczba postów: 3525
7 lipca 2011, 23:18
> a mi się przypomina taka gra że się rybki, które
> miały magnes w pyszczkach na wędkę łowiło, a ta
> podstawa się kręciła :)
O ta, ja też to pamiętam :D Ale to już była taka lepsza zabawka :P nowsza
7 lipca 2011, 23:18
I tamagatchi czyli polskie "zwierzątka", też po dychę nad morzem się kupowało. Fajne to wszystko było.
- Dołączył: 2009-05-31
- Miasto: Happiness
- Liczba postów: 3525
7 lipca 2011, 23:20
Ja pamiętam jeszcze taki "sprzęcior", że na podwójnym sznurku była jakby taka boja plastikowa, na obydwu końcach sznurków były uchwyty i jedna osoba jak rozszerzała ramiona to ta boja leciała do przeciwnika, a ten robił to samo, że boja leciała do drugiego :D Pojęcia nie mam jak to się "fachowo" nazywało...