Temat: problem z przyszlą szwagierką

Tak się składa że z mężem tymczasowo mieszkamy z teściami i przyszła szwagierką. Wszystko jest oddzielnie tylko łazienka jest wspólna. I tu się zaczyna problem moja przyszła szwagierka to gówniara bo ma dopiero 17 lat. No ale ja uważam że skoro jest na tyle dorosła że wychodzi za rok za mąż i już  z nami mieszka jest też na tyle dojrzała żeby ruszyć to swoje grube dupsko do sprzątania! Dostaję już bialej gorączki ona nic nie robi nic! a ja nie nienawidzę bałaganu! zabiję ją jak jeszcze raz wpierdzieli swoje brudne majty do mojego kosza na pranie. Chodzi w moich rzeczach jak mnie nie ma używa moich kosmetyków po kryjomu i ja jej mówie WEŹ NIE RUSZAJ NIE DOTYKAJ ale jak grochem o ścianę nie chcę się kłócić z rodziną męża nie wyprowadzę się teraz bo nie ma takiej możliwości ale mam dość latania w te i we wte z kosmetyczką ehhh nie wiem jakby ją tu zniechęcić do używania moich rzeczy i zmusić do sprzątania ?
ja też się uczę no ale moje studia i dodatkowa praca jest mniej ważna niż jej liceum :)
Najlepiej porozmawiaj z bratek męża i teściami przy niej. Zarządź spotkanie rodzinne i powiedz spokojnie co Ci leży na sercu. Zobaczysz, że teściowa się przyłączy, bo pewnie też jej głupio mówić takie rzeczy. A jeśli jej nie zrobi się głupio, bo jest aż tak niedojrzała to glupio zrobi się na pewno jej przyszłemu mężowi. I powiedz jeszcze, że chcesz dojść do jakiegoś konsensusu, ustalić podział obowiązków i generalnie zasady (nikt nie podkrada cudzych rzeczy bez zgody). Możesz powiedzieć jej, że jeśli Cię poprosi to czasem możesz jej coś pożyczyć.

A jeśli jest AŻ tak niedojrzała, że wszystkiego się wyprze lub powie, że ona nie będzie nic robić, bo to nie jej dom (lub coś takiego) to powiedz jej przyszłemu mężowi, że w takim razie oczekujesz, że on będzie to robił za nią, przecież niedługo będą rodziną więc muszą się wspierać i nawzajem sobie pomagać.

ja bym tak przynajmniej zrobiła ;P
Boże, na jakim ja świecie żyję, że jak słyszę o 17-latce mieszkającej ze swoim "narzeczonym" w domu z przyszłymi teściami, to mi słabo ?  :/
Moim zdaniem, skoro nie chcesz chować swoich rzeczy, musisz się z tym pogodzić. Będzie wszystko brała, nie będzie sprzątała i raczej się to z czasem nie zmieni.Nie masz innego wyjścia, no chyba, że zamierzasz sie z nią bić o te ręczniki i żele pod prysznic. Poza tym, gołym okiem widać, ze jej nie cierpisz, co  z całą pewnością, wyjaskrawia jej wybryki w Twoich oczach.  
popieram katie1989
Pasek wagi
ja chyba też tak zrobię bo na dłuższa metę tak nie wytrzymam
chowam swoje rzeczy ale męczy mnie to. I nie wyjaskrawiam uwierz mi bo mogłabym pisać i pisać ale to nie ma sensu. Mi chodzi tylko o to żeby pomagała mi na równi i odwaliła się od moich rzeczy bo ja tu mieszkam i nie muszę się chować ze swoimi rzeczami
pogadaj z nia o planie sprzatania i jak sie zgodzi, ustalcie go razem i spiszcie na kartce.

A co do kosmetykow, chyba bym sie nosila jednak z kosmetyczka, bo przeciez nic jej nie udowodnisz. Ale swinstwo!
> ja też się uczę no ale moje studia i dodatkowa
> praca jest mniej ważna niż jej liceum :)

czy nikt jej nie uświadomił z czym wiążę się małżeństwo, że decydując się na założenie rodziny będzie musiała ją karmić (co może dla niej być szokujące ale wiąże się z gotowaniem:P), dbać o porządek w domu, prać i wykonywać inne czynności domowe?? Z tego co wiem w partnerskich związkach tymi obowiązkami dziela się między soba małżonkowie ale pierwszy raz słysze żeby małżeństwo obdzielało nimi szwagierkę i teściową:/  a szwagier ile ma lat, 18? on nie może jej czegoś powiedzieć żeby pomagała w domu?
nawet jak moje siostry z dziećmi przyjeżdżają to na wszelki wypadek każdy nosi kosmetyczkę pod pachą :)
cały czas piszesz 'ja'. A Twój maż? Jakie on ma w tym wszystkim stanowisko?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.