7 czerwca 2011, 08:40
Wczoraj wieczorem byłam na pierwszej randce z nowo poznanym facetem. Było to raczej takie "luźne" spotkanie, piliśmy u niego w domu wino i gadaliśmy.
Wszystko raczej przebiegało zgodnie z planem, żadnej wtopy ni nic. Kiedy odprowadzał mnie już do domu i byliśmy tuż pod moją bramą i nagle zasadziłam ogromnego bąka... bardzo głośnego i trochę mniej śmierdzącego. Potem jeszcze 2-3 razy już takie resztki poszły. Ja nic nie powiedziałam, zachowywałam się normalnie, choć jestem pewna, że to słyszał. Pożegnaliśmy się i poszłam do domu...
Strasznie mi teraz głupio, bo akurat wtedy to się musiało stać, całe spotkanie przebiegało w spokojnej atmosferze, a tu nagle już na samym końcu taka wtopa!
Co Wy o tym sądzicie, powinnam wtedy przeprosić za to, że mi się wymsknęło, czy dobrze, że to zignorowałam?
W sumie myślę tak sobie, że jakby co mogę zwalić na psy, że to one puściły bąka, ale chyba by nie przeszło
7 czerwca 2011, 14:30
Dziewczyny, chyba nie zrobiło to na nim wielkiego wrażenia, bo zaprosił mnie znowu do siebie do domu na whisky z colą ;D
Edytowany przez Famous 7 czerwca 2011, 14:33
7 czerwca 2011, 14:31
jak zamierzasz pić cole to ściskaj lepiej poślady cały wieczór;))))
7 czerwca 2011, 14:32
thinka - cola taka bąkopędna jest ?
- Dołączył: 2009-06-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 694
7 czerwca 2011, 14:34
wszystkie napoje gazowane takie są;) tym razem uważaj......
7 czerwca 2011, 14:35
Postaram się, bo gdyby znowu sytuacja się powtórzyła, to już sama nie wiem co bym zrobiła...
Może macie jakieś pomysły?
Edytowany przez Famous 7 czerwca 2011, 14:35
7 czerwca 2011, 14:35
bo ja wiem...gazowana jest, to wystarczy:)) a tak powaznie-ja przy moim bylym kiedys puscilam i powiedzialam przepraszam, a on sie ze mnie zaczal smiac i cos ki tam pojechał, że zjarałam cegłe. Przy obecnym puscilam raz bąka rano w łózku,dyskretnie sie odwróciłam,a on spał(albo udawał, nie wiem, wolałam nie sprawdzać, chociaz w sumie glosny byl wiec dziwne ze sie nie obudzil;))))generalnie nie popieram az takiego przekraczania intymnosci zeby przy sobie kupe walic albo sadzić bąki. Maksimum to sikanie przy sobie, czasem nam sie to zdarza, ale kupa i bąki odpadają;)))))))
7 czerwca 2011, 14:40
Wiesz thinka, ja na prawdę nie zrobiłam tego z premedytacją i zazwyczaj gdy jestem w towarzystwie i czuje, że nadchodzi to ściskam poślady , ale wczoraj to tak mnie zaskoczył, że nie zdążyłam zareagować. Mam nadzieję, że dzisiaj nam już nic spokoju nie zmąci :)
Edytowany przez Famous 7 czerwca 2011, 14:40
7 czerwca 2011, 14:42
a moze zmien cos w diecie, skoro to sie czesto zdarza?W kazdym razie-powodzenia:)
7 czerwca 2011, 14:44
Głupio zabrzmiało, nie zdarza mi się często, ale ostatnio mam lekki zastój, ale to chwilowe :)
W sumie tak sobie myślę. Wczoraj przed spotkaniem zjadłam 2 tosty z serem żółtym, może to przez to takie rewolucje ;) ?