Temat: Jak zrezygnować z pracy?

Po krótce : jestem tegoroczną maturzystką, chciałam sobie cokolwiek zarobić, bona nadmiar pieniążków nie narzekamy, a nie chce ciągle wykorzystywać rodziców. Udało mi się przyjąć do pracy w takiej mini kawiarni, mimo że było mnustwo kandydatek. Podstawowe pytanie : jesteś do dyspozycji przez całe 4 miesiące a nawet dłużej? Powiedziałąm, że tak, bo inaczej nic bym nie dostała. Ale to mimo wszystko są wakacje:( Marzy mi się jechać nad jezioro jak co roku, iść na pielgrzymkę (obiecałam to Bogu w zamian za zdaną mature :) ) ...I to by miało miejsce pod koniec lipca. Myślałam że może sie jakos powymieniam z babkami, ale okazało sie ze jedna ma szkolenie na miesiąc i bedzie nas mało. Czyli praca od pon - wtorku :( Chciałabym po pierwszej wypłacie zrezygnować, ale wiem, że to nie feir jeśli z dnia na dzien ich zostawie. Będą w lipcu same i bez żadnej pomocy, bo kolejna osoba musiałaby przejść znowu kurs przygotowawczy. Obmyślałam, że zrezrgnuje, bo nie daje sobie rady, albo załatwie sobie zwolnienie lekarskie bo i taką mam możliwość. Co robić? Pomóżcie proszę.
Tak Agnieszka, uważam, że powinna zarabiać tyle samo co pracująca tam 10 lat kobieta, bo z tego co wiem, ludziom nie placi się za staż pracy. Stawka za godzinę powinna być taka sama dla każdego pracownika na danym stanowisku pracy. Tamta kobieta dostaje np. 10zl/h, a Ty np. 5zl/h robiac to samo co ona?
najczęściej ktoś kto pracuje dłużej ma nieco większy zakres obowiązków. Jakbyś Ty pracowała dłużej, a przyszła jakaś nowa, to myślałabyś odwrotnie :) stażowy system jest moim zdaniem dobry :) (choć w mojej pracy jestem nowa i zarabiam najmniej ; p)
Nie slonecznik to nie jest tak. Ja musialabym sie wszystkiego nauczyc i z miesiaca na miesiac mialabym coraz wiecej (podobno).
Nie od razu rzym zbudowano . Tak samo jest z pracą. Nie od razu bede zarabiać góre pieniędzy.
I postaw sie na miejscu tej kobity : pracujesz te 10 lat, wszystko potrafisz, nagle przychodzi jakas dziewczyna która mało co umie, którą dodatkowo musisz uczyć, pilnować ją, której praca z pewnością na początku nie jest aż tak wydajna jak Twoja. I ona dostaje 10 zł i Ty . I to jet uczciwe ?
Nelly, masz rację. Nasze zdanie na dany temat zmienie sie z biegem czasu. ;) 
No dokładnie , zgadzam sie z Nelly . W zależności w jakiej sytuacji sie znajdujemy, woli tą opcje, która dla nas będzie wydawała się lepsza :)
Agnieszka, wszystko też pewnie zależy od stanowiska. ;) 
slonecznik chyba , że myśli się racjonalnie : Ja też kiedyś będę miała taki staż jak tak babka, tez bede tyle zarabiać, wiec niech będzie póki co jak jest :)
Dziękuję, Wam za pomoc :*
No to miłych wakacji tych pracujących, bądź nieco leniwszych  !
hmm ten tekst że zabrałaś innym pracę... przegięcie, nie zbawisz Świata. Ja na Twoim miejscu to bym popracowała miesiąc, wzięła kaskę do ręki i powiedziała, że rezygnuje bo coś tam. Ale tylko jak już dostaniesz 1 wypłatę, bo ja już swoje przeżyłam, pracowałam na studiach gdzie się da i wiem, że pracodawcy mają różne akcje. Przeczytaj dobrze umowę (jak dostaniesz oczywiście), na zlecenie można nawet z dnia na dzień wypowiedzieć. Nie przejmuj się, jak powiesz, że rezygnujesz tydz wcześniej to nie będzie chamskie, szczytem byłoby jakbyś po prostu sobie rano nie przyszła i nawet nie zadzwoniła. Będzie ok, każdy martwi się o własny tyłek, a skoro ta kaska jest Ci potrzebna to nawet się nie zastanawiaj. Powodzenia ;)
Jest potrzebna :( i to bardzo :( Przynajmniej na początek jakos na studia sobie wyłożę, a potem moze o stypendium bede sie starać.
Dziękuje iwoneczka, zrobie tak ja radzicie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.