Temat: Czy waszym zdaniem każdy musi mieć prawo jazdy?

Nie zdałam 13 razy, a presja społeczna jest ogromna żeby mieć. Żeby było jasne, mieszkam w dużym mieście z dobrą komunikacją. Niektórzy twierdzą nawet że brak prawka to kalectwo 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Ja bym klnela. Btw akceptujecie partnera bez prawka? Dla mnie mężczyzna bez prawja jady to jakieś 80% na minusie do atrakcyjności. 

Muszisz miec dziwnie ustawiona skale, skoro brak prawa jazdy powoduje, ze facet jest 80% mniej atrakcyjny. No ale wiem Keyma, ze Ty masz specyficzny gust. 

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Jasne, tylko po co sobie utrudniać życie ?

Ja się nie nadaję do jeżdżenia po prostu i też miałam problemy zdrowotne przez które nie dałam rady zrobić. 

Życie pisze różne scenariusze oczywiście,ja nie wyobrażam sobie życia bez prawka, jest mi też potrzebne do pracy. Co zaś do tego że się nie nadajesz? Jazda samochodem to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wiadomo że krótko po zrobieniu prawka może trochę stresować,ale po jakimś czasie potrafi sprawiać dużą przyjemność.

No nie. Widac nie dla wszystkich. Ciebie wlaczajac. Pozniej trzeba sie uzerac z takimi genialnymi kierowcami, przekonanymi o wlasnej zarypistosci, ktorzy ciezarowka jada po chleb i kasuja auta na parkingu. 

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Jasne, tylko po co sobie utrudniać życie ?

Ja się nie nadaję do jeżdżenia po prostu i też miałam problemy zdrowotne przez które nie dałam rady zrobić. 

Życie pisze różne scenariusze oczywiście,ja nie wyobrażam sobie życia bez prawka, jest mi też potrzebne do pracy. Co zaś do tego że się nie nadajesz? Jazda samochodem to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wiadomo że krótko po zrobieniu prawka może trochę stresować,ale po jakimś czasie potrafi sprawiać dużą przyjemność.

No nie. Widac nie dla wszystkich. Ciebie wlaczajac. Pozniej trzeba sie uzerac z takimi genialnymi kierowcami, przekonanymi o wlasnej zarypistosci, ktorzy ciezarowka jada po chleb i kasuja auta na parkingu. 

Jezdze czym lubię 😆 Linux z drogi 

Pasek wagi

Nie wyobrażam sobie życia bez umiejętności jazdy samochodem. Raz, że mieszkam w małym mieście, gdzie nie ma komunikacji miejskiej, a dwa, że mieszkam na obrzeżach tego miasta. Do pracy musiałabym iść 50 minut w jedną stronę, poza tym po drodze podwożę dzieci do szkoły. Mogę je też zawieźć do lekarza czy na wszelkie dodatkowe zajęcia. Do najbliższego sklepu mam ponad 2 km, nie wyobrażam sobie, bym co tygodniowe zakupy miała nosić w rękach lub wieźć na rowerze. Ponadto moi rodzice mieszkają na wsi, mam do nich 12 km i nie ma innego dojazdu, jak samochodem. Bez auta jak bez ręki.

Natomiast rozumiem, że jeśli ktoś mieszka w dużym mieście, ma pod nosem market, na miejscu rodzinę, a do pracy bez trudu dojedzie komunikacją miejską, posiadanie prawa jazdy nie jest dla niego niezbędne. 

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Jasne, tylko po co sobie utrudniać życie ?

Ja się nie nadaję do jeżdżenia po prostu i też miałam problemy zdrowotne przez które nie dałam rady zrobić. 

Życie pisze różne scenariusze oczywiście,ja nie wyobrażam sobie życia bez prawka, jest mi też potrzebne do pracy. Co zaś do tego że się nie nadajesz? Jazda samochodem to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wiadomo że krótko po zrobieniu prawka może trochę stresować,ale po jakimś czasie potrafi sprawiać dużą przyjemność.

No nie. Widac nie dla wszystkich. Ciebie wlaczajac. Pozniej trzeba sie uzerac z takimi genialnymi kierowcami, przekonanymi o wlasnej zarypistosci, ktorzy ciezarowka jada po chleb i kasuja auta na parkingu. 

Jezdze czym lubię ? Linux z drogi 

Ciesze sie, ze dalam Ci kolejna okazje “pochwalenia sie” swojm rupieciem🤣

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Jasne, tylko po co sobie utrudniać życie ?

Ja się nie nadaję do jeżdżenia po prostu i też miałam problemy zdrowotne przez które nie dałam rady zrobić. 

Życie pisze różne scenariusze oczywiście,ja nie wyobrażam sobie życia bez prawka, jest mi też potrzebne do pracy. Co zaś do tego że się nie nadajesz? Jazda samochodem to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wiadomo że krótko po zrobieniu prawka może trochę stresować,ale po jakimś czasie potrafi sprawiać dużą przyjemność.

No nie. Widac nie dla wszystkich. Ciebie wlaczajac. Pozniej trzeba sie uzerac z takimi genialnymi kierowcami, przekonanymi o wlasnej zarypistosci, ktorzy ciezarowka jada po chleb i kasuja auta na parkingu. 

Jezdze czym lubię ? Linux z drogi 

Ciesze sie, ze dalam Ci kolejna okazje ?pochwalenia sie? swojm rupieciem?

Nie masz pojęcia o czym piszesz 😆 siedziałaś chociaż kiedyś w takim samochodzie czy tylko w Tico 😂😂😂 Z drogi. I jednak boli że "ciężarówką" po bułeczki jeżdżę.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Ja nie mam. Nie podeszłam do egzaminu, miałam wątpliwości, co do swojego zdrowia. Mąż mnie wozi ?

Nie powie Ci tego, ale wiele razy klnie w duchu, że już ma tego dość ;] 

Może Twój by klnął ? 

Mnie mąż chętnie wszędzie wozi. Jak się ludzie kochają to robią dla siebie wiele i z przyjemnością. 

Jasne, tylko po co sobie utrudniać życie ?

Ja się nie nadaję do jeżdżenia po prostu i też miałam problemy zdrowotne przez które nie dałam rady zrobić. 

Życie pisze różne scenariusze oczywiście,ja nie wyobrażam sobie życia bez prawka, jest mi też potrzebne do pracy. Co zaś do tego że się nie nadajesz? Jazda samochodem to naprawdę bardzo prosta sprawa. Wiadomo że krótko po zrobieniu prawka może trochę stresować,ale po jakimś czasie potrafi sprawiać dużą przyjemność.

No nie. Widac nie dla wszystkich. Ciebie wlaczajac. Pozniej trzeba sie uzerac z takimi genialnymi kierowcami, przekonanymi o wlasnej zarypistosci, ktorzy ciezarowka jada po chleb i kasuja auta na parkingu. 

Jezdze czym lubię ? Linux z drogi 

Ciesze sie, ze dalam Ci kolejna okazje ?pochwalenia sie? swojm rupieciem?

Nie masz pojęcia o czym piszesz ? siedziałaś chociaż kiedyś w takim samochodzie czy tylko w Tico ??? Z drogi. I jednak boli że "ciężarówką" po bułeczki jeżdżę.

marze o takim aucie. Ale to pewnie pali mnóstwo 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.