Temat: zaręczyny

jak mu dać delikatnie do zrozumienia, ze moglby sie juz oswiadczyc?
> > co spytasz sie ile kosztowal??ja ogladlam rozne>
> pierscionki i czasem nawet trudno mi bylo>
> stwierdzi ile taki pierscionek moze kosztowac dla>
> mnie wsio ryba czy za 300 czy za 3000 jesli dany>
> od serca- przeciez jak mi bedzie dawal to nie>
> zapytal "Ile zaplaciles bo jak za malo to nie>
> pr\yjmuje oswiadczyn"? czy o nie jest chore?? ja>
> tak to widze - po prostu nie chce wiedziec ile>
> kosztowal;p byl byl ladny:P a w sumie dany od>
> serca to sie liczy:)nie spytam się ale dla mnie
> sprawa jest prosta jeśli ja (pierścionek dla mnie
> dowód jego miłości na całe życie) jest mniej ważny
> od jakiś głupich głośników to jak to świadczy o
> facecie??? między moim partnerem a moją siostra
> jest umowa o której dowiedziałam się ukradkiem, że
> ona pomoze mu wybrać pierścionek kiedy przyjdzie
> taka potrzeba i jestem pewna, że nie będzie on
> wart 300 zł, i nie ważne co powiecie, że na drogie
> prezenty przyjdzie jeszcze czas ale ja w to nie
> wieżę a pierścionek zaręczynowy jest jeden jedyny
> nie zastąpiony na całe życie (miejmy nadzieję).

ale serio bedziesz sie zastanwiac ile ten pierscionek kosztowal???

Ja wiem ,ze moj M nie oszczedza na mnie jakos specjalnie;P 
Wiec nie zalezy mi za ile bedzie ten pierscinek ;) 
Nie zapytam sie i nie bede weszyc;P 
No i dla jednych 300 zl to duzo a dla innych to marny grosz;] ot co tyle;)

Ja sobie sama pierścionek wybrałam, za prawie 400 zł. Taki mi się podoba. On bardzo nalegał, żebym sobie wybrała,  ponieważ twierdził, że nie ma gustu. Jaki by mi nie dał, z takiego bym się cieszyła, z resztą nawet nie z tego pierścionka tylko z samych  zaręczyn.
> W zyciu nie chcialabym takich zareczyn troche z
> przymusu. Jesli bedzie gotowy i bedzie chcial to
> to zrobi. 
zgodze sie z Toba ale jesli ta gotowosc ma byc po 10 latach to troche nie fajnie;/ wszystko zalezy jak bardzo dana osoba jest cierpliwa;p
ja jestem z moim ponad 4 i pol roku , od 4 lat mieszkamy razem i co roku na rocznice czy urodziny mam malenka nadzieje ze nadejdzie ten dzien ale skoro on na to nie wpadl jeszcze to nie chce/nie mysli/nie jest gotowy nie wiem.. moze kiedys przyjdzie czas a narazie cieszmy sie tym ze jest nam ze soba dobrze :)
ja tez nie jestem wymagajaca, niec hodzi mi o pierscionek tylko o stan, ze nie bd juz tylko jego dziewczyna alecos wiecej. co do slubu tez nie musi byc jak najpredzej moze byc nawet za kolejne 5-10 lat i nie chcem wielkiej imprezy, marzy mi sie tylko cywilny i male przyjecie w gronie najblizszych
> Jesli Ty sie godzisz na
> warunki partnera to ok ale nie kazda kobieta chce
> zyc w wolnym zwiazku bez zobowiazan..., Ja
> osobiscie chce miec meza a nie wiecznie "PARTNERA"
> i chce miec z Nim dzieci ale bedac jego zona - czy
> cos w tym zlego?? Mysle ,ze autorka watku mysli
> podobnie;)

stazi24, od kiedy konkubinat to wolny związek bez zobowiązań???
Pasek wagi
W życiu bym tego nie zasugerowała mojemu facetowi, potem miałabym w głowie, że oświadczył się bo go do tego zmusiła i że tak na prawdę wcale tego nie chciał. Czekaj.
> > Jesli Ty sie godzisz na> warunki partnera to ok
> ale nie kazda kobieta chce> zyc w wolnym zwiazku
> bez zobowiazan..., Ja> osobiscie chce miec meza a
> nie wiecznie "PARTNERA"> i chce miec z Nim dzieci
> ale bedac jego zona - czy> cos w tym zlego?? Mysle
> ,ze autorka watku mysli> podobnie;)stazi24, od
> kiedy konkubinat to wolny związek bez
> zobowiązań???
 ale ja nie wspomnialam nic o konkubinacie a o wolnym zwiazku;] jesli ktos nazywa sie konkubinatem i przestrzega z tym zwiazanych regul/ zasad czyjak to nazwac ja nie potepiam- ja tylko mowie ,ze mi nie odpowiada ani wony zwiazek anie tez konkubinat ani zadna inna forma zycia bez slubu;]
Ujęłaś to niestety tak jakby wszystko poza małżeństwem było właśnie wolnym związkiem bez zobowiązań. Pamiętaj tylko, że papierek nie da Ci gwarancji wiecznej miłości, życia bez zdrad, czy bez rozwodu.
Pasek wagi

Mi mój partner oświadczył się tydzień po tym jak zaczęliśmy być razem... pięknie pięknie romantycznie itd. 

Na początku chciał od razu ślub i w ogóle ale ja go wyśmiałam i powiedziałam, że to niemozliwe (mieliśmy po 18 lat). 

Zawsze nie przywiązywałam wielkiej wagi do ślubu, nie zależy mi na tym zbytnio też teraz. Jednak on diametralnie zmienił zdanie - nadal mnie kocha, ale mówi że ślub jest niepotrzebny, że tylko psuje związki (z czym się poczęsści zgadzam) i że nigdy przenigdy nie weźmie ze mną ślubu i że to dopiero byłby przekur*... przykro mi się zrobiło, bo mimo że ja też nie jestem zwolenniczką ślubu to jednak taka postawa typu - ślub to największe ZŁO i nigdy ale to nigdy nie będziesz moją żoną - jednak daje to do myślenia... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.