- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
12 czerwca 2011, 11:34
Witam. Od wczoraj nurtuje mnie pewien problem. W zasadzie, nie od wczoraj, ale wczoraj uświadomiłam sobie, że mi się to nie podoba.
Mój kolega z działu wczoraj się ożenił. W naszym dziale pracuje on, pięc pozostałych osób i nasz szef. Zaprosił na wesele szefa z żoną, dwóch kolegów z żoną/osobą towarzyszącą i koleżankę z narzeczonym. Mnie i koleżankę /singielkę/ zaprosił tylko na ślub. Poszłyśmy oczywiście z koleżanką na uroczystośc, ale kiedy cała reszta udawała się na przyjęcie, a my z koleżanką się pożegnałyśmy i żona jednego z kolegów zapytała: "to wy nie idziecie???" - zrobiło nam się trochę głupio. Wiem, że w dziale ma się różnego stopnia relacje z ludźmi, ale nie pracuje nas tam 100 tylko 6 osób. Jakie jest Wasze zdanie? Bo rozmawiałam na razie tylko z Mamą i ona zgadza się ze mną. Ale chciałabym wiedziec, jak to wygląda z zewnątrz....
Edytowany przez mirabilis1 12 czerwca 2011, 12:56
12 czerwca 2011, 12:13
> A ja zaprosilabym wybranych. Oczywiscie nie wiem
> jaka jest kolegi sytuacja finansowa (ogolny koszt
> zaproszenia jednej osoby to okolo 250 zl) ale na
> wesele zapraszam tylko blizszych przyjaciol,
> zapewne oni poza praca także utrzymuja kontakt i
> to calkiem dobry. Skoro wy widujecie sie tylko w
> pracy to jego zachowanie jest zrozumiale.W grupie
> na studiach mialam 10 osob wszyscy razem
> wychodzilismy, gadalismy mielismy dobry kotakt, z
> dwoma sie blizej przyjaznie i dwie zapraszam na
> wesele.
no to jest jednak różnica :)co 3 dodatkowe osoby a co 16 dodatkowych osób..nie ma porównania:)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
12 czerwca 2011, 12:20
Ja też idę teraz na wesele do koleżanki z pracy i też nie pracuje nas dużo, a zaprasza tylko 2 osoby, zdziwiłam się, że mnie zaprosiła, bo nie mamy rewelacyjnego kontaktu. Może po prostu z tamtymi kolagami koleżanką ma lepsze relacje niż z Tobą. Ludzie liczą teraz każdy grosz, a dodatkowe osoby to także koszta
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
12 czerwca 2011, 12:20
jest edit: trzy osoby to w tej chwili moja miesieczna pensja
gdybym pracowala z moją przyjaciółką i z jakąś inna obca osobą to też zaprosiłabym tylko przyjaciółkę i gdyby koleżanka sie tego czepiała grzecznie bym jej wyjaśniła powody.
Z resztą ja może nie ogarniam ale jak ktos sie pyta tu na forum czy zaprosic kuzyna chociaz się go nie lubi to zaraz sa glosy to twoje wesele i jak go nie lubisz to nie zapraszaj, a przeciez to rodzina. A jak chodzi o obcych ludzi to nagle sie przypomina o tym co wypada, a co nie.
Ja uwazam, że autorka wątku się czepia.
Edytowany przez drska 12 czerwca 2011, 12:21
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 64
12 czerwca 2011, 12:22
A ja uważam to za normalne zachowanie. Sama biorę ślub w wrześniu i jeśli miałabym tak myśleć że tego wypada zaprosić i tamtego to miejsca by mi nie starczyło a tym bardziej pieniędzy. Koszt zaproszenia trzech osób z osobą towarzyszącą u mnie by wyniósł 900zł jak dla mnie bardzo dużo. Więc trochę zrozumienia.
12 czerwca 2011, 12:23
nie, nie czepiasz się. głupio zrobił, że wybrał sobie niektórych na wesele, skoro mówisz, że nie trzymają się poza pracą to chyba wszyscy mu jesteście jednakowi. Skoro zaprosił was tylko na ślub to mógł zaprosić Cię chociaż z mężem, a nie samą..
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
12 czerwca 2011, 12:30
a ja zrobiłam bym podobnie do niego. Mam dużą rodzinę i wśród kolegów i znajomych na pewno zrobię ostrą selekcję, jakbym chciała zapraszać wszystkich to tylko z mojej strony miałabym 300 osób
- Dołączył: 2008-04-02
- Miasto: Wiosna
- Liczba postów: 47088
12 czerwca 2011, 12:38
Troszkę się czepiasz , najlepiej jakby nikogo nie wyróżniał, ale w końcu tu decyduje nie tylko on , ale jego wybranka , ilość zawsze jest ograniczona na weselach nie da się wszystkich zaprosić , czasem w rodzinie się przebiera. Popatrz na to miałaś mniejszy wydatek
![]()
, a z mężem możesz zabawić się gdzie zachcesz .
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
12 czerwca 2011, 12:41
nie widze w tym nic nietaktownego, ze nie zostalas zaproszona na wesele...ale dziwi mnie to, ze na slub dostalas zaproszenie solo - przeciez w kosciele miejsc nie powinno zabraknac...
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
12 czerwca 2011, 12:53
może was nie lubi? zresztą czy trzeba zaraz wszystkich znajomych z pracy zapraszać na ślub?
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
12 czerwca 2011, 12:58
Może nas nie lubi.... Żebyście wiedziały - tak naprawdę u podstaw moich obaw nie jest pretensja. Tylko właśnie jedno wielkie CO ZE MNĄ JEST NIE TAK......