Temat: Gdybyście wygrali większą sumę np 2 miliony złotych

kogo byście poinformowali ?
- czy najbliższą rodzinę ? jeżeli tak, to dlaczego?
- czy zostawili tę wiadomość tylko dla siebie?
-co byście zakupili w pierwszej kolejności?
- inne cele? jakie?

siostrze powiedzialabym :)

kupilabym dom

reszte na lokate :)
Pasek wagi

to będę oryginalna... powiedziałabym najbliższym kumplom, bo przecież i tak by się dowiedzieli, oni przekazaliby pewnie dalej... ale tego się nie da ukryć, jeżeli chce się cieszyć z wygranej. No bo co? Mam sobie nic nie ku;pić i schować tę kasę do skarpetki?

 

- spłaciłabym kredyt rodziców, to już by była 1/4 z 2 milionów ;)

- przeznaczyłabym jakąś kasę na koszty utrzymania moje, rodziców, brata, dziadków

- kupiłabym sobie nissana juke

- kupiłabym 2 mieszkania pod wynajem

- zostałaby jeszcze reszta na "waciki"

70% wygranej wpłaciłabym na lokate. z reszty kupiłabym sobie zaawansowaną lustrzankę, gitarę elektryczną, syntezator, xbox'a z kinect'em, telewizor do powieszenia na ścianie, zmieniłabym meble w pokoju. reszta do rodziny by pewnie poszła ;D no jeszcze jakieś 2/3 kursy naukowe bym sobe zafundowała :)
Kupiłabym sobie mieszkanie i samochód.. pewnie powiedziałąbym tylko najbliższym :)
dałabym pewną część rodzinie, wyremontowałabym mamie dom na wsi, pojechała w dłuuugą podróż :))
i poszła na mega wielkie zakupy <3
Oj.. Ciężko powiedzieć..

Na pewno powiedziałabym tylko najbliższej rodzinie. A co bym kupiła? Tajemnica. ;)
Pasek wagi
wiedzieliby tylko rodzice, ale pewnie chłopakowi tez bym powiedziała bo bym nie wytrzymała:P
kupiłabym mieszkanie w Wawie, albo 2 i jedno wynajęła. Samochód i dom nad morzem dla rodziców. Lustrzankę. W końcu pojechałabym do Grecji a po powrocie poszłabym na studia o których aktualnie marzę, a potem pewnie musiałabym dać sporą łapówkę, żeby dostać się do wymarzonej pracy po wymarzonych studiach;)
Powiedziałabym tylko najbliższym.
Wbudowałabym mały dom dla siebie i mojego narzeczonego, wzięlibyśmy ślub, ale taki bez przepychu.
Opłaciłabym siostrze lekcje jazdy konnej, na które rodziców nie stać a ona o tym marzy.
Rodzicom bym kupiła jakieś fajne wakacje.
A resztę przeznaczyłabym na utrzymanie się na studiach.
Napewno bym nie rozglaszala tego na prawo, lewo. Powiadomilabym najblizszych. Pomoglabym rodzinie, czesc napewno bym zainwestowala w cos, co by rodzilo kolejne pieniadze, bym spelnila swoje marzenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.