14 czerwca 2011, 08:47
Kilka dni temu robiłam zakupy w Biedronce. Było pełno ludzi, kolejki przy 3 kasach. Stanęłam w jednej z takich kolejek. Byłam czwarta czy piąta, więc nie słyszałam, co się dzieje przy kasie. Do czasu....
Otóż przyciągnęła moją uwagę kasjerka, która nagle zaczęła mówić na cały regulator, żeby każdy w Biedronce ją słyszał. Przy kasie stała gruba 18-letnia dziewczyna z grubym 18-letnim chłopakiem. I ta baba na cały głos zaczęła mówić tej dziewczynie, że jest gruba i że musi się zacząć natychmiast odchudzać. Że jak facet jest gruby, to jest w porządku, ale wielka kobieta jest brzydka. I tak ją publicznie upokarzała. ludzie z innych kolejek się gapili, bo to słyszeli. Starszy facet przede mną się uśmiechał zadowolony pod wąsem. Dziewczyna próbowała się śmiać z tego - ale kurczę wiadomo.
Nie wiem dziewczyny - takie bydło. Stałam tam zszokowana i zastanawiałam się, jak się powinno zachować na miejscu takiej dziewczyny. Co powiedzieć? I weźcie pod uwagę, że cała Biedronka słuchała, więc raczej teksty typu "odp.. się stara babo" odpadają przy tylu świadkach?
Mnie w życiu jak byłam młodsza i gruba też spotykały takie przykrości. Ale wciąż nie umiałabym zareagować właściwie...
- Dołączył: 2008-11-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 137
14 czerwca 2011, 12:37
Ja bym chyba wybuchnela smiechem- bo na takie zachowanie to chyba nie ma innej reakcji- co to w ogole jakas kasjerke obchodzi- niech sie zajmie najpierw swoim mozgiem a potem dopiero ocenia innych- z nadwaga mozna zyc- kazdy zreszta moze wygladac taka jak chce- jego zycie jego zabawki-Widocznie ta kobieta nie ma swojego zycia skoro tak bardzo lubi sie wtracac w cudze.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 110
14 czerwca 2011, 12:49
a ja bym opisała całą sytuację i wysłała na adres mailowy do głównej siedziby biedronki w Warszawie. Najlepiej do działu zakupów lub reklamy. Pamiętaj tylko aby wpisać miasto i dokładną ulicę przy której znajduje się biedronka.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Macerata
- Liczba postów: 3737
14 czerwca 2011, 13:04
jaka debilka ! sama nie wiem jak bym zareagowała...
- Dołączył: 2010-09-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1310
14 czerwca 2011, 13:18
Na pewno bym się wkurzyła, może bym nic nie potrafiła odpowiedz na szybko , ale bym udała się do właścicielki, bym zgłosiła jak ta kasjerka się zachowała a gdyby było mało bym nawet i poprosiła Ojca,Faceta by jeszcze raz wykonali telefon w tej sprawie do właściciela sklepu żeby jej to na sucho nie uszło.
skąd ten babsztyl może wiedzieć czy dziewczyna nie stara się schudnąć, czy nie choruje na cos!?
masakra jacy Ludzie potrafią być ..
14 czerwca 2011, 13:47
cóż... Biedronka to sklep dla najbiedniejszych... a niektórzy są biedni w intelekcie i kulturze...
14 czerwca 2011, 13:55
interweniowałabym u kierownictwa tak długo aż zwolniono by ją z pracy.
14 czerwca 2011, 14:30
Wszyscy sie skupili na chamstwie kasjerki, a nikt nie komentuje biernosci klientow sklepu. Typowi Polacy, po co sie wychylac, wziac kogos w obrone, zadzwonic po karetke. Caly sklep patrzyl jak jakies dno upokarza dziewczyne i wszyscy mieli ubaw. Jestem pewna, ze to wydarzenie odcisnie pietno na jej dalszym zyciu, postrzeganiu siebie, a jej samoocena zjechala juz na pewno ponizej zera. Gratuluje swiadkom tego widowiska dobrego samopoczucia
14 czerwca 2011, 14:45
michelle, nie mogę wysłać Ci wiadomości, ale to nie Szwed zwalniał- to polska firma :/
14 czerwca 2011, 14:48
ja zostawiłabym wóżek z zakupami i poszła do kogoś kto zarządza tym bajzlem i zrobiłabym awanturę