- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
środa, 16:01
Cześć kochani. Uderzył mnie temat dzisiejszej strzelaniny w Szwedzkiej szkole. Temat mi bliski, ponieważ mieszkałam w miasteczku Frövi dość blisko miejsca wydarzeń. Odezwałam się do znajomych z tamtej okolicy i oczywiście już nałożona jest cenzura na prawdziwe informacje.
"Policja odmawia obecnie podawania bardziej szczegółowych informacji na temat sprawcy ataku. Szwedzkie media wskazują, że mężczyzna miał około 35 lat." - Gość był oczywiście imigrantem wiary muzułmańskiej gdybyście mieli jakieś wątpliwości. Jest to wiedza powszechna miejscowych.
Mają oni problem z konfliktowymi uchodźcami, którzy w większości nie chcą się asymilować.
W szwedzkim mieście Örebro, zginęło 11 osób - podała dziś rano policja. Funkcjonariusze zastrzegają jednak, że liczba ofiar może wzrosnąć."
Mieszkałam w tej okolicy dosłownie w momencie pierwszych fal imigrantów do Szwecji. Pamiętam jak z dnia na dzień stało się niebezpiecznie. Pojawiło się dużo patroli, proszono o ostrożność i tak dalej. Nagle dzieci nie mogły same wychodzić na przystanek autobusowy i wieczorem z domu bez opiekuna.
Chociaż bezpośrednio w mojej miejscowości jak i okolicznych miejscowościach nie było wtedy żadnych ośrodków dla imigrantów, pojawiali się znikąd na ulicach, w sklepach, kawiarniach. Ani słowa po szwedzku, po angielsku również. Przesiadywali na przystankach autobusowych, pod losowymi sklepami zawsze w grupach. Zaczepiali ludzi, (ale tylko kobiety lub samotne starsze osoby).
Potem przyjeżdżały po nie władze, lub pracownicy z ośrodków i zabierano ich samochodami, a oni na następny dzień wracali. Czy wyglądali na głodnych, potrzebujących, zestresowanych? Nigdy. Ubrani normalnie, z reguły zadbani, z nowymi telefonami, drogimi słuchawkami, markowymi butami i plecakami. Pewni siebie i głośni. Prawie zawsze mężczyźni w młodym lub średnim wieku. Kobiety na ulicy nie sposób było spotkać.
No i nie było tak, że ludzie mieli do nich niechęć. Na początku każdy pomagał, przynosił im jedzenie, ludzie oddawali do punktu zbiórek koce i jak na Szwedów to wyjątkowo zagadywali, uśmiechali się itp. Tylko, Ci ludzie nawet nie próbowali zaaklimatyzować się w społeczność.
Wynosili rzeczy ze sklepów nie płacąc i śmiejąc się, awanturowali się i zaczepiali kobiety. Nas do pracy woził szef, bo jego żona została zaatakowana gdy jechała rowerem. Gość siedział na przystanku i wyskoczył jej specjalnie pod koła, a potem zabrał plecak i nawet nie uciekał od razu, tylko na jej oczach wszystko wysypał. Potem go nie potrafili znaleźć.
Chyba najgorsze w tym wszystkim było to, że potrafili zaczepiać małe dziewczynki. Takie z różowymi plecakami, czekające na rodziców czy rówieśników. Na moich oczach 3 dorosłych gości zabrało czapkę 8-9 latce i rzucali sobie nią do siebie śmiejąc się. Dorosłe chłopy po 20-30 lat!
Gdy dziewczynka się popłakała i odchodziła, to jeden złapał ją z tyłu za plecak i pociągnął z całej siły na beton. (?!) Byłam wtedy z koleżanką z pracy i zaczęłyśmy krzyczeć i dopiero wtedy odpuścili. Wsiedli do autobusu i pomimo zgłoszenia sprawy, to nic się nie wydarzyło.
Dodam tylko, że niektórzy z nich byli normalni. Zazwyczaj Ci z kobietami i dziećmi. Jednak nie będę ukrywała, że nie było porównania jak mało o takich rodzinach się słyszało.
Na obecną chwilę, Szwedzi mają dość tej polityki i krycia pleców imigrantów przez władzę i politykę. Szykują się kolejne protesty, ale będzie im ciężko przebić się przez cenzurę.
Pozdrawiam i trzymajcie się.
Wczoraj, 19:40
Faktycznie Rickard Andersson brzmi bardzo imigrancko.... że zdjęc tez wieje Bliskim Wschodem... Natomiast wśród ofiar byli Syryjczycy - jako że to centrum edukacji doroslych to całkiem możliwe że właśnie się języka uczyli.Media names Rickard Andersson as Örebro school shooting suspect - Radio Sweden | Sveriges Radio https://search.app/jWhpWB2RoDf...
hehe dobre.
Czyli nie wiadomo na 100 procent kto strzelal, ale pleszka juz wie, ze to muzulmanin. Szklana kula? Bicie piany?
Albo medialne bzdury. Jeśli o czymś napisali to prawda objawiona, jeśli nie napisali to tylko krążąca legenda. Media to narzędzie manipulacji a nie suchej informacji.
Różnice religijne i kulturowe wg. mnie zawsze będą powodować zwady, dlatego nie powinni mieszać ludzi i wpuszczać masowo imigrantów . Ludzie nie zmienią swojej tradycji i wiary że względu na miejsce zamieszkania. To oczekiwanie od słonia żeby był wielbłądem.
"Dostosowywanie się" to życzenie. Więc lepiej ludzi nie mieszać i dać im żyć jak chcą. Tym bardziej gdy różnice są tak duże, wręcz nie do pogodzenia.
Przykra sprawa, szkoda wszystkich ofiar.
Oby w Polsce ludzie nie dali sobie wcisnąć, że te życzeniowe myślenie może stać się rzeczywistością. Muzułmanie mają swoją wiarę, kulturę, inne obyczaje, nawet inne zainteresowania jeśli chodzi o związki. U nas pedofilia, dla nich norma. Moim zdaniem jeśli są tacy od pokoleń to życzenie sobie aby się zmienili BO GDZIES TAM ZAMIESZKAJĄ np. w Polsce jest dalej życzeniem, którego nie muszą mieć ochoty spełniać.
Nie no wszystkie media łącznie z bbc podają Anderssona ale na pewno Pleszka z Polski wie lepiej... od znajomych.....
I nie masz do końca racji- mam sąsiadów z niemieckim paszportem i tureckim pochodzeniem. Są zdecydowanie bardziej niemieccy niż ja (w domu mowia po niemiecku). Ba ja z moim polsko- katolickim pochodzeniem jestem na pewno bardziej religijna od nich (w kontekście tradycji etc)
Tyle ze to jest kolejne pokolenie. Urodzone, wychowane i wykształcone w Europie. Bez traumy (wojny, ucieczki itd). Bez doświadczeń ze swojego kraju. Z perspektywami, praca i pieniedzmi.
Nie mam zwyczaju oceniac ludzi po kolorze skory czy wyznaniu bo uwazam ze to zwyczajnie glupie. Ale nie ignoruje roznic kulturowych i slabej polityki rządu (tak uważam że wpuszczenie migrantów bez kontroli jest błędem, brak powiązania pobytu z praca/nauka tez)
Natomiast jak sie podaje jakies fakty to warto je sprawdzic. Pół biedy ze autorka wyszła na zacietrzewiona ignorantkę, gorzej ze obraziła ofiary.
nie jestem zbytnim fanem Turków (głownie dlatego, ze sa głosni. Jasne, nie wszyscy, nie wszedzie, ale jednak nie jest to nacichsza nacja), ale oni tu jakos wielce kłopotliwi nie sa, ot, zyja sobie jak kazdy (no dobra, troche glosniej) i to nie oni sa odpowiedzialni za wiekszosc zabojstw, gwaltow czy czego tam jeszcze.
Kiedys pracowal u nas Turek, taki wlasnie z drugiego pokolenia. Zdziwilam sie, jak bardzo podobne mamy poglądy (ogólnie na zycie). Jak by to moj rodzony brat byl ;) Dogadywalam sie z tym czlowiekiem lepiej niz z Niemcami. Moze jednak cos mamy podobnego w kulturze/wychowaniu.
chodziło mi o to, że zamiast wymagać nauki języka, to wszędzie są napisy w tureckim. Nic do Turków nie mam bo z tych co znam, to bardzo muzułmańscy nie są. Poziom B1 to dogadasz się w podstawowych sprawach.
z b1 dogadasz sie na ulicy, w sklepie. Jesli bedziesz mieszkac i funkcjonowac w kraju, gdzie aie tym jezykiem mowi, to za chwile z b1 zrobi sie b2, c1. Bez siedzenia w ksiazkach.
Co do "wymogu " nauki jezyka to co proponujesz? Jak juz wspomnialam -jest wymow znajomosci na poziomie b1 starajac sie o obywatelstwo.
Myslisz, ze jesli podniosą to do nawet c1, to nagle ci nielegalni imigranci, dzihadysci i zamachowcowcy stana sie dobrymi ludzmi? Bo chyba nie wierzysz w to, ze im tak zalezy na obywatelstwie, ze beda sie pilnie uczyc do c1? Oni maja deutsche pass gdzies...
Btw nie wiem,bgdzie mieszkasz, ze tyle tych napisow po turecku.
U mnie nie ma ich jakos szczegolnie duzo
Edytowany przez Wolfshem Wczoraj, 19:42
Wczoraj, 19:49
Faktycznie Rickard Andersson brzmi bardzo imigrancko.... że zdjęc tez wieje Bliskim Wschodem... Natomiast wśród ofiar byli Syryjczycy - jako że to centrum edukacji doroslych to całkiem możliwe że właśnie się języka uczyli.Media names Rickard Andersson as Örebro school shooting suspect - Radio Sweden | Sveriges Radio https://search.app/jWhpWB2RoDf...
hehe dobre.
Czyli nie wiadomo na 100 procent kto strzelal, ale pleszka juz wie, ze to muzulmanin. Szklana kula? Bicie piany?
Albo medialne bzdury. Jeśli o czymś napisali to prawda objawiona, jeśli nie napisali to tylko krążąca legenda. Media to narzędzie manipulacji a nie suchej informacji.
Różnice religijne i kulturowe wg. mnie zawsze będą powodować zwady, dlatego nie powinni mieszać ludzi i wpuszczać masowo imigrantów . Ludzie nie zmienią swojej tradycji i wiary że względu na miejsce zamieszkania. To oczekiwanie od słonia żeby był wielbłądem.
"Dostosowywanie się" to życzenie. Więc lepiej ludzi nie mieszać i dać im żyć jak chcą. Tym bardziej gdy różnice są tak duże, wręcz nie do pogodzenia.
Przykra sprawa, szkoda wszystkich ofiar.
Oby w Polsce ludzie nie dali sobie wcisnąć, że te życzeniowe myślenie może stać się rzeczywistością. Muzułmanie mają swoją wiarę, kulturę, inne obyczaje, nawet inne zainteresowania jeśli chodzi o związki. U nas pedofilia, dla nich norma. Moim zdaniem jeśli są tacy od pokoleń to życzenie sobie aby się zmienili BO GDZIES TAM ZAMIESZKAJĄ np. w Polsce jest dalej życzeniem, którego nie muszą mieć ochoty spełniać.
Nie no wszystkie media łącznie z bbc podają Anderssona ale na pewno Pleszka z Polski wie lepiej... od znajomych.....
I nie masz do końca racji- mam sąsiadów z niemieckim paszportem i tureckim pochodzeniem. Są zdecydowanie bardziej niemieccy niż ja (w domu mowia po niemiecku). Ba ja z moim polsko- katolickim pochodzeniem jestem na pewno bardziej religijna od nich (w kontekście tradycji etc)
Tyle ze to jest kolejne pokolenie. Urodzone, wychowane i wykształcone w Europie. Bez traumy (wojny, ucieczki itd). Bez doświadczeń ze swojego kraju. Z perspektywami, praca i pieniedzmi.
Nie mam zwyczaju oceniac ludzi po kolorze skory czy wyznaniu bo uwazam ze to zwyczajnie glupie. Ale nie ignoruje roznic kulturowych i slabej polityki rządu (tak uważam że wpuszczenie migrantów bez kontroli jest błędem, brak powiązania pobytu z praca/nauka tez)
Natomiast jak sie podaje jakies fakty to warto je sprawdzic. Pół biedy ze autorka wyszła na zacietrzewiona ignorantkę, gorzej ze obraziła ofiary.
Ja też nie mam tegp zwyczaju i nie oceniam. Uważam, że każdy ma prawo do swojej wiary, tradycji i obyczajów. Napisałam, że tego nie da się pogodzić jeśli rozbierzność jest zbyt duża i ludzie nie zmienią swoich zachowań z dnia na dzień tylko dlatego, że zamieszkają w innym miejscu co będzie generowało różne problemy.
Wielu ludzi tak jak piszesz się zaadaptowało przez czas, są którymś pokoleniem, które się dostosowało, no ale nie oszukujemy się, nie każdy tego chce/potrafi itd.
Patrzyłam na link, faktycznie już większość zweryfikowała kto strzelał, więc nie jest to jakaś "pierwsza informacja".
Wczoraj, 20:56
Z doświadczenia byłabym ostrożna z tymi poziomami...
Na poziomie C1 na egzaminie mialam np tekst o naturalnych wyciągach i antyseptycznych właściwościach jakiego gatunku wierzby, w dsh (egzamin wstępny na uczelnie dla cudzoziemców, poziom b2/c1) o koncepcji miast- gąbek.... O poziomie gramatyki nie wspomnę.
Serio to przeciętna osoba takiej znajomosci języka nie potrzebuje, to nie jest "komunikacja codzienna". W klasie u corki niemieckiego nie znała Ukrainka i Afganka (matki, corki szybko ogarnely)- obie świeżo w Niemczech- na paręnaście osób z pochodzeniem obcym/mieszanym. Co jest dobre- to test na obywatelstwo ze znajomości systemu, kraju, demokracji.
Problem jest w chęciach i szansach.
Wpuszcza się wszystkich a potem lokuje się ludzi na 2-3 lata w ośrodkach, bez prawa do pracy, bez realnej perspektywy(bo jak nie wiesz czy zostaniesz to motywację do nauki języka większość ma slaba)... Duża ilość młodych mężczyzn, bez pracy, rodziny i zajecia, malo co rozumiesz- no to się nie może dobrze kończyć.
Oczywiście kulturowe różnice tez mają znaczenie ale .... podobnych warunkach i Polacy i Niemcy pewnie też by byli podatni na radykalizację.
Wczoraj, 21:00
Ale generalnie to wszystko temat na inną dyskusje...
Co mnie ubodło to fake news i to jak entuzjastycznie został powielony.
Żeby się aż chcialo wątek pisać ale nie sprawdziło faktów...
Wczoraj, 21:47
Z doświadczenia byłabym ostrożna z tymi poziomami...
Na poziomie C1 na egzaminie mialam np tekst o naturalnych wyciągach i antyseptycznych właściwościach jakiego gatunku wierzby, w dsh (egzamin wstępny na uczelnie dla cudzoziemców, poziom b2/c1) o koncepcji miast- gąbek.... O poziomie gramatyki nie wspomnę.
Serio to przeciętna osoba takiej znajomosci języka nie potrzebuje, to nie jest "komunikacja codzienna". W klasie u corki niemieckiego nie znała Ukrainka i Afganka (matki, corki szybko ogarnely)- obie świeżo w Niemczech- na paręnaście osób z pochodzeniem obcym/mieszanym. Co jest dobre- to test na obywatelstwo ze znajomości systemu, kraju, demokracji.
Problem jest w chęciach i szansach.
Wpuszcza się wszystkich a potem lokuje się ludzi na 2-3 lata w ośrodkach, bez prawa do pracy, bez realnej perspektywy(bo jak nie wiesz czy zostaniesz to motywację do nauki języka większość ma slaba)... Duża ilość młodych mężczyzn, bez pracy, rodziny i zajecia, malo co rozumiesz- no to się nie może dobrze kończyć.
Oczywiście kulturowe różnice tez mają znaczenie ale .... podobnych warunkach i Polacy i Niemcy pewnie też by byli podatni na radykalizację.
wiesz, te egzaminy bywaja rozne i tak na prawde nie da sie okreslic, od kiedy ma sie poziom c1 czy jakikolwiek inny. To tez troche kwestia szczęscia na egzaminie (dostania tematow, ktore sie zna). Ale nie o to chodzi, bardziej mialam na mysli to, ze zaczynasz od B1 a po jakims czasie w miare aktywnego zycia tutaj i nie wyslugiwania sie innymi sila rzeczy sie nauczysz. Przychodza rachunki za energie, ktore chcesz zrozumiec, deklaracja podatkowa to tez fajny temat 😉 Prawo pracy, umowy na internety czy sprawy bankowe... Wizyta u lekarza - tez mu trzeba jakos powiedziec gdzie boli a gdzie strzyka... Czy chcesz czy nie chcesz to cie dopadnie ten jezyk na poziomie wyzszym, niz kupno marchewki ;)
Wczoraj, 22:10
Z doświadczenia byłabym ostrożna z tymi poziomami...
Na poziomie C1 na egzaminie mialam np tekst o naturalnych wyciągach i antyseptycznych właściwościach jakiego gatunku wierzby, w dsh (egzamin wstępny na uczelnie dla cudzoziemców, poziom b2/c1) o koncepcji miast- gąbek.... O poziomie gramatyki nie wspomnę.
Serio to przeciętna osoba takiej znajomosci języka nie potrzebuje, to nie jest "komunikacja codzienna". W klasie u corki niemieckiego nie znała Ukrainka i Afganka (matki, corki szybko ogarnely)- obie świeżo w Niemczech- na paręnaście osób z pochodzeniem obcym/mieszanym. Co jest dobre- to test na obywatelstwo ze znajomości systemu, kraju, demokracji.
Problem jest w chęciach i szansach.
Wpuszcza się wszystkich a potem lokuje się ludzi na 2-3 lata w ośrodkach, bez prawa do pracy, bez realnej perspektywy(bo jak nie wiesz czy zostaniesz to motywację do nauki języka większość ma slaba)... Duża ilość młodych mężczyzn, bez pracy, rodziny i zajecia, malo co rozumiesz- no to się nie może dobrze kończyć.
Oczywiście kulturowe różnice tez mają znaczenie ale .... podobnych warunkach i Polacy i Niemcy pewnie też by byli podatni na radykalizację.
Moi sasiedzi, mazenstwo z Iranu. Tam zyli na 200m2, mieli szoferow i dobre zycie. Tu, sa kolejny rok, on dopiero teraz dostal prace w zawodzie (jest architektem), ona nie (skonczyla mikrobiologie), wiec teraz robi kursy, by pracowac jako nauczycielka. Nawet jak chcieli, nie mieli szans dostac lepszej pracy, niz McDonald. Dopiero teraz, po 3 czy juz 4 latach sie udalo. Przeprowadzili sie tu dla corki, by ona nie musiala tego piekla tam przechodzic.
Sa ludzie dobrzy, i zli. Natomiast prawda jest, ze po przyjezdzie i bez jezyka - jest ciezko znalezc jakakolwiek prace. A zrobienie kursow po prostu trwa. U nas samo, by sie dostac, zajmuje niemal rok. Potem ten kurs musisz przez kolejny rok (minimum!) robic. Wielu zawodow ci po prostu Niemcy nie uznaja.
Wczoraj, 22:13
Ale generalnie to wszystko temat na inną dyskusje...
Co mnie ubodło to fake news i to jak entuzjastycznie został powielony.
Żeby się aż chcialo wątek pisać ale nie sprawdziło faktów...
Ja w sumie troche rozumiem autorke, ze cos takiego pomyslala, mam to samo, jak uslyszalam np. o ataku nozem w Solingen tez moja pierwsza mysl byla -muzulmanin. W sumie przyzwyczaili nas do tego, ze lubia tego typu zabawy.. Niemniej nie odwazylabym sie sprzedawac na forum moich przypuszczen jako pewnik... W koncu zdarzaja sie i wyjatki od reguły i autochtoni tez czasem cos odwalą...
Edytowany przez Wolfshem Wczoraj, 22:13
Dzisiaj, 19:38
pozostaje tylko zmienić znajomych, skoro sprzedają Ci takie bzdurne newsy. Zamachowiec miał prawdopodobnie zaburzenia psychiczne, a co najważniejsze: nie był imigrantem, ale za to pojawił się w szkole dla dorosłych, gdzie spora część to obcy :)
jak Breivik się "odpalił", to też pojawiały się głosy, że pewnie muzułmanin w imie allaha zaczął strzelac do ludzi jak do kaczek. Jeśli ktoś jest chory umysllwo, to narodowość lub religia nie mają większego znaczenia.
Dzisiaj, 20:06
Z doświadczenia byłabym ostrożna z tymi poziomami...
Na poziomie C1 na egzaminie mialam np tekst o naturalnych wyciągach i antyseptycznych właściwościach jakiego gatunku wierzby, w dsh (egzamin wstępny na uczelnie dla cudzoziemców, poziom b2/c1) o koncepcji miast- gąbek.... O poziomie gramatyki nie wspomnę.
Serio to przeciętna osoba takiej znajomosci języka nie potrzebuje, to nie jest "komunikacja codzienna". W klasie u corki niemieckiego nie znała Ukrainka i Afganka (matki, corki szybko ogarnely)- obie świeżo w Niemczech- na paręnaście osób z pochodzeniem obcym/mieszanym. Co jest dobre- to test na obywatelstwo ze znajomości systemu, kraju, demokracji.
Problem jest w chęciach i szansach.
Wpuszcza się wszystkich a potem lokuje się ludzi na 2-3 lata w ośrodkach, bez prawa do pracy, bez realnej perspektywy(bo jak nie wiesz czy zostaniesz to motywację do nauki języka większość ma slaba)... Duża ilość młodych mężczyzn, bez pracy, rodziny i zajecia, malo co rozumiesz- no to się nie może dobrze kończyć.
Oczywiście kulturowe różnice tez mają znaczenie ale .... podobnych warunkach i Polacy i Niemcy pewnie też by byli podatni na radykalizację.
Moi sasiedzi, mazenstwo z Iranu. Tam zyli na 200m2, mieli szoferow i dobre zycie. Tu, sa kolejny rok, on dopiero teraz dostal prace w zawodzie (jest architektem), ona nie (skonczyla mikrobiologie), wiec teraz robi kursy, by pracowac jako nauczycielka. Nawet jak chcieli, nie mieli szans dostac lepszej pracy, niz McDonald. Dopiero teraz, po 3 czy juz 4 latach sie udalo. Przeprowadzili sie tu dla corki, by ona nie musiala tego piekla tam przechodzic.
Sa ludzie dobrzy, i zli. Natomiast prawda jest, ze po przyjezdzie i bez jezyka - jest ciezko znalezc jakakolwiek prace. A zrobienie kursow po prostu trwa. U nas samo, by sie dostac, zajmuje niemal rok. Potem ten kurs musisz przez kolejny rok (minimum!) robic. Wielu zawodow ci po prostu Niemcy nie uznaja.
Ja tak tu wtrace poza tematem- co do uznawania dyplomow w De wypowiedz Cancri).Dzisiaj szczerze mnie wkurzyla ta polityka niemiecka ( nie, nie pierwszy raz🙈🤣). Szastaja tak brzczelnie tymi pieniedzmi podatnika ze sie w glowie nie miesci. Zamiast tym ludziom w miare mozliwosci uznawac dyplomy i umozliwic prace w ich juz wyuczonych zawodach wyrzucaja kase na te kursy,jezykowe ok, ale zam wielu ludzi, ktorzy ucza sie na nowo zawodow kompletnie nie zwiazanych z ich posiadanym.np. kierowca ciezarowki Syryjczyk zostal umuszony do praktyki i Ausbildung ( ksztalcenie w zawodzie) na piekarza. Za to inny, ktory byl krawcem zostal wyslany na kurs kierowcy autobusow ( byl oprocz tego kierowca rajdowym w Syrii). Mam u mnie praktykantkie - Ukrainka z dyplomem inzyniera w Optyce, robi Erzieherschule- ksztalci sie na wychowawce w przedszkolu. To co mnie dzisiaj zatkalo to ze - ona dosyc szybko ogarnela jezyk, zdolna kobieta ma problemy w tej szkole, nie wszystko rozumie- duzo fachowych okreslen to dostala od jakiegos czasu oplaconego dodatkowego opiekuna- Korepetytora🙈🤣. Sorry, jak dla mnie to juz przegiecie. Uznaliby jej zawod w optyce, znalazlaby prace i nie lozyliby juz na nia takiej kasy. Ja tu logiki nie widze.
Dzisiaj, 20:21
pozostaje tylko zmienić znajomych, skoro sprzedają Ci takie bzdurne newsy. Zamachowiec miał prawdopodobnie zaburzenia psychiczne, a co najważniejsze: nie był imigrantem, ale za to pojawił się w szkole dla dorosłych, gdzie spora część to obcy :)
jak Breivik się "odpalił", to też pojawiały się głosy, że pewnie muzułmanin w imie allaha zaczął strzelac do ludzi jak do kaczek. Jeśli ktoś jest chory umysllwo, to narodowość lub religia nie mają większego znaczenia.
slyszalam w tv ze Breivik zaskarzyl warunki w wiezieniu do sadu ( 3 pomieszczenia, jedno do cwiczen, tv, komputer, consola,biblioteka) ja nie wiem dlaczego on dostal tylko 20 lat, mam nadzieje ze taki czlowiek bedzie na zawsze izolowany nawet jesli to kosztuje jesli dobrze uslyszalam 7tys Euro miesiecznie. Az nie jestem pewna bo suma oszalamiajaca.