Temat: Skup nieruchomości

Hej, 

Czy ktoś sprzedawał mieszkanie przez firmę oferującą skup nieruchomości? 

Zastanawiam się czy to ma sens? Wiem, że będzie niższa cena, ale zależy mi na czasie. 

Wattieza napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

Can, o tak - LINK i 235tys za kazda - przeciez to zloty interes. 

Teraz takie czasy (swoja droga ciekawy temat na osobna dyskusje), ze jak ktos nie ma mieszkania kupionego 10 lat temu minimum lub odziedziczonego po przodkach, a chce lub musi mieszkac w duzym miescie, to niekoniecznie bedzie go stac na wlasna samodzielna kawalerke za 3 kola wynajmu. I powstaje taki chow klatkowy ladnie nazywany 'mikroapartamenty'. 20 metrow z mini kuchnia i lazienka, albo tylko z WC, a lazienka wspolna na 3 mikroapartamenty w korytarzu. 

tu hit ostatnich lat - kawalerka 2,5 metra w Koszalinie:

a jak to się ma do przepisów,że mieszkanie musi mieć minimum 25m2 użytkowych? Jak oni to obchodzą?

Czytałam ostatnio książkę "Patodeweloperka". Był tam przykład, że deweloper obszedł przepis o 25 m2 zgłaszając wniosek o pozwolenie na budowę budynku, w którym miały być lokale 18 m na wynajem. Coś jak hotel/hostel. Po wybudowaniu budynku, trzeba było uregulować sprawę księgi wieczystej. Budynek wybudowany jako hotel miał jedną, no ale deweloper chce sprzedać te lokale jak mieszkania, więc każdy powiniem mieć swoją księgę wieczystą. Zgłosił więc tak w urzędzie i mu odmówili, bo pozwolenie było przecież na hotel. Deweloper nie zgodził się z tą decyzją i podał ten urząd do jakiejś instytucji (nie pamiętam już czy to był sąd, czy coś z budowlanką zwiazanego) iiii? Sprawę wygrał. Na jakiej podstawie nie wiem, skoro jest prawo niby. Takim oto sposobem powstały mieszkania 18 m, gdzie wymagane minimum to 25. Ta sprawa była precedensem, ale po tym się podobno całkiem to rozpowszedniło. Podejrzewam, że może chodzić o coś podobnego.

Pasek wagi

Tzn. patodeweloperka, to jedno. Z drugiej strony jest masa osob, ktore duzo podrozuja, sa samotne, potrzebuja drugiego adresu okazjonalnie, jak im wystarcza taki metraz, to tez nie ma w tym nic zlego. No ale k. nie z blizniaka 😅 Hit, naprawde o tym nie slyszalam.

Karolka_83 napisał(a):

Wattieza napisał(a):

Galadriela30 napisał(a):

Can, o tak - LINK i 235tys za kazda - przeciez to zloty interes. 

Teraz takie czasy (swoja droga ciekawy temat na osobna dyskusje), ze jak ktos nie ma mieszkania kupionego 10 lat temu minimum lub odziedziczonego po przodkach, a chce lub musi mieszkac w duzym miescie, to niekoniecznie bedzie go stac na wlasna samodzielna kawalerke za 3 kola wynajmu. I powstaje taki chow klatkowy ladnie nazywany 'mikroapartamenty'. 20 metrow z mini kuchnia i lazienka, albo tylko z WC, a lazienka wspolna na 3 mikroapartamenty w korytarzu. 

tu hit ostatnich lat - kawalerka 2,5 metra w Koszalinie:

a jak to się ma do przepisów,że mieszkanie musi mieć minimum 25m2 użytkowych? Jak oni to obchodzą?

Czytałam ostatnio książkę "Patodeweloperka". Był tam przykład, że deweloper obszedł przepis o 25 m2 zgłaszając wniosek o pozwolenie na budowę budynku, w którym miały być lokale 18 m na wynajem. Coś jak hotel/hostel. Po wybudowaniu budynku, trzeba było uregulować sprawę księgi wieczystej. Budynek wybudowany jako hotel miał jedną, no ale deweloper chce sprzedać te lokale jak mieszkania, więc każdy powiniem mieć swoją księgę wieczystą. Zgłosił więc tak w urzędzie i mu odmówili, bo pozwolenie było przecież na hotel. Deweloper nie zgodził się z tą decyzją i podał ten urząd do jakiejś instytucji (nie pamiętam już czy to był sąd, czy coś z budowlanką zwiazanego) iiii? Sprawę wygrał. Na jakiej podstawie nie wiem, skoro jest prawo niby. Takim oto sposobem powstały mieszkania 18 m, gdzie wymagane minimum to 25. Ta sprawa była precedensem, ale po tym się podobno całkiem to rozpowszedniło. Podejrzewam, że może chodzić o coś podobnego.

szczescie w nieszczesciu prawo precedensu u nas nie dziala. w przypadku budowlanki dobrze, ale wiele osob buja sie od zera ze sprawami ktore juz mialy identyczne wyroki (np kredyty walutowe)

Pasek wagi

Ktos to kupuje. Nie interesuje mnie czy zrobi z tego burdel czy mikrokawalerki. Tylko cena. 

Bedac na miejscu probowalabym sama sprzedać. W ostateczności przez agencję. A skup na pewno korzystnej ceny nie da.

W rodzinie/u znajomych nie słyszałam aby ktoś miał problem ze sprzedażą mieszkania.  Kolega - 2 tygodnie po ogłoszeniu już miał kupca. A cena przebijała średnią rynkową. Remont budzetowy 15lat temu. Obdrapana kamienica,ale lokalizacja dobra.

co do mieszkań -czy faktycznie przestrzeń na jej zagracenie jest aż tak potrzebna? Ile rzeczy przewala się w mieszkaniu i z tego w ogóle się  je korzysta? Jakiś czas mieszkałam w pokoju z łazienka, w przerobionym mieszkaniu. Kuchnia wspólna, i pokoj z łazienką na klucz. Taniej jak kawalerka. Świeżo. Idealnie dla singla. A z 3pokoi większa kasa niż z wynajmu dla rodziny.

nuta napisał(a):

Ktos to kupuje. Nie interesuje mnie czy zrobi z tego burdel czy mikrokawalerki. Tylko cena. 

Bedac na miejscu probowalabym sama sprzedać. W ostateczności przez agencję. A skup na pewno korzystnej ceny nie da.

W rodzinie/u znajomych nie słyszałam aby ktoś miał problem ze sprzedażą mieszkania.  Kolega - 2 tygodnie po ogłoszeniu już miał kupca. A cena przebijała średnią rynkową. Remont budzetowy 15lat temu. Obdrapana kamienica,ale lokalizacja dobra.

co do mieszkań -czy faktycznie przestrzeń na jej zagracenie jest aż tak potrzebna? Ile rzeczy przewala się w mieszkaniu i z tego w ogóle się  je korzysta? Jakiś czas mieszkałam w pokoju z łazienka, w przerobionym mieszkaniu. Kuchnia wspólna, i pokoj z łazienką na klucz. Taniej jak kawalerka. Świeżo. Idealnie dla singla. A z 3pokoi większa kasa niż z wynajmu dla rodziny.

rozumiem,że są ludzie dla których to przynosi zyski, ale też single którym nie zależy na metrażu, albo osoby wynajmujące okazjonalnie, ale jakieś przepisy muszą być żeby bronić ludzi przed patologicznym budownictwem, bo jeśli np.ktos kupuje sobie mieszkanie, to chciałby mieć jakiś komfort, i jak mu nagle nad głową z mieszkania 75 metrów zrobią 4 kawalerki to już nie jest spoko. 

Tzn wiecie, mi nie przeszkadza że ten deweloper wybuduje klitki po 10 M2. Niektorym takie małe lokum jest potrzebne bo kupcy są. I o ile było tak budowane od początku, to każdy kupuje w myśl zasady że widziały gały co brały. Wiedział że będzie mało miejsca i w ciul sąsiadów i ok. Gorzej jak faktycznie ktoś przerabia coś istniejącego. Jak w przypadku tego bliźniaka. Jakbym była tym sąsiadem to bym zajoba dostała. Kupujesz coś z sąsiadem a robi się z tego 10 sąsiadów i masa aut i zgiełk. Takie rzeczy nie powinny mieć przyzwolenia ani w ogóle możliwości powstania.

Pasek wagi

No ale oni robią coraz mniejsze mieszkania, bo mieszkania za metr są coraz droższe. 

Mi się nie podoba mieszkanie jak sardynka w puszce. Kilkanaście metrów nawet dla jednej osoby to nieśmieszny żart. 

Roozaliaaa napisał(a):

No ale oni robią coraz mniejsze mieszkania, bo mieszkania za metr są coraz droższe. 

Mi się nie podoba mieszkanie jak sardynka w puszce. Kilkanaście metrów nawet dla jednej osoby to nieśmieszny żart. 

To że mieszkania są coraz droższe to jedno, ale też im mniejsze mieszkanie, tym jest droższe za metr kwadratowy, a poza tym też deweloperzy  są w stanie zrobić wtedy więcej mieszkań na tym samym terenie więc praktycznie podwójny zysk. A chętni są skoro im to schodzi.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.