- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
12 czerwca 2011, 11:34
Witam. Od wczoraj nurtuje mnie pewien problem. W zasadzie, nie od wczoraj, ale wczoraj uświadomiłam sobie, że mi się to nie podoba.
Mój kolega z działu wczoraj się ożenił. W naszym dziale pracuje on, pięc pozostałych osób i nasz szef. Zaprosił na wesele szefa z żoną, dwóch kolegów z żoną/osobą towarzyszącą i koleżankę z narzeczonym. Mnie i koleżankę /singielkę/ zaprosił tylko na ślub. Poszłyśmy oczywiście z koleżanką na uroczystośc, ale kiedy cała reszta udawała się na przyjęcie, a my z koleżanką się pożegnałyśmy i żona jednego z kolegów zapytała: "to wy nie idziecie???" - zrobiło nam się trochę głupio. Wiem, że w dziale ma się różnego stopnia relacje z ludźmi, ale nie pracuje nas tam 100 tylko 6 osób. Jakie jest Wasze zdanie? Bo rozmawiałam na razie tylko z Mamą i ona zgadza się ze mną. Ale chciałabym wiedziec, jak to wygląda z zewnątrz....
Edytowany przez mirabilis1 12 czerwca 2011, 12:56
12 czerwca 2011, 11:48
Moim zdaniem zwykłe świństwo. Jak stać go było na zaproszenie wszystkich to i te cztery osoby by się zmieściły. To się nie robi z dnia na dzień,ale planuje . A takie zapraszanie to tylko na ...odwal się. Ale podkreślam,że tylko to moje zdanie.
12 czerwca 2011, 11:49
> zakladam, że ilosc miejsc byla ograniczona i nie
> ma sensu się tym przejmowac. Poza tym szefowi sie
> pewnie chcial podlizac, a ta reszta zapewna ma z
> nim lepszy kontakt
nie zgodzę się z Tobą że zaproszenie szefa na ślub to podlizywanie się. Ja swojego zaprosiłam z kultury i dlatego że wypada a nie po to żeby się podlizać
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
12 czerwca 2011, 11:50
No właśnie wydaje mi się, że dobre. Nigdy nie było żadnego konfliktu. No i ja z nim pracuje w zespole przy jednym projekcie...Fakt, że jestem jakieś 11 lat starsza od niego, podobnie moja koleżanka. Faceci, których zaprosił - też - ale tłumaczę sobie "męską solidarnością". A koleżanka, którą zaprosił jest mniej więcej w jego wieku. Ale mimo wszystko...
12 czerwca 2011, 11:55
No to rzeczywiście głupio się zachował. Te 2 czy 3 osoby chyba nie zrobiłyby mu większej różnicy, a na pewno zachowałby dobry smak i takt. Natomiast już w ogóle beznadziejnie się zachował zapraszając Cię na ślub bez męża... Ja pewnie nawet na ślub bym nie poszła- zwyczajnie poczułabym się urażona.
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
12 czerwca 2011, 11:59
No tak mi się właśnie wydawało, że coś tu nie gra..... Ja zaprosiłabym wszystkich. Naprawdę. Bez względu na to, czy z komś jestem mocniej czy słabiej związana. Tym bardziej, że sześcioosobowy zespół narzuca dosyc bliskie relacje. Bardziej lub mniej, ale dosyc bliskie...
12 czerwca 2011, 12:01
ja wyznaję zasadę albo każdego albo wcale, no ale co zrobisz? pójdziesz i mu powiesz że chamsko się zachował? Nie ma sensu teraz psuć relacji między wami chamsko się zachowal ale Ty bądz sobą
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
12 czerwca 2011, 12:04
A ja zaprosilabym wybranych. Oczywiscie nie wiem jaka jest kolegi sytuacja finansowa (ogolny koszt zaproszenia jednej osoby to okolo 250 zl) ale na wesele zapraszam tylko blizszych przyjaciol, zapewne oni poza praca także utrzymuja kontakt i to calkiem dobry. Skoro wy widujecie sie tylko w pracy to jego zachowanie jest zrozumiale.
W grupie na studiach mialam 10 osob wszyscy razem wychodzilismy, gadalismy mielismy dobry kotakt, z dwoma sie blizej przyjaznie i dwie zapraszam na wesele.
12 czerwca 2011, 12:05
beznadziejnie sie zachował:(teraz wiadomo w pracy beda wspominac slub i wesele i bedzie jeszcze bardziej niezreczna sytuacja:(no ale to jemu powinno byc glupio a nie Tobie:)
12 czerwca 2011, 12:06
Z takimi okazjami nie należy zastanawiać się z kim mam lepszy kontakt, a z kim gorszy. Tylko co wypada, a co nie. Na pewno dobra kultura wymagała zaproszenia wszystkich. Albo tylko na ślub, albo na ślub i wesele. Ale każdego potraktować jednakowo. Myślę, że koledzy, którzy poszli na wesele też przyznaliby rację.
12 czerwca 2011, 12:11
3 osoby wiecej to nie jest tłum:)nie zbankrutowałby:)a glupia sytuacja pozostanie:(