Temat: Bąk na randce

Wczoraj wieczorem byłam na pierwszej randce z nowo poznanym facetem. Było to raczej takie "luźne" spotkanie, piliśmy u niego w domu wino i gadaliśmy.
Wszystko raczej przebiegało zgodnie z planem, żadnej wtopy ni nic. Kiedy odprowadzał mnie już do domu i byliśmy tuż pod moją bramą i nagle zasadziłam ogromnego bąka... bardzo głośnego i trochę mniej śmierdzącego. Potem jeszcze 2-3 razy już takie resztki poszły. Ja nic nie powiedziałam, zachowywałam się normalnie, choć jestem pewna, że to słyszał. Pożegnaliśmy się i poszłam do domu...
Strasznie mi teraz głupio, bo akurat wtedy to się musiało stać, całe spotkanie przebiegało w spokojnej atmosferze, a tu nagle już na samym końcu taka wtopa!
Co Wy o tym sądzicie, powinnam wtedy przeprosić za to, że mi się wymsknęło, czy dobrze, że to zignorowałam?
W sumie myślę tak sobie, że jakby co mogę zwalić na psy, że to one puściły bąka, ale chyba by nie przeszło
:)
przepraszam cię bardzo, pewnie Ci nie do śmiechu, ale ja nie mogę przestać się chichrać, sytuacja nieco śmieszna... ale co tam, pierdnąc sobie ludzka rzecz... wyobraź sobie, że mi kiedyś kochając się z mężem, wyrwał się taki głośny siarczysty, bąk, zaczęłam się chichrać w duchu, a jak już skończyliśmy się kochać, myślałam, że padnę ze śmiechu, a mój mąż nie wiedział o co chodzi, nawet myślał, że się z niego śmieję, nie zwrócił uwagi na taki dźwięk, a ja tak się śmiałam, że nie byłam w stanie mu wytłumaczyć z czego
Daj sobie na luz udaj, że nic się nie stało, no chyba, że już nie będzie chciał się z Tobą spotkać ;)
Pasek wagi
Hehehe, uśmiałam się do rozpuku :D:D:D
Nie przejmuj się, mi też się kilka razy to zdarzyło i zawsze była z tego masa śmiechu i luz. Wiadomo na początku jest trochę głupio, ale sama piszesz, że się z tego chichrasz teraz :D
Na przyszłość łyknij sobie przed randką espumisan :D

Na jednej z pierwszych randek mojemu lubemu się wymsknął boncur. Widziałam jak strasznie głupio mu się zrobiło, dlatego dla rozładowania atmosfery też puściłam bąka, żeby było mu raźniej;) No cóż, zdarza się;P
veronica0965 - skąd ja to znam :) Wśród moich znajomych krąży nawet plota, że kobiety w ogóle kupy nie robią ;D
jak to moja siostra mawia, lepiej puscic baka niz eksplodowac :D zdarza sie, to normalne ze sie puszcza czasem baki. mnie w towarzystwie tez sie zdarza i nie wiem jak mam zareagowac. udaje ze nic sie nie dzieje.

ost przy koledze moj mezczyzna chcial mi zrobic na zlosc ze tak duzo gadam i mowi ...poczekaj aga,  jeszcze sekundka aga : bąk :D, o poczekaj ... i jeszcze jeden
a nam juz lzy leca ze smiechu

albo mowie cos do mezczyzny i slysze pierd i nie wiem czy mam dalej mowic czy mam sie smiac

czasem jedno do drugiego wchodzi do wc jak sie zalatwia i nie ma zadnego skrepowania
Hihihihihi!!!!!Uśmiałam się do łez .Ja jednak na Twoim miejscu tak bardzo bym się tym nie przejmowała.W końcu każdy z nas musi czasem pierdnąć.A,że wyrwało Ci się w takim a nie innym momencie-no cóż-każdemu to się może zdarzyć.W końcu "człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce"
Aby troszkę rozładować Twój stres z tym związany opowiem Ci co kiedyś przytrafiło się mojej przyjaciółce:
Któregoś dnia o 4 nad ranem dzwoni do mnie telefon.Odbieram i w słuchawce słyszę:ratuj,kochana,bo nie wiem co mam ze wstydu ze sobą począć.Ze słodyczą w głosie pytam:a co się stało???A moja przyjaciółka na to:pierwszy raz kochałam się dzisiaj z moim chłopakiem i kiedy on mi to robił po francusku-puściłam mu w nos strasznego bąka...
Myślałam,że udławię się ze śmiechu.To dopiero jest obciach
Jak widzisz zdarzają się gorsze wpadki.Nie przejmuj się i udaj,ze nic się nie stało.
A tak na marginesie-moja przyjaciółka i jej chłopak od 3 lat są cudownym małżeństwem a w tym roku doczekali się dzidziusia
Pasek wagi
Tishia, hahahahaha 
Tishia no padłam normalnie, to dopiero był wypał do celu
Pasek wagi
hihihihihihi
W tym wypadku katar byłby prawdziwym wybawieniem
hihihihihihi
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.