Temat: Ratunek dla włosów

Macie jakieś sprawdzone odżywki maski sklepowe albo domowe sposoby na mocne nawilżenie i obciazenie włosów?

Mialam robione pasemka i fryzjerka mi trochę spaliła włosy, bardzo ciężko je rozczesywać i puszą się mocno, a muszę je codziennie myć i suszyć bo się przetłuszczają przy skórze, pomocy ....

mam od jakiegos czasu fobie na punkcie wlosow, czytam, czukam, testuje. Wlosy zaczely rosnac, jest masa baby hair, koncowki sa ladne (mam do polowy plecow).

Podstawa - obciac to co sie juz nie da uratowac. Jesli wlosy sa spalone (wbrew pozorom wiele fryzjerow nie ma pojecia o swojej robocie i robi wiecej szkody jak pozytku) to nic ich nie poskleja. Moze wystarczy same koncowki rozdwojone tylko, nie wiem. 

Potem wlasciwa pielegnacja - pokochalam kanal 'To wie tycholog' - dowiedzialam ze ze przez 40 lat myje wlosy zle. Poprawilam technike, roznice zaczyna byc widac (np nie swedzi mnie juz skora glowy, nie luszczy sie). Dobry szampon - nie zadne Pantene i Loreal bo to jest korpo masowka. Szukaj polskich firm na dole polki w Rossmanie czy Hebe np Joanna, Barwa Naturalna, Tolpa, Only Bio, Be Bio. Barwa ma tez cudowne odzywki za grosze.

Po myciu - olej na koncowki. Tu jest ciezko bo wiekszosc ma w skladzie alko co zamiast nawilzac jeszcze podsusza. Dobry sklad ma Anwen, z gornej polki niektore Kerastese i Diego Dalla Palma (boski zapach, chyba jeszcze jest na promocji w Douglasie)

Pasek wagi

Do obciążenia idealne są emolienty, ale najlepiej idź do dobrego fryzjera żeby ściął Ci te spalone pasma. Potem odpowiednia pielęgnacja. W internecie masz wszystkie informacji, wystarczy trochę poszukać.


Galadriela30 napisał(a):

mam od jakiegos czasu fobie na punkcie wlosow, czytam, czukam, testuje. Wlosy zaczely rosnac, jest masa baby hair, koncowki sa ladne (mam do polowy plecow).

Podstawa - obciac to co sie juz nie da uratowac. Jesli wlosy sa spalone (wbrew pozorom wiele fryzjerow nie ma pojecia o swojej robocie i robi wiecej szkody jak pozytku) to nic ich nie poskleja. Moze wystarczy same koncowki rozdwojone tylko, nie wiem. 

Potem wlasciwa pielegnacja - pokochalam kanal 'To wie tycholog' - dowiedzialam ze ze przez 40 lat myje wlosy zle. Poprawilam technike, roznice zaczyna byc widac (np nie swedzi mnie juz skora glowy, nie luszczy sie). Dobry szampon - nie zadne Pantene i Loreal bo to jest korpo masowka. Szukaj polskich firm na dole polki w Rossmanie czy Hebe np Joanna, Barwa Naturalna, Tolpa, Only Bio, Be Bio. Barwa ma tez cudowne odzywki za grosze.

Po myciu - olej na koncowki. Tu jest ciezko bo wiekszosc ma w skladzie alko co zamiast nawilzac jeszcze podsusza. Dobry sklad ma Anwen, z gornej polki niektore Kerastese i Diego Dalla Palma (boski zapach, chyba jeszcze jest na promocji w Douglasie)

Hej. A co poprawiałas w technice że nie swędzi cię już skóra głowy? Ja mam problem ze swędzeniem od jakiegos czasu. Najpierw myślałam że to alergia na szampon ale przy każdym swędzi. Uzywam szamponu bez gowien w składzie ale przez jakiś czas próbowałam różnych myśląc że coś mnie uczula. Później probowalam z dużo dłuższym splukiwaniem. Też nic. Kosmetyków nie używam innych. Jedynie odżywkę ale przestałam na jakiś czas i nie widziałam roznicy. Skóra głowy przejrzana i ani specjalnie łupieżu ani podejrzanych zmian. Przyznam że nie wiem juz w jaka iść stronę. Chyba jeszcze tylko nie wyeliminowałam potencjalnej alergii na hennę która farbuje włosy ale też w sumie nie wiem czemu miała by mnie nagle uczulić po 5 latach. Chętnie dowiem się o tej technice. Może też pomoże.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

mam od jakiegos czasu fobie na punkcie wlosow, czytam, czukam, testuje. Wlosy zaczely rosnac, jest masa baby hair, koncowki sa ladne (mam do polowy plecow).

Podstawa - obciac to co sie juz nie da uratowac. Jesli wlosy sa spalone (wbrew pozorom wiele fryzjerow nie ma pojecia o swojej robocie i robi wiecej szkody jak pozytku) to nic ich nie poskleja. Moze wystarczy same koncowki rozdwojone tylko, nie wiem. 

Potem wlasciwa pielegnacja - pokochalam kanal 'To wie tycholog' - dowiedzialam ze ze przez 40 lat myje wlosy zle. Poprawilam technike, roznice zaczyna byc widac (np nie swedzi mnie juz skora glowy, nie luszczy sie). Dobry szampon - nie zadne Pantene i Loreal bo to jest korpo masowka. Szukaj polskich firm na dole polki w Rossmanie czy Hebe np Joanna, Barwa Naturalna, Tolpa, Only Bio, Be Bio. Barwa ma tez cudowne odzywki za grosze.

Po myciu - olej na koncowki. Tu jest ciezko bo wiekszosc ma w skladzie alko co zamiast nawilzac jeszcze podsusza. Dobry sklad ma Anwen, z gornej polki niektore Kerastese i Diego Dalla Palma (boski zapach, chyba jeszcze jest na promocji w Douglasie)

Hej. A co poprawiałas w technice że nie swędzi cię już skóra głowy? Ja mam problem ze swędzeniem od jakiegos czasu. Najpierw myślałam że to alergia na szampon ale przy każdym swędzi. Uzywam szamponu bez gowien w składzie ale przez jakiś czas próbowałam różnych myśląc że coś mnie uczula. Później probowalam z dużo dłuższym splukiwaniem. Też nic. Kosmetyków nie używam innych. Jedynie odżywkę ale przestałam na jakiś czas i nie widziałam roznicy. Skóra głowy przejrzana i ani specjalnie łupieżu ani podejrzanych zmian. Przyznam że nie wiem juz w jaka iść stronę. Chyba jeszcze tylko nie wyeliminowałam potencjalnej alergii na hennę która farbuje włosy ale też w sumie nie wiem czemu miała by mnie nagle uczulić po 5 latach. Chętnie dowiem się o tej technice. Może też pomoże.

Po jakim czasie od umycia głowy zaczynasz suszyć włosy? Z takimi problemami powinnaś jak najszybciej, bo mokra skóra głowy może spotęgować problem. 

.Daga. napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

mam od jakiegos czasu fobie na punkcie wlosow, czytam, czukam, testuje. Wlosy zaczely rosnac, jest masa baby hair, koncowki sa ladne (mam do polowy plecow).

Podstawa - obciac to co sie juz nie da uratowac. Jesli wlosy sa spalone (wbrew pozorom wiele fryzjerow nie ma pojecia o swojej robocie i robi wiecej szkody jak pozytku) to nic ich nie poskleja. Moze wystarczy same koncowki rozdwojone tylko, nie wiem. 

Potem wlasciwa pielegnacja - pokochalam kanal 'To wie tycholog' - dowiedzialam ze ze przez 40 lat myje wlosy zle. Poprawilam technike, roznice zaczyna byc widac (np nie swedzi mnie juz skora glowy, nie luszczy sie). Dobry szampon - nie zadne Pantene i Loreal bo to jest korpo masowka. Szukaj polskich firm na dole polki w Rossmanie czy Hebe np Joanna, Barwa Naturalna, Tolpa, Only Bio, Be Bio. Barwa ma tez cudowne odzywki za grosze.

Po myciu - olej na koncowki. Tu jest ciezko bo wiekszosc ma w skladzie alko co zamiast nawilzac jeszcze podsusza. Dobry sklad ma Anwen, z gornej polki niektore Kerastese i Diego Dalla Palma (boski zapach, chyba jeszcze jest na promocji w Douglasie)

Hej. A co poprawiałas w technice że nie swędzi cię już skóra głowy? Ja mam problem ze swędzeniem od jakiegos czasu. Najpierw myślałam że to alergia na szampon ale przy każdym swędzi. Uzywam szamponu bez gowien w składzie ale przez jakiś czas próbowałam różnych myśląc że coś mnie uczula. Później probowalam z dużo dłuższym splukiwaniem. Też nic. Kosmetyków nie używam innych. Jedynie odżywkę ale przestałam na jakiś czas i nie widziałam roznicy. Skóra głowy przejrzana i ani specjalnie łupieżu ani podejrzanych zmian. Przyznam że nie wiem juz w jaka iść stronę. Chyba jeszcze tylko nie wyeliminowałam potencjalnej alergii na hennę która farbuje włosy ale też w sumie nie wiem czemu miała by mnie nagle uczulić po 5 latach. Chętnie dowiem się o tej technice. Może też pomoże.

Po jakim czasie od umycia głowy zaczynasz suszyć włosy? Z takimi problemami powinnaś jak najszybciej, bo mokra skóra głowy może spotęgować problem. 

Chwile mam zawinięte w turban aż woda z grubsza wsiąknie i od razu suszę. Nie lubię chodzić w mokrych bo potem mam przyklapniete.

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

mam od jakiegos czasu fobie na punkcie wlosow, czytam, czukam, testuje. Wlosy zaczely rosnac, jest masa baby hair, koncowki sa ladne (mam do polowy plecow).

Podstawa - obciac to co sie juz nie da uratowac. Jesli wlosy sa spalone (wbrew pozorom wiele fryzjerow nie ma pojecia o swojej robocie i robi wiecej szkody jak pozytku) to nic ich nie poskleja. Moze wystarczy same koncowki rozdwojone tylko, nie wiem. 

Potem wlasciwa pielegnacja - pokochalam kanal 'To wie tycholog' - dowiedzialam ze ze przez 40 lat myje wlosy zle. Poprawilam technike, roznice zaczyna byc widac (np nie swedzi mnie juz skora glowy, nie luszczy sie). Dobry szampon - nie zadne Pantene i Loreal bo to jest korpo masowka. Szukaj polskich firm na dole polki w Rossmanie czy Hebe np Joanna, Barwa Naturalna, Tolpa, Only Bio, Be Bio. Barwa ma tez cudowne odzywki za grosze.

Po myciu - olej na koncowki. Tu jest ciezko bo wiekszosc ma w skladzie alko co zamiast nawilzac jeszcze podsusza. Dobry sklad ma Anwen, z gornej polki niektore Kerastese i Diego Dalla Palma (boski zapach, chyba jeszcze jest na promocji w Douglasie)

tez ciekawi mnie ta technika mycia- mozesz cos krotko? Ja scinam regularnie ( poldlugie)  i uzywam kiedys tu na V poleconej maski olaplex. 

to od razu info dla Berchen i Karolki bedzie:)

przede wszystkim ciezko jest znalezc dobry szampon - dla mnie najlepszy jaki znalazlam to jest szampon nawilzajacy (ostatnio fryzjerski Joanna z Hebe). uzywam polowe porcji jaka bralam wczesniej, jakies 10-15ml moze. po rozprowadzeniu na rekach wcieram jakby w skore, robiac masaz i tak jakby probujac 'odkleic' skore od czaszki. Brzmi glupio ale to jest przyjemne. W ogole nie myje samych wlosow, tylko skore. Potem tylko przeciagam ta piane po dlugosci. Drugi raz to samo. Uzywam na zmiane odzywki i maski od ucha w dol (kiedys nakladalam wyzej i stad sie braly podraznienia). Recznik z glowy zdejmuje w miare szybko jak tylko sie ogarne w lazience. Daje olej - max 2-3 pompki i rozczesuje palcami i takim grubym grzebieniem. Po suszeniu nie rozczesuje od razu, czekam az ostygna. 

Raz na jakis czas robie peeling (pewnie za malo, bo zapominam) i olejowanie takie przed myciem.

Henna moze powodowac alergie. Moze to dobry trop.

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

to od razu info dla Berchen i Karolki bedzie:)

przede wszystkim ciezko jest znalezc dobry szampon - dla mnie najlepszy jaki znalazlam to jest szampon nawilzajacy (ostatnio fryzjerski Joanna z Hebe). uzywam polowe porcji jaka bralam wczesniej, jakies 10-15ml moze. po rozprowadzeniu na rekach wcieram jakby w skore, robiac masaz i tak jakby probujac 'odkleic' skore od czaszki. Brzmi glupio ale to jest przyjemne. W ogole nie myje samych wlosow, tylko skore. Potem tylko przeciagam ta piane po dlugosci. Drugi raz to samo. Uzywam na zmiane odzywki i maski od ucha w dol (kiedys nakladalam wyzej i stad sie braly podraznienia). Recznik z glowy zdejmuje w miare szybko jak tylko sie ogarne w lazience. Daje olej - max 2-3 pompki i rozczesuje palcami i takim grubym grzebieniem. Po suszeniu nie rozczesuje od razu, czekam az ostygna. 

Raz na jakis czas robie peeling (pewnie za malo, bo zapominam) i olejowanie takie przed myciem.

Henna moze powodowac alergie. Moze to dobry trop.

To są bardzo dobre rady. Też oglądam Olgę. Od siebie mogę polecić kosmetyki od Dermz Labs. Są mocno nawilżające i łagodzące dla skóry. Mam je przetestowane bo po chemioterapii mam bardzo przesuszoną skórę i szukałam czegoś odpowiedniego. Po szamponie koniecznie odżywka.

Można też sięgnąć po apteczne szampony dla skóry atopowej lub z łuszczycą. Sprawdzą się również przy po prostu suchej i swędzącej skórze.

Pasek wagi

Ja sobie poradziłam ze swędzącym skalpem za pomocą żelu aloesowego. Zaraz po myciu włosów wcieram w skórę głowy i od razu suszę. Nic nie obciąża, a nawilżenie łagodzi.

Też myję głowę codziennie. Wcześniej kombinowałam z bardzo delikatnym myciem, odżywkami zamiast szamponów, olejowaniem - było jeszcze gorzej. Próbowałam nawet włosy przetrzymać, ale po tym eksperymencie, bardzo długo nie potrafiłam doprowadzić skóry do jako takiej równowagi.

Najlepiej mi się sprawdza dobre doczyszczenie (szamponami już wspomnianymi), odżywka na długości i aloes na skalp.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.