Temat: Gadżety/przedmioty których zakup "zmienił" Wasze życie

Oczywiście rzeczy to tylko rzeczy, bez wielu można się obejść, ale tak jak zdarza się kupić jakiś bubel, coś czego nie używamy ostatecznie w domu, tak jest kilka rzeczy, które uważam za świetne zakupy i nie chciałabym już bez nich funkcjonować. 

Po przeprowadzce planujemy zakup suszarki- ubrań mam sporo delikatnych i składy takie że nie będę suszyć, ale mam nadzieję że pościele i ręczniki nie będą już wisiały w mieszkaniu mokre:)

Jestem ciekawa, co u Was okazało się takim drobiazgiem czy większą rzeczą którą kupilyście i która jest bardzo satysfakcjonującym zakupem? Podawajcie też jakieś niezakupowe zmiany, jeśli macie coś inspirującego. Szukam natchnienia😅

Wszystkie kategorie Waszych niezbędników- coś co uprzyjemnilo Wam życie/ułatwiło życie w mieszkaniu/utrzymanie porządku w domu/życie z dzieckiem/życie ze zwierzętami itd 

u mnie: 

- przeorganizowanie szaf, dodanie szuflad i posprzatanie mieszkania metoda Marie Condo jakoś na początku okresu covid w 2020- wiecznie sprzatalam swoje ciuchy, od tamtego czasu ANI RAZU nie było potrzeby wyrzucać wszystkiego z szafy i na nowo sprzątać😎

- robot sprzątający - też zakup covidowy, bardzo przydatna rzecz, nawet mopowanie lubię bo lekko odświeża podłogi (to nie porządne mycie, ale przy kotach fajna opcja)

- ekspres do kawy- zakup z tego roku, mieliśmy jakieś tam wahania czy będziemy używać, czy nie za drogi - co rano mam z niego niezwykła przyjemność i bardzo się cieszę że się zdecydowaliśmy

- depilator IPL - mimo że bikini słabo łapie, tak depilacja nog super- mam spokój z goleniem nóg ( czasem muszę ogolić ale naprawdę bardzo rzadko w porównaniu do tego co było dawniej) 

- porządne śniegowce na zimę- wiecznie marzły mi stopy zima. Odkad zdecydowałam się na śniegowce Wolfskina mój komfort zima zmienił się o 180 stopni, te buty okres porządny płaszcz i właściwie nigdy nie marznę..w tym roku kupiłam druga taka sama parę na zapas z mimo że te moje będę nosić 3 zimę i właściwie wyglądają jak nowe

- Tefal Ingenio - mamy mało miejsca w kuchni i zmiana patelni, wokow na Tefal ingenio z odczepiana raczka to był strzał w 10. Poza tym z tej serii garnki z przywierająca powłoka też są świetne i sprawdzają się do wielu potraw 

- pionowa myszka, szkoda że zmieniłam gdy ból nadgarstka był już spory, powinnam wcześniej

- grzejniki elektryczne + kocyk elektryczny na materacu, muszę nagrzać przed spaniem bo nie zasnę, nie używam tylko latem :D

- żarówki które można zgasić zdalnie

- osiatkowany balkon moskitierą, nie znoszę owadów

- zaciemniająca roleta w sypialni, widzę przez powieki nawet świecący księżyc i mi przeszkadza. Minus, że rano nie widzę wschodu słońca i wstać ciężko

Pasek wagi

Ja przed erą dzieci zapełniałam zmywarkę 45 w 2 dni. Z dzieciakami codziennie chodziła minimum raz. Teraz mam 60tkę i też chodzi codziennie praktycznie. Myję wszystko oprócz drewnianej deski. Z kolei znam osoby, które nie myją w zmywarce garnków bo im szkoda miejsca, bo talerzy by weszło więcej i potrafią 45 przez kilka dni zbierać. Dla mnie bezsensu. Żadna to oszczędność na tym miejscu, bo zmywarka zużyje na całe zmywanie wszystkiego tyle wody co oni na umycie jednego gara i jednej patelni na krzyż.

Co do kwestii poruszonej przez niektórych że zmywarka jest taka oczywista jak lodówka, że nie traktują jej jako coś wyjątkowego - tu trochę nie do końca się zgadzam. Jednak np z lodówką ja miałam do czynienia od dziecka i była faktycznie sprzętem powszechnym, który każdy ma bo musi mieć, natomiast zmywarki "dorobiłam się" dopiero grubo po 30stce, mając za sobą lata babrania z garami ręcznie, więc dla mnie różnica była kolosalna :) Teraz już mi oczywiście spowszedniała i straciła na swym uroku i stała się tak oczywista jak ta lodówka. Gdybym miała zmywarkę od zawsze, to też pewnie bym nie zwróciła na nią uwagi jak na coś wyjątkowego, bo nie wiedziałabym jak bez niej jest ch...owo 🤪

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Mysle, ze zmywarka by odmienila moje zycie na pewno, wciaz nie mamy.

Tak to wszystkie sprzety Ninja, ktore mamy 15in1, maszyna do lodow, ostatnio kupilam robota kuchennego i odkurzacz pionowy z funkcja mycia podlog.

Roomba na pewno, chociaz nasza ma juz kilka lat.

I to nie sprzet, ale psiecko :P 

Cancri, czemu nie macie zmywarki? Potwierdzam, że odmienia życia :P

Nie wiem, mamy mala kuchnie, jak sie wprowadzilismy to chyba nawet polaczen pod zmywarke nie bylo jeszcze, a teraz czekamy na moment, w ktorym zrobimy cala na nowo. Tzn. mam zmywarke, D, on zmywa wszystkie naczynia i gary :P

też dobrze ? my w poprzednim domu właśnie też nie mieliśmy i kupiliśmy zmywarkę nablatową comffee, mój mąż ją podpiął pod połączenia z kranu. Nie była aż tak wow, jak duża zmywarka, ale zdecydowanie lepsza, niż zmywanie ręczne, i byłam z niej bardzo zadowolona!

Ja nie mam niestety miejsca na taki sprzet na moim nieistniejacym blacie ? Aczkolwiek D nie narzeka przy myciu naczyn, wiec...

U mnie ja byłam zmywarką więc doceniam ten sprzęt jak nikt ? W sumie samo zmywanie nie było złe dopóki nie urodziły się dzieci. Od tego momentu mam wrażenie że gary rosły w zlewie w zastraszającym tempie ? Dodatkowo na pewnym etapie dostałam uczulenie na rękach chyba od płynu choć próbowałam wszystkich i nic a w rękawiczkach nie umiem zmywać. Miałam ciągle czerwone i popękane łapy. Przeszło jak kupiliśmy zmywarkę i nie musiałam wiecznie myć. 

No właśnie bo te sterty naczyń rosną najwięcej jak są małe dzieci. My kiedyś mieliśmy 60 tke,jak kilka lat temu robiłam kuchnię to była już tylko 45 tka, która jednak zepsuła się jakiś 4 lata temu i do dziś zastanawiam się czy ją reanimować ?? bo w sumie to tylko jak są goście byłaby w użytku. Na co dzień mam tak mało zmywania że musiałabym zbierać co najmniej 3 dni a nie oszukujemy się że po tylu dniach jednak w tej zmywarce te gary śmierdzą. Także ja nie mam i nie tęsknię. Trochę się napalilam na suszarkę ale widzę że one nie mieszczą się pod blat a w łazience takiego słupa sobie nie postawie. Co zaś do jakichkolwiek gadżetów to tylko odkurzacz Rainbow, trochę klamot ale żaden inny nie radzi sobie z ilością sierści jaką mamy. A najbardziej uwielbiam go za filtr wodny że jest bezkosztowy, kończę odkurzanie wylewam wodę do kibelka i po robocie.

a ja nie mogę wyjść z podziwu jak 45tka może komuś wystarczać :D nawet jak jeszcze młodego nie mieliśmy to i tak jeśli tylko obiad był grany to 60tka pełna. Teraz z dzieckiem to czasem i dwa razy dziennie idzie.

Ja dorzucę jeszcze jedno: klimatyzacja! To odmieniło moje letnie życie :)!

No nie wiem u nas zawsze ten wsad musiał się zbierać przynajmniej 2 dni. Przecież talerzy wchodzi dużo i dużych i mniejszych na kubki miseczki jakieś cały górny kosz. Widocznie jesteśmy inni ? np.dzis 3 kubki i 3 talerze mała patelnia i garnuszek do ziemniaków taki 0,8 litra.

no nie powiesz mi, że mała patelnia i garnuszek 0,8 l to jest użyte do przygotowania obiadu dla dwóch osób :)

Standardowy obiad to przynajmniej jeden średniej wielkości garnek + patelnia/drugi garnek/naczynie z piekarnika. Plus albo miska po sałatce/surówce albo garnek po ugotowaniu jakichś warzyw. I to daje połowę albo i ponad zmywarki 60tki. A do tego coś po śniadaniu i po kolacji i zmywarka pełna.

No okej, ale my np. obiad gotujemy w domu raz w tygodniu. Do tego moja corka nie je sniadan w domu w ogole, bo zaraz ma w szkole. Ja zwykle na sniadania jem jajka, to jest garnek wielkosci kubka. To bym jednak nie uogolniala, ze kazdy zuzywa dziennie niewiadomo jaka ilosc naczyn i garnkow i zuzywa duza wieksza ilosc wody na myciu recznym. Imprez czy swiat w domu nie wyprawiamy.

staram_sie napisał(a):

kurcze dziewczyny no, znowu trafiam na temat z suszarką i znowu zaczynam chcieć ją mieć. Tylko u mnie musiałaby stanąć na pralce bo obok brakuje jakichś 5-8 cm :/

A co do samego tematu to na pewno mega ułatwiaczem jest dla mnie odkurzacz pionowy bezprzewodowy.

Oprócz tego nie wyobrażam sobie już funkcjonować bez zmywarki.

No i mam nadzieję że robot do mycia okien też zagości u mnie na stałe.

moze to jest znak. Często czytałam, że suszarka niszczy ubrania. 

nielubiebiegac napisał(a):

staram_sie napisał(a):

kurcze dziewczyny no, znowu trafiam na temat z suszarką i znowu zaczynam chcieć ją mieć. Tylko u mnie musiałaby stanąć na pralce bo obok brakuje jakichś 5-8 cm :/

A co do samego tematu to na pewno mega ułatwiaczem jest dla mnie odkurzacz pionowy bezprzewodowy.

Oprócz tego nie wyobrażam sobie już funkcjonować bez zmywarki.

No i mam nadzieję że robot do mycia okien też zagości u mnie na stałe.

moze to jest znak. Często czytałam, że suszarka niszczy ubrania. 

z tym niszczeniem to jest tak jak ze wszystkim- wlacz na niedostosowany program to zniszczysz, tak jak pranie- nie wrzucasz raczej wszystkiego razem. Tzn.  mozesz wrzucac, jednak po jakims czasie, czasami juz po pierwszym takim praniu🙈🤣, stwierdzisz ze biale koszule zrobily sie szare od ciemnych jeansow😅. To przejaskrawiony przyklad, chyba takich glupot nikt nie strzela.

Ja stwierdzilam ze moj ulubiony sweter juz nie jest tak piekny jak na poczatku, ale tak szczerze to ja powinnam wiedziec ze taki bedzie final, swetrow na ogol nie  powinno sie wrzucac do suszarki. Chociaz mam 3 z bawelny i tymnic sie nie dzieje ( na programie delikatne)

cancri napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Mysle, ze zmywarka by odmienila moje zycie na pewno, wciaz nie mamy.

Tak to wszystkie sprzety Ninja, ktore mamy 15in1, maszyna do lodow, ostatnio kupilam robota kuchennego i odkurzacz pionowy z funkcja mycia podlog.

Roomba na pewno, chociaz nasza ma juz kilka lat.

I to nie sprzet, ale psiecko :P 

Cancri, czemu nie macie zmywarki? Potwierdzam, że odmienia życia :P

Nie wiem, mamy mala kuchnie, jak sie wprowadzilismy to chyba nawet polaczen pod zmywarke nie bylo jeszcze, a teraz czekamy na moment, w ktorym zrobimy cala na nowo. Tzn. mam zmywarke, D, on zmywa wszystkie naczynia i gary :P

też dobrze ? my w poprzednim domu właśnie też nie mieliśmy i kupiliśmy zmywarkę nablatową comffee, mój mąż ją podpiął pod połączenia z kranu. Nie była aż tak wow, jak duża zmywarka, ale zdecydowanie lepsza, niż zmywanie ręczne, i byłam z niej bardzo zadowolona!

Ja nie mam niestety miejsca na taki sprzet na moim nieistniejacym blacie ? Aczkolwiek D nie narzeka przy myciu naczyn, wiec...

U mnie ja byłam zmywarką więc doceniam ten sprzęt jak nikt ? W sumie samo zmywanie nie było złe dopóki nie urodziły się dzieci. Od tego momentu mam wrażenie że gary rosły w zlewie w zastraszającym tempie ? Dodatkowo na pewnym etapie dostałam uczulenie na rękach chyba od płynu choć próbowałam wszystkich i nic a w rękawiczkach nie umiem zmywać. Miałam ciągle czerwone i popękane łapy. Przeszło jak kupiliśmy zmywarkę i nie musiałam wiecznie myć. 

No właśnie bo te sterty naczyń rosną najwięcej jak są małe dzieci. My kiedyś mieliśmy 60 tke,jak kilka lat temu robiłam kuchnię to była już tylko 45 tka, która jednak zepsuła się jakiś 4 lata temu i do dziś zastanawiam się czy ją reanimować ?? bo w sumie to tylko jak są goście byłaby w użytku. Na co dzień mam tak mało zmywania że musiałabym zbierać co najmniej 3 dni a nie oszukujemy się że po tylu dniach jednak w tej zmywarce te gary śmierdzą. Także ja nie mam i nie tęsknię. Trochę się napalilam na suszarkę ale widzę że one nie mieszczą się pod blat a w łazience takiego słupa sobie nie postawie. Co zaś do jakichkolwiek gadżetów to tylko odkurzacz Rainbow, trochę klamot ale żaden inny nie radzi sobie z ilością sierści jaką mamy. A najbardziej uwielbiam go za filtr wodny że jest bezkosztowy, kończę odkurzanie wylewam wodę do kibelka i po robocie.

a ja nie mogę wyjść z podziwu jak 45tka może komuś wystarczać :D nawet jak jeszcze młodego nie mieliśmy to i tak jeśli tylko obiad był grany to 60tka pełna. Teraz z dzieckiem to czasem i dwa razy dziennie idzie.

Ja dorzucę jeszcze jedno: klimatyzacja! To odmieniło moje letnie życie :)!

No nie wiem u nas zawsze ten wsad musiał się zbierać przynajmniej 2 dni. Przecież talerzy wchodzi dużo i dużych i mniejszych na kubki miseczki jakieś cały górny kosz. Widocznie jesteśmy inni ? np.dzis 3 kubki i 3 talerze mała patelnia i garnuszek do ziemniaków taki 0,8 litra.

no nie powiesz mi, że mała patelnia i garnuszek 0,8 l to jest użyte do przygotowania obiadu dla dwóch osób :)

Standardowy obiad to przynajmniej jeden średniej wielkości garnek + patelnia/drugi garnek/naczynie z piekarnika. Plus albo miska po sałatce/surówce albo garnek po ugotowaniu jakichś warzyw. I to daje połowę albo i ponad zmywarki 60tki. A do tego coś po śniadaniu i po kolacji i zmywarka pełna.

No okej, ale my np. obiad gotujemy w domu raz w tygodniu. Do tego moja corka nie je sniadan w domu w ogole, bo zaraz ma w szkole. Ja zwykle na sniadania jem jajka, to jest garnek wielkosci kubka. To bym jednak nie uogolniala, ze kazdy zuzywa dziennie niewiadomo jaka ilosc naczyn i garnkow i zuzywa duza wieksza ilosc wody na myciu recznym. Imprez czy swiat w domu nie wyprawiamy.

no to przecież na wstępie napisałam, że JEŚLI GOTUJE SIĘ OBIAD to nie trudno zapełnić zmywarkę.

Generalnie ja miałam zmywarkę jeszcze w czasie, gdy nie używaliśmy mnóstwa naczyń bo dziecka nie było a oboje pracowaliśmy w biurach z dłuższymi dojazdami więc z domu wychodziliśmy o 7 a wracaliśmy po 18. I wtedy faktycznie się zdarzało, że zmywarka nie chodziła codziennie ale tak jak napisałam - jeśli gotowaliśmy obiad to włączana była. Ja akurat zmywania na tyle nie znoszę, że nawet dla obiadu raz w tygodniu nie chciałabym z niej rezygnować. Ale jednak przeciętna polska rodzina robi obiad więcej niż raz w tygodniu 😁

Wielkich imprez w domu też nie robię bo jak ma być większa to knajpa no ale czasami ktoś mnie odwiedza - choćby rodzice, brat z rodziną czy koleżanki i wówczas też zmywarkę doceniam. 

Z osób których odwiedzam to jeszcze moi teściowie nie mają zmywarki. I jak zaproszą nas na obiad zawsze pół wizyty u nich to ktoś z nich stoi i zmywa. Pomijam fakt, że mogliby zrobić to później no ale tak czy inaczej trzeba to zrobić.

Ps. jak jej nie miałam to mi się wydawało, że nie jest mi potrzebna. 

Pasek wagi

sacria napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Mysle, ze zmywarka by odmienila moje zycie na pewno, wciaz nie mamy.

Tak to wszystkie sprzety Ninja, ktore mamy 15in1, maszyna do lodow, ostatnio kupilam robota kuchennego i odkurzacz pionowy z funkcja mycia podlog.

Roomba na pewno, chociaz nasza ma juz kilka lat.

I to nie sprzet, ale psiecko :P 

Cancri, czemu nie macie zmywarki? Potwierdzam, że odmienia życia :P

Nie wiem, mamy mala kuchnie, jak sie wprowadzilismy to chyba nawet polaczen pod zmywarke nie bylo jeszcze, a teraz czekamy na moment, w ktorym zrobimy cala na nowo. Tzn. mam zmywarke, D, on zmywa wszystkie naczynia i gary :P

też dobrze ? my w poprzednim domu właśnie też nie mieliśmy i kupiliśmy zmywarkę nablatową comffee, mój mąż ją podpiął pod połączenia z kranu. Nie była aż tak wow, jak duża zmywarka, ale zdecydowanie lepsza, niż zmywanie ręczne, i byłam z niej bardzo zadowolona!

Ja nie mam niestety miejsca na taki sprzet na moim nieistniejacym blacie ? Aczkolwiek D nie narzeka przy myciu naczyn, wiec...

U mnie ja byłam zmywarką więc doceniam ten sprzęt jak nikt ? W sumie samo zmywanie nie było złe dopóki nie urodziły się dzieci. Od tego momentu mam wrażenie że gary rosły w zlewie w zastraszającym tempie ? Dodatkowo na pewnym etapie dostałam uczulenie na rękach chyba od płynu choć próbowałam wszystkich i nic a w rękawiczkach nie umiem zmywać. Miałam ciągle czerwone i popękane łapy. Przeszło jak kupiliśmy zmywarkę i nie musiałam wiecznie myć. 

No właśnie bo te sterty naczyń rosną najwięcej jak są małe dzieci. My kiedyś mieliśmy 60 tke,jak kilka lat temu robiłam kuchnię to była już tylko 45 tka, która jednak zepsuła się jakiś 4 lata temu i do dziś zastanawiam się czy ją reanimować ?? bo w sumie to tylko jak są goście byłaby w użytku. Na co dzień mam tak mało zmywania że musiałabym zbierać co najmniej 3 dni a nie oszukujemy się że po tylu dniach jednak w tej zmywarce te gary śmierdzą. Także ja nie mam i nie tęsknię. Trochę się napalilam na suszarkę ale widzę że one nie mieszczą się pod blat a w łazience takiego słupa sobie nie postawie. Co zaś do jakichkolwiek gadżetów to tylko odkurzacz Rainbow, trochę klamot ale żaden inny nie radzi sobie z ilością sierści jaką mamy. A najbardziej uwielbiam go za filtr wodny że jest bezkosztowy, kończę odkurzanie wylewam wodę do kibelka i po robocie.

a ja nie mogę wyjść z podziwu jak 45tka może komuś wystarczać :D nawet jak jeszcze młodego nie mieliśmy to i tak jeśli tylko obiad był grany to 60tka pełna. Teraz z dzieckiem to czasem i dwa razy dziennie idzie.

Ja dorzucę jeszcze jedno: klimatyzacja! To odmieniło moje letnie życie :)!

No nie wiem u nas zawsze ten wsad musiał się zbierać przynajmniej 2 dni. Przecież talerzy wchodzi dużo i dużych i mniejszych na kubki miseczki jakieś cały górny kosz. Widocznie jesteśmy inni ? np.dzis 3 kubki i 3 talerze mała patelnia i garnuszek do ziemniaków taki 0,8 litra.

no nie powiesz mi, że mała patelnia i garnuszek 0,8 l to jest użyte do przygotowania obiadu dla dwóch osób :)

Standardowy obiad to przynajmniej jeden średniej wielkości garnek + patelnia/drugi garnek/naczynie z piekarnika. Plus albo miska po sałatce/surówce albo garnek po ugotowaniu jakichś warzyw. I to daje połowę albo i ponad zmywarki 60tki. A do tego coś po śniadaniu i po kolacji i zmywarka pełna.

my akurat nie mamy problemu z zapełnianiem zmywarki 45 we dwoje, wręcz garnków dużych nie wkładam tylko często myję bo mi szkoda miejsca, ale argument z patelnia do mnie nie przemawia bo jeśli ma się teflonowe (a my mamy patelnie, woki i część garnków) to niestety nie powinno  się ich wkładać do zmywarki ?

Tak, wiem, że nie jest zalecane mycie w zmywarce. Ale ja swoje myję i nic się z nimi nie dzieje. Przez 5 lat myłam i zmieniłam tylko dlatego, że wymieniłam gaz na indukcję i tamte już nie działały ale te poprzednie dalej służą mojej mamie.

Kiedyś tu na vitce był temat o patelniach, wyszło z niego, że niektórym się niszczą pomimo mycia ręcznego, a niektórzy myją w zmywarce i nic się nie dzieje. Padła wtedy hipoteza, że może niszczą się jak ma się tendencje do przypaleń/mocnego smażenia - i wg mnie coś w tym może być ;)

Pasek wagi

sacria napisał(a):

atsok napisał(a):

Te sniegowce- jaki masz model? 

Dokładnie takie- akurat są na Lounge znowu w dobrej cenie :) nie są może to piękne buty np. do biura, ale na wszelakie spacery naprawdę świetne 

Dziekuje. Zamowilam. 

staram_sie napisał(a):

sacria napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Himawari napisał(a):

cancri napisał(a):

Mysle, ze zmywarka by odmienila moje zycie na pewno, wciaz nie mamy.

Tak to wszystkie sprzety Ninja, ktore mamy 15in1, maszyna do lodow, ostatnio kupilam robota kuchennego i odkurzacz pionowy z funkcja mycia podlog.

Roomba na pewno, chociaz nasza ma juz kilka lat.

I to nie sprzet, ale psiecko :P 

Cancri, czemu nie macie zmywarki? Potwierdzam, że odmienia życia :P

Nie wiem, mamy mala kuchnie, jak sie wprowadzilismy to chyba nawet polaczen pod zmywarke nie bylo jeszcze, a teraz czekamy na moment, w ktorym zrobimy cala na nowo. Tzn. mam zmywarke, D, on zmywa wszystkie naczynia i gary :P

też dobrze ? my w poprzednim domu właśnie też nie mieliśmy i kupiliśmy zmywarkę nablatową comffee, mój mąż ją podpiął pod połączenia z kranu. Nie była aż tak wow, jak duża zmywarka, ale zdecydowanie lepsza, niż zmywanie ręczne, i byłam z niej bardzo zadowolona!

Ja nie mam niestety miejsca na taki sprzet na moim nieistniejacym blacie ? Aczkolwiek D nie narzeka przy myciu naczyn, wiec...

U mnie ja byłam zmywarką więc doceniam ten sprzęt jak nikt ? W sumie samo zmywanie nie było złe dopóki nie urodziły się dzieci. Od tego momentu mam wrażenie że gary rosły w zlewie w zastraszającym tempie ? Dodatkowo na pewnym etapie dostałam uczulenie na rękach chyba od płynu choć próbowałam wszystkich i nic a w rękawiczkach nie umiem zmywać. Miałam ciągle czerwone i popękane łapy. Przeszło jak kupiliśmy zmywarkę i nie musiałam wiecznie myć. 

No właśnie bo te sterty naczyń rosną najwięcej jak są małe dzieci. My kiedyś mieliśmy 60 tke,jak kilka lat temu robiłam kuchnię to była już tylko 45 tka, która jednak zepsuła się jakiś 4 lata temu i do dziś zastanawiam się czy ją reanimować ?? bo w sumie to tylko jak są goście byłaby w użytku. Na co dzień mam tak mało zmywania że musiałabym zbierać co najmniej 3 dni a nie oszukujemy się że po tylu dniach jednak w tej zmywarce te gary śmierdzą. Także ja nie mam i nie tęsknię. Trochę się napalilam na suszarkę ale widzę że one nie mieszczą się pod blat a w łazience takiego słupa sobie nie postawie. Co zaś do jakichkolwiek gadżetów to tylko odkurzacz Rainbow, trochę klamot ale żaden inny nie radzi sobie z ilością sierści jaką mamy. A najbardziej uwielbiam go za filtr wodny że jest bezkosztowy, kończę odkurzanie wylewam wodę do kibelka i po robocie.

a ja nie mogę wyjść z podziwu jak 45tka może komuś wystarczać :D nawet jak jeszcze młodego nie mieliśmy to i tak jeśli tylko obiad był grany to 60tka pełna. Teraz z dzieckiem to czasem i dwa razy dziennie idzie.

Ja dorzucę jeszcze jedno: klimatyzacja! To odmieniło moje letnie życie :)!

No nie wiem u nas zawsze ten wsad musiał się zbierać przynajmniej 2 dni. Przecież talerzy wchodzi dużo i dużych i mniejszych na kubki miseczki jakieś cały górny kosz. Widocznie jesteśmy inni ? np.dzis 3 kubki i 3 talerze mała patelnia i garnuszek do ziemniaków taki 0,8 litra.

no nie powiesz mi, że mała patelnia i garnuszek 0,8 l to jest użyte do przygotowania obiadu dla dwóch osób :)

Standardowy obiad to przynajmniej jeden średniej wielkości garnek + patelnia/drugi garnek/naczynie z piekarnika. Plus albo miska po sałatce/surówce albo garnek po ugotowaniu jakichś warzyw. I to daje połowę albo i ponad zmywarki 60tki. A do tego coś po śniadaniu i po kolacji i zmywarka pełna.

my akurat nie mamy problemu z zapełnianiem zmywarki 45 we dwoje, wręcz garnków dużych nie wkładam tylko często myję bo mi szkoda miejsca, ale argument z patelnia do mnie nie przemawia bo jeśli ma się teflonowe (a my mamy patelnie, woki i część garnków) to niestety nie powinno  się ich wkładać do zmywarki ?

Tak, wiem, że nie jest zalecane mycie w zmywarce. Ale ja swoje myję i nic się z nimi nie dzieje. Przez 5 lat myłam i zmieniłam tylko dlatego, że wymieniłam gaz na indukcję i tamte już nie działały ale te poprzednie dalej służą mojej mamie.

Kiedyś tu na vitce był temat o patelniach, wyszło z niego, że niektórym się niszczą pomimo mycia ręcznego, a niektórzy myją w zmywarce i nic się nie dzieje. Padła wtedy hipoteza, że może niszczą się jak ma się tendencje do przypaleń/mocnego smażenia - i wg mnie coś w tym może być ;)

Haha, ja po tym temacie zaczęłam myć patelnie w zmywarce bo wcześniej tez myłam ręcznie bo się niby szybciej niszczą w zmywarce. Nic się im nie dzieje póki co.

Co do niszczenia ubrań w suszarce - generalnie większość ciuchów wygląda normalnie - nie zauważyłam jakiegoś większego zużycia, a wrzucam wszystko nie patrząc na metkę czy wolno czy nie. Ewentualnie jakichś swetrów wełnianych bym nie wrzuciła. Jedyne co zauważyłam, to że NIEKTÓRE naprasowanki potrafią szybciej pękać, ale do tej pory zauważyłam tą tendencję tylko na niektórych ubraniach dziecięcych z PEPCO - kilka sztuk na przestrzeni 4 lat używania. Cała reszta ma się dobrze. Jak kupuję coś w pepco to staram się brać bez naprasowanek, bo chyba są gorszej jakości niż gdzie indziej. Żadne inne ciuchy z naprasowankami z innych firm nigdy się nie zniszczyły tak jak te kilka z pepco.

Pasek wagi

zmywarka, nie miałam cale życie  - co do patelni to zniszczyłam zmywarką patelnie tefal także to też prawda, warstwy nieprzywieralne tracą swoje właściwości 

odkurzacz bez jego nie mogę żyć

suszarka do prania na małym mieszkaniu, jak mam gdzie suszyć to nie używam ale w małym mieszkaniu cudowna,  niszczy ciuchy jak ktoś twierdzi inaczej to nie wierzyć 

smartfon - faktycznie teraz jest jak ręka 

auto - daje wolność 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.