7 czerwca 2011, 08:40
Wczoraj wieczorem byłam na pierwszej randce z nowo poznanym facetem. Było to raczej takie "luźne" spotkanie, piliśmy u niego w domu wino i gadaliśmy.
Wszystko raczej przebiegało zgodnie z planem, żadnej wtopy ni nic. Kiedy odprowadzał mnie już do domu i byliśmy tuż pod moją bramą i nagle zasadziłam ogromnego bąka... bardzo głośnego i trochę mniej śmierdzącego. Potem jeszcze 2-3 razy już takie resztki poszły. Ja nic nie powiedziałam, zachowywałam się normalnie, choć jestem pewna, że to słyszał. Pożegnaliśmy się i poszłam do domu...
Strasznie mi teraz głupio, bo akurat wtedy to się musiało stać, całe spotkanie przebiegało w spokojnej atmosferze, a tu nagle już na samym końcu taka wtopa!
Co Wy o tym sądzicie, powinnam wtedy przeprosić za to, że mi się wymsknęło, czy dobrze, że to zignorowałam?
W sumie myślę tak sobie, że jakby co mogę zwalić na psy, że to one puściły bąka, ale chyba by nie przeszło
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
7 czerwca 2011, 12:24
hahahahahaha czad ale wiesz co nie ma się co przejmować, każdemu się może zdarzyć
![]()
jesteśmy tylko ludźmi
7 czerwca 2011, 12:48
broń Boże... się nie tłumacz..
zachowuj się tak, jakby tego nie było.
7 czerwca 2011, 12:55
hahaha
"PULA HULA 100 MILONÓW DO WYGRANIA !" - jak to mawia moja koleżanka, gdy sobie ... xD
nie masz sie co przejmowac, to normalna rzecz! ;)
7 czerwca 2011, 12:55
hahahha :D ale wtopa, fakt :P nie no nie mogę się powstrzymać od śmiechu, przepraszam :P udawaj, że nic się nie stało, a jak on coś powie na ten temat to zacznij się śmiać z tego, żeby trochę poluzować :P sama napisałaś, że się dzisiaj z nim zobaczysz, więc chyba nic nie straciłaś w jego oczach :)
7 czerwca 2011, 13:03
hehe nie no udawaj, że nic sie nie stało, po co o tym rozmawiać, jemu pewnie też jest niewygodnie o tym wspomnieć niech idzie w zapomnienie. :)
7 czerwca 2011, 13:07
Facet nie zwraca na takie rzeczy uwagi, sami walą po kontach ;p
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 68
7 czerwca 2011, 13:27
Heh ... sytuacja niezła :) Nie przejmuj się i udawaj, że nic się nie stało - nawet jeśli słyszał to pewnie już nie będzie o tym pamiętał :)
Przytoczę jeszcze moją historię dla pocieszenia :)
Kiedy zamieszkałam z chłopakiem nie mieliśmy jeszcze ustalonych oficjalnych "praw" co do puszczania bąków ... no i kiedyś przy rozmowie wypsnęło mi się - oczywiście myślałam, że spalę się ze wstydu, a mój chłopak zasadził jeszcze większego bąka od mojego i powiedział "Wiesz, za to cię też kocham... przy tobie to można sobie pierdnąć jak przy normalnym człowieku" :D Tak więc ... nie ma czym się martwić :D
- Dołączył: 2009-10-05
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 64
7 czerwca 2011, 14:01
hahahaha :D:D
moja ciotka zawsze mówiła : co tam kaj stuka?! :d
więc wydaje mi się, że jeżeli się mu spodobałaś to nawet jeżeli to słyszał, to wmówi sobie, że nie słyszał!
nie gadaj mu nic!
bo co?!
"ejj no przepraszam, że bąka puściłam? wymsknęło się... nie był aż tak śmierdzący więc mi chyba wybaczysz co?"
zapomnij o tym:) jak go za to przeprosisz to postawisz w niezręcznej sytuacji zarówno siebie jak i jego.
przeprasza się tylko natychmiastowo po reakcji drugiej osoby :D:D
pozdrawiam
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1670
7 czerwca 2011, 14:05
Było minęło. Następnym razem powiedz "przepraszam" i już.
- Dołączył: 2009-06-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 694
7 czerwca 2011, 14:07
hahaha napisz nam czy sie odezwał;)