Temat: dostajecie kwiaty?

dostajecie kwiaty od swoich mezczyzn? ja dostalam tylko raz na samym poczatku a teraz to pomarzyc moge jedynie, kiedys wspomnialam o tym, ze milobyloby dostac jakiegos kwiatka przy okazji lub bez a on powiedzial, ze nie praktykuje czegos takiego. Ani na dzien kobiet nie dostalam ani na walentyki, ani na urodziny ani na imieniny... nie mowie zeby przy kazdej okazji dawac ale raz na rok moglby chociaz dac cos od serca ... w sumie na walentynki dostalam siodełko do roweru bo on ma chopla na punkcie rowerow i chcial mi zrobic 'pozyteczny prezent'

dostalam na walentynki, on raz ze zapomina a dwa to nie wiem - wiem ze jest bez pracy wiec nie ciagne go na wydatki. 

zapisalam w kalendarzu 7 lipca -kwiaty dla agi. jestem ciekawa co zrobi :D
Dostaję tylko przy okazji moich urodzin, dnia kobiet, walentynek itp. Nie jestem entuzjastką kwiatów ;)
ja lubie dostawac :) i dostaje :) roze sobie susze i mam ladny bukiecik w wazoniku:)
Pasek wagi
ja lubię dostawać i praktycznie 2-3 razy w miesiącu zawsze dostaję :)
a to pojedyncze róże, a to bukiecik tulipanów, a to konwalie :)

Bardzo to lubię i wcale nie uważam, za marnowanie pieniążków:)

Ja dostaje od czasu do czasu od Mojego Chłopaka kwiaty...Czy to na większą okazje lub mniejszą choć nie zawsze bo nie wymagam od niego prezentów....
Ja dostaje bez okazji i to nie tylko kwiaty...sa to tez male prezenty,drobiazgi...fajnie jest wiedziec,ze facet pamieta i docenia Czasem sa to tez spontaniczne wyjazdy do spa tylko we dwoje...cos pieknego
dostaję kilka razy w roku na urodziny, dzień kobiet itp
Praktycznie nie dostaje. A chciałbym. Nie musi to być od razu bukiet za nie wiadomo ile. Wystarczy jedna róża za 4 zl. Liczy się gest! W pewnym momencie miał taki nawyk ze przy okazji przepraszania kupował kwiaty teraz nawet tego nie robi :(
A ja dostaję, bo Mój mi... zrywa :D Jak jesteśmy na spacerze, czasami wychyli się ukradkiem przez jakiś płot, albo podskakuje bardzo wysoko by zerwać z drzewa kwitnącego... raz przez przypadek uwalił całą gałąź tylko dla jednego kwiatka, prawie popłakałam się ze śmiechu Mam też jarzębinę od niego, zasuszyła się pięknie
Uwielbiam to w nim, robi to niby dla śmiechu (wtedy robi minę zbitego psa albo coś w stylu "bejbe, wyjdziesz za mnie?" Chociaż już o to na poważnie spytał, ponad pół roku temu. Zgodziłam się, a jak!), ale z drugiej strony - to niezwykle romantyczne. O wiele bardziej wolę to, niż kupne kwiatki :D
Pasek wagi
ja nie dostaję... musi być jakaś niesamowita okazja.... i jeszcze mój mężczyzna kochany musi o tej okazji pamiętać... czasem córka mu przypomni... jak już dostaję kwiatka to jestem w szoku... najczęściej zerwany w ogródku (jak już jest...)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.