Temat: Narzeczony pracuje za granicą

Witam, piszę bo niewiem z kim o tym porozmawiać. Dzisiaj mój narzeczony pojechał  do pracy (Niemcy 900km). Mam taki mętlik w głowie. Niewiem kiedy przyjedzie na zjazd, dowie  się tego na miejscu. Ja siedzę w domu i  płaczę, wręcz ryczę, nie mogę się uspokoić, ledwo chodzę bo mam nogi z waty. Wszystkiego się boję, boję się tego że będziemy się rzadko widzieć, że nie wytrzymamy tak długiej rozłąki. Boję się wszystkiego. Nie potrafię określić stanu w którym teraz jestem. Jest może wśród Vitalijek kobietka która miałaby ochotę porozmawiać na gg/skype o problemach codziennych, może jest jakaś Pani która szuka rozmowy wieczorami w internecie by poczuć się że nie została sama?? 
Hej  na prawdę nie jesteś w najgorszym położeniu.Nie macie dzieci.Mój Mąż pracuje w całej Polsce i we Włoszech.Jak jest w PL to zjazd na weekend jak Włochy to nie ma go 5 tyg.Mamy 6letnie dziecko które płacze tęskni.Na prawdę pamiętaj ze zawsze może być gorzej:)Uszy do góry,Ja Męża pożegnałam 11 czerwca zobaczę go 20 lipca.Trzeba sobie radzić jakoś.
 mialam ciagutki do jednego faceta, jak rozpadl mi sie zwiazek to chcialam wrocic do ntego faceta a on mi mowi ze wyjezdza za granice, niby bylismy razem ale na odleglosc, nie wytrzymalam i zrezygnowalam. i dobrze. bo widzielibysmy sie raz na rok

bylam w zwiazku normalnym - facet wyjechal na 2 m-ce jak bylam w ciezkich chwilach, mialam mu za zle ale nie okazywalam mu tego. potem to ja wyjechalam i ja zrezygnowalam, na wyjezdzie juz tego nie czulam, stracilam milosc jaka do niego czulam. poznalam mojego kochanka i dzieki niemu nauczylam sie czego szukac po mezczyznie. mieszkanie samemu i praca
i dobrze, mam teraz lepszego mezczyzne, mieszka sam a z praca ciezej  

dlatego wiem ze wyjazdy niszcza zwiazki 

Mój chłopak co prawda nie wyjechał za granicę ale do innej miejscowości. Widujemy się kilkanaście godzin w ciągu tygodnia ( sobota wieczór-niedziela rano) i przyznam że obawiałam się że ta rozłąka popsuje nasze relację ale nie wyjechał z przyjemności. To jest dla niego szansa i myślę że to tylko nas umocni :) Głowa do góry !
agusiamysz to rozpadanie się też nie jest regułą każdy jest inny, moi znajomi żyją tak 3 lata, on holandia a ona z dzieckiem w domu widzą sie co 6tyg na tydzien i caly lipiec bo w firmie urlopy wtedy wszyscy maja. Lecz oni sami wybrali takie zycie. Ona mogla z nim wyjechac zarobic pieniadze i wrocic a wolala dziecko miec i siedziec w domu. Ja bym tak nie mogla, chyba ze bym wpadła
hej.no wiem co czujesz.ja jestem ze swoim mezem łacznie  10 lat.tez tydzien temu pojechal do pracy do holandi,mamy 3dzieci.bd za 6 tygodni.skype i telefony duzo daja ale ta tesknota jest straszna,czasami tez mam takie chwile ze mam dosc a to dopiero poczatek przednami.wierze ze damy rade
BiUti nie jest łatwo, nawet jak się widzi kogoś kilka godz w tyg. Ja od 2óch lat mieszkam z Moim i bardzo się przyzwuczailam ze jak przychodze z pracy to ktos na mnie czeka, jeszcze jak wyjechal kiedys na miesiac to mialam psa, wtedy jak bylo mi smutno to przytulilam sie do niego, nawet jak plakalam to jakby wiedzial ze cos nie tak przychodzil i kladl sie kolo mnie lizal. Moze to dziwne ale bardzo mi pomógł.
mooj maz w tamtym roku tez wyjezdzal byl 8tyg w niemczech,przyjechal na 2 tygodnie a potem ja pojechalam z najmłodza corka do niego na miesiac,jak wrocilam on wrocil po mies,dalismy rade,niezawszez wiazki sie rozpadaja
mi bardzo pomaga to ze mam dzieci itd,wiem ze to dla nas by nam było lepiej,choc wiadomo roznie moze byc w zyciu
Rany Laski nie siejcie defetyzmu nie pojechał na wojnę albo w kosmos też się nie wybrał tylko do pracy.My żyjemy tak odkąd pamiętam nie była to kwestia wyboru ot taki charakter pracy odpukać żyjemy kochamy tęsknimy i nasze małżeństwo ma się bardzo dobrze.Teraz wróci bierze urlop i pojedziemy nad morze.Zajmij się czymś.Na serio jesteś w dobrym położeniu.Możesz wyjść ze znajomymi na imprezę czy gdziekolwiek chcesz.Ja wieczorami siedzę  z Miśką i bywa ze mam głupie myśli.Ty jesteś niezależna wykorzystaj ten czas z największą korzyścią dla siebie.Zrób to na co zawsze miałaś ochotę a nigdy czasu bo praca facet itd.
w tym czasie co go niema postanowilam,jeszcze bardziej zadbac o siebie itd,prowadze scisła dietke,cwicze wiecej niz kiedykolwiek,jak wroci chce mu zrobic miła niespodzianke i go zaskoczyc

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.