- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2011, 08:47
Kilka dni temu robiłam zakupy w Biedronce. Było pełno ludzi, kolejki przy 3 kasach. Stanęłam w jednej z takich kolejek. Byłam czwarta czy piąta, więc nie słyszałam, co się dzieje przy kasie. Do czasu....
Otóż przyciągnęła moją uwagę kasjerka, która nagle zaczęła mówić na cały regulator, żeby każdy w Biedronce ją słyszał. Przy kasie stała gruba 18-letnia dziewczyna z grubym 18-letnim chłopakiem. I ta baba na cały głos zaczęła mówić tej dziewczynie, że jest gruba i że musi się zacząć natychmiast odchudzać. Że jak facet jest gruby, to jest w porządku, ale wielka kobieta jest brzydka. I tak ją publicznie upokarzała. ludzie z innych kolejek się gapili, bo to słyszeli. Starszy facet przede mną się uśmiechał zadowolony pod wąsem. Dziewczyna próbowała się śmiać z tego - ale kurczę wiadomo.
Nie wiem dziewczyny - takie bydło. Stałam tam zszokowana i zastanawiałam się, jak się powinno zachować na miejscu takiej dziewczyny. Co powiedzieć? I weźcie pod uwagę, że cała Biedronka słuchała, więc raczej teksty typu "odp.. się stara babo" odpadają przy tylu świadkach?
Mnie w życiu jak byłam młodsza i gruba też spotykały takie przykrości. Ale wciąż nie umiałabym zareagować właściwie...
14 czerwca 2011, 14:51
Opowiem wam jak mi się przydarzyło coś takiego, też w supermarkiecie. Byłam grubsza niż teraz. O wieeele grubsza. Długa historia.
Stałam z koleżanką w kolejce , ona wzięła tylko batona. Przed nami jakiś dziad (inaczej nie nazwe :/) robił zakupy , jak płacił to popatrzył się na mnie i powiedział "tylko tyle bierzecie?!!! no nie wygląda na to! , ściągnę okulary może źle widzę "(w tym momencie ściąga okulary i na mnie od stóp do głów) jak skończył się beszczelnie gapić to skomentował "no pfffff.... różne są gusta...niestety"
Gościu , który to powiedział sam wyglądał jak rolnik z ch*jem zasłoniętym przez bęben!! :(
Kasjerka próbowała ratować sytuację ucinała jego gadki i powiedziała na koniec "aa tam dziewczyny nie warto się odchudzać "
Dobrze , że było rano i nikt za nami nie stał w kolejce!!!
Zaniemówiłam, rozumiem tą dziewczynę , która nic się nie odezwała w tej biedronce. To jest tak jakby ktoś Cię zalał betonem!
Chcesz z takiego sklepu tylko wyjść!
Edytowany przez Izus222 14 czerwca 2011, 14:57
14 czerwca 2011, 14:53
14 czerwca 2011, 15:00
> michelle, nie mogę wysłać Ci wiadomości, ale to
> nie Szwed zwalniał- to polska firma :/
koszmar - po prostu koszmar :/
14 czerwca 2011, 15:22
Izus222 ja też mam kupę takich opowieści, tyle że nie ze sklepu...
kiedy byłam młodsza, bardzo przeżywałam takie sytuacje... kiedyś nie było internetu - nie było ani informacji ani wsparcia
a ludzie naokoło piękni i szczupli, więc zero zrozumienia
14 czerwca 2011, 15:26
14 czerwca 2011, 16:26
> Izus222 ja też mam kupę takich opowieści, tyle
> że nie ze sklepu...kiedy byłam młodsza, bardzo
> przeżywałam takie sytuacje... kiedyś nie było
> internetu - nie było ani informacji ani wsparciaa
> ludzie naokoło piękni i szczupli, więc zero
> zrozumienia
Miałam takie same odczucia dopóki nie trafiłam na strony typu "vitalia" i nie wiedziałam , że wokół mnie są ludzie , którzy też walczą o ładny wygląd. Myślałam , że tylko ja jestem taka inna :p
14 czerwca 2011, 16:28
14 czerwca 2011, 17:34
> mi dzisiaj pani w sklepie- tez biedronce wyjechała
> z tekstem-komentując moje zakupy- "wczoraj
> warzywka, dzisiaj warzywka- dietka?"pomyślałam
> tylko fu*k o*f idź zakurzyć na przerwie
> szkielet-orze ... współczuje tej dziewczynie, na
> jej miejscu nie wiem sama co bym zrobiła...ludzie
> potrafią być okrutni...nadal w mojej psychice
> siedzą teksty z okresu 74+
ale ona to powiedziała złośliwie czy życzliwie?
14 czerwca 2011, 17:37