Temat: Czy choroba nowotworową zwalnia od

Stawienia się na przesłuchanie ? Ziobro unika stawienia się na przesłuchanie przed komisją,a przecież jest mnóstwo zwykłych osób nie piastujących ważnych stanowisk których stanem zdrowia sądy czy prokuratura za bardzo się nie przejmują. Czy ten pan ma stać ponad prawem ?

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Znow piane bijesz Noir? Wiem, ze niespecjalnie za gosciem przepadasz, ale jesli jest chory, w trakcie leczenia to chyba logiczne, ze nie zawsze bedzie w stanie sie stawic. Lekarz decyduje nie Ty.

Dziwi mnie, ze Ty to podnosisz. Powinnas wiedziec z doswiadczenia jak wyglada proces lecznia i stan fizyczny pacjenta na roznych etapach i w poszczegolnych momentach. 

No i właśnie lekarz ocenił że może stawić na przed komisją.Właśnie wiem i chyba już w stanie terminalnym ludzie nie są w stanie normalnie funkcjonować. Słyszałam nawet jego ostatnia wypowiedź i głos brzmiał normalnie i on wyglądał dobrze, nie na ciężko chorego człowieka. Ze zwykłym Kowalskim nikt by się tak nie przejmował,facet za wszelką cenę chce uniknąć odpowiedzialności.Ciezko chorzy ludzie siedzą w więzieniach.Ciekaqa jestem czy cały czas przebywał na L4 czy też tylko jak wzywają go na przesłuchanie ?Kropka.

I ty miałaś nowotwór? Ja pie*dole Noir 

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. 
Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Pasek wagi

Mysthic napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Znow piane bijesz Noir? Wiem, ze niespecjalnie za gosciem przepadasz, ale jesli jest chory, w trakcie leczenia to chyba logiczne, ze nie zawsze bedzie w stanie sie stawic. Lekarz decyduje nie Ty.

Dziwi mnie, ze Ty to podnosisz. Powinnas wiedziec z doswiadczenia jak wyglada proces lecznia i stan fizyczny pacjenta na roznych etapach i w poszczegolnych momentach. 

No i właśnie lekarz ocenił że może stawić na przed komisją.Właśnie wiem i chyba już w stanie terminalnym ludzie nie są w stanie normalnie funkcjonować. Słyszałam nawet jego ostatnia wypowiedź i głos brzmiał normalnie i on wyglądał dobrze, nie na ciężko chorego człowieka. Ze zwykłym Kowalskim nikt by się tak nie przejmował,facet za wszelką cenę chce uniknąć odpowiedzialności.Ciezko chorzy ludzie siedzą w więzieniach.Ciekaqa jestem czy cały czas przebywał na L4 czy też tylko jak wzywają go na przesłuchanie ?Kropka.

I ty miałaś nowotwór? Ja pie*dole Noir 

No i co z tego że miałam, nawet 2 razy, przeszłam operację i po 2 miesiącach wróciłam do pracy i to fizycznej,mimo że miałam orzeczony stopień niepełnosprawności. Ludzie w miarę normalnie żyją bo muszą,chyba że jest to stan terminalny.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. 
Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

Noir_Madame napisał(a):

Mysthic napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Znow piane bijesz Noir? Wiem, ze niespecjalnie za gosciem przepadasz, ale jesli jest chory, w trakcie leczenia to chyba logiczne, ze nie zawsze bedzie w stanie sie stawic. Lekarz decyduje nie Ty.

Dziwi mnie, ze Ty to podnosisz. Powinnas wiedziec z doswiadczenia jak wyglada proces lecznia i stan fizyczny pacjenta na roznych etapach i w poszczegolnych momentach. 

No i właśnie lekarz ocenił że może stawić na przed komisją.Właśnie wiem i chyba już w stanie terminalnym ludzie nie są w stanie normalnie funkcjonować. Słyszałam nawet jego ostatnia wypowiedź i głos brzmiał normalnie i on wyglądał dobrze, nie na ciężko chorego człowieka. Ze zwykłym Kowalskim nikt by się tak nie przejmował,facet za wszelką cenę chce uniknąć odpowiedzialności.Ciezko chorzy ludzie siedzą w więzieniach.Ciekaqa jestem czy cały czas przebywał na L4 czy też tylko jak wzywają go na przesłuchanie ?Kropka.

I ty miałaś nowotwór? Ja pie*dole Noir 

No i co z tego że miałam, nawet 2 razy, przeszłam operację i po 2 miesiącach wróciłam do pracy i to fizycznej,mimo że miałam orzeczony stopień niepełnosprawności. Ludzie w miarę normalnie żyją bo muszą,chyba że jest to stan terminalny.

Medal z kaftofla od Vitalijek idzie do Noir.

Reszta dyskusji bezcelowa, bo chyba szkoda tracic czas. Jestes jego lekarzem prowadzacym lub nim samym?

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

A może właśnie dlatego że same doświadczyły leczenia to wiedzą jak to jest? I wiedzą, że są ludzie którzy nawet przy paliatywnym leczeniu zdobywają szczyty górskie? I w drugą stronę - że możesz się czuć jak kupa i możesz nie mieć siły wstać z łóżka? Tyle, że wtedy do tv też nie masz siły iść.

Fizycznie nic nie zrobię, ale na wiele rzeczy nie mam rzeczywistego wpływu - natomiast nie oznacza to, że nie mogę mieć własnego zdania i o nim mówić. Jak idzie do TV to chyba właśnie po to żeby ludzie to komentowali i o tym dyskutowali.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

A może właśnie dlatego że same doświadczyły leczenia to wiedzą jak to jest? I wiedzą, że są ludzie którzy nawet przy paliatywnym leczeniu zdobywają szczyty górskie? I w drugą stronę - że możesz się czuć jak kupa i możesz nie mieć siły wstać z łóżka? Tyle, że wtedy do tv też nie masz siły iść.

Fizycznie nic nie zrobię, ale na wiele rzeczy nie mam rzeczywistego wpływu - natomiast nie oznacza to, że nie mogę mieć własnego zdania i o nim mówić. Jak idzie do TV to chyba właśnie po to żeby ludzie to komentowali i o tym dyskutowali.

Nie maja monopolu na wiedze, jak inni sie czuja czy powinni czuc. Jedni zdobywaja a inni poddaja na etapie diagnozy. Trzeba im zrobic wyklad, co powinni czuc i jak postepowac. 
I nie wiem po co idzie do tv. Ty tez nie. 

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

A może właśnie dlatego że same doświadczyły leczenia to wiedzą jak to jest? I wiedzą, że są ludzie którzy nawet przy paliatywnym leczeniu zdobywają szczyty górskie? I w drugą stronę - że możesz się czuć jak kupa i możesz nie mieć siły wstać z łóżka? Tyle, że wtedy do tv też nie masz siły iść.

Fizycznie nic nie zrobię, ale na wiele rzeczy nie mam rzeczywistego wpływu - natomiast nie oznacza to, że nie mogę mieć własnego zdania i o nim mówić. Jak idzie do TV to chyba właśnie po to żeby ludzie to komentowali i o tym dyskutowali.

Nie maja monopolu na wiedze, jak inni sie czuja czy powinni czuc. Jedni zdobywaja a inni poddaja na etapie diagnozy. Trzeba im zrobic wyklad, co powinni czuc i jak postepowac. I nie wiem po co idzie do tv. Ty tez nie. 

Nie wiem o co masz ból tyłka. Nie wiem co chcesz na siłę pokazać. Choroba onkologiczna to straszne doświadczenie ale ona nie wyłącza nagle odpowiedzialności za wszystko i o ile współczuję wszystkim chorującym to nie oznacza, że nagle nie można nic krytykować. W szczególności jeżeli ktoś sam wychodzi do społeczeństwa.

Nie wiem, uważasz że musimy mu bić brawo że zdobył się na wywiad i jedyne co można powiedzieć to "dużo zdrowia"?


Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

A może właśnie dlatego że same doświadczyły leczenia to wiedzą jak to jest? I wiedzą, że są ludzie którzy nawet przy paliatywnym leczeniu zdobywają szczyty górskie? I w drugą stronę - że możesz się czuć jak kupa i możesz nie mieć siły wstać z łóżka? Tyle, że wtedy do tv też nie masz siły iść.

Fizycznie nic nie zrobię, ale na wiele rzeczy nie mam rzeczywistego wpływu - natomiast nie oznacza to, że nie mogę mieć własnego zdania i o nim mówić. Jak idzie do TV to chyba właśnie po to żeby ludzie to komentowali i o tym dyskutowali.

Nie maja monopolu na wiedze, jak inni sie czuja czy powinni czuc. Jedni zdobywaja a inni poddaja na etapie diagnozy. Trzeba im zrobic wyklad, co powinni czuc i jak postepowac. I nie wiem po co idzie do tv. Ty tez nie. 

Nie wiem o co masz ból tyłka. Nie wiem co chcesz na siłę pokazać. Choroba onkologiczna to straszne doświadczenie ale ona nie wyłącza nagle odpowiedzialności za wszystko i o ile współczuję wszystkim chorującym to nie oznacza, że nagle nie można nic krytykować. W szczególności jeżeli ktoś sam wychodzi do społeczeństwa.

Nie wiem, uważasz że musimy mu bić brawo że zdobył się na wywiad i jedyne co można powiedzieć to "dużo zdrowia"?

O to mam bol tylka, ze nie uwazam za stosowne krytykowac osob zmagajacych sie z choroba i wyglaszac jedynie slusznych stwierdzen “ja dalam rade, czulam sie tak, robilam tak” i oczekiwac szanlonu postepowania od innych. Tak, moze on sie miga, moze wykorzystuje sytuacje. Ale tego nie wiesz. Lepiej Ci, ze sobie “poklapiesz i powymadrzasz” w obliczu czyjejs choroby? W takim razie “duzo zdrowia”. 

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

LinuxS napisał(a):

staram_sie napisał(a):

daleko jestem od oceniania stanu zdrowia innych osób. Ale jeśli ktoś jest w stanie udzielać wywiadu telewizji to zwykłemu człowiekowi wydaje się, że w przesłuchaniu też by mógł wziąć udział ????

To sie przecietnemu czlowiekowi zle wydaje. Raczej wywiad wtv a przesluchanie to troche inny kaliber. Nie mowiac, ze w innych ramach czasowych. Nie bronie nikogo, moze sie miga, ale kto inny bedzie ocenial i decydowal czy jest w formie. 

inny kaliber? Jedno i drugie jest rozmową. Doskonale wiem, że człowiek podczas leczenia onko ma bardzo różne dni ale jeśli znajduje siłę na media to tym bardziej powinien mieć siły na organy państwa. Cały czas jest teraz też mowa, że jest w trakcie rehabilitacji - tak jakby na ten moment leczenie stricte onkologiczne było zakończone. Jego koledzy z partii mówili o PET na jesieni, który ma pokazać czy będzie nawrót.

Szczęśliwie nie ja muszę decydować, czy jego stan zdrowia pozwala na przesłuchanie ale jeśli sam idzie do mediów to mam też prawo jako widz coś skomentować.

Ty nie widzisz roznicy, a ja tak. Jakby powiedziec : co za roznica czy idziesz na spacer do lasu czy postoisz w kolejce w urzedzie. Moze wybiera dni gdy lepiej sie czuje? Moze pewne rzeczy sa nagrywane wczesniej? Nie wiem i w sumie tak sobie rozmawiamy.

Dziwi mnie, ze szegolnie osoby, ktore przeszly leczenie nierozumieja. I nie wiem, ale czesc fizyczna to tylko czesc? Moze wywiad go podnosi na duchu i dodaje walki, a przesluchanie juz niekoniecznie. Serio tego nie rozumiesz?

A czy bedzir zdolny to lekarz sie wyowiedzial/wypowie. A jak goscu sciemnia i ma szczescie to co na to poradzisz?

A może właśnie dlatego że same doświadczyły leczenia to wiedzą jak to jest? I wiedzą, że są ludzie którzy nawet przy paliatywnym leczeniu zdobywają szczyty górskie? I w drugą stronę - że możesz się czuć jak kupa i możesz nie mieć siły wstać z łóżka? Tyle, że wtedy do tv też nie masz siły iść.

Fizycznie nic nie zrobię, ale na wiele rzeczy nie mam rzeczywistego wpływu - natomiast nie oznacza to, że nie mogę mieć własnego zdania i o nim mówić. Jak idzie do TV to chyba właśnie po to żeby ludzie to komentowali i o tym dyskutowali.

Nie maja monopolu na wiedze, jak inni sie czuja czy powinni czuc. Jedni zdobywaja a inni poddaja na etapie diagnozy. Trzeba im zrobic wyklad, co powinni czuc i jak postepowac. I nie wiem po co idzie do tv. Ty tez nie. 

Nie wiem o co masz ból tyłka. Nie wiem co chcesz na siłę pokazać. Choroba onkologiczna to straszne doświadczenie ale ona nie wyłącza nagle odpowiedzialności za wszystko i o ile współczuję wszystkim chorującym to nie oznacza, że nagle nie można nic krytykować. W szczególności jeżeli ktoś sam wychodzi do społeczeństwa.

Nie wiem, uważasz że musimy mu bić brawo że zdobył się na wywiad i jedyne co można powiedzieć to "dużo zdrowia"?

O to mam bol tylka, ze nie uwazam za stosowne krytykowac osob zmagajacych sie z choroba i wyglaszac jedynie slusznych stwierdzen ?ja dalam rade, czulam sie tak, robilam tak? i oczekiwac szanlonu postepowania od innych. Tak, moze on sie miga, moze wykorzystuje sytuacje. Ale tego nie wiesz. Lepiej Ci, ze sobie ?poklapiesz i powymadrzasz? w obliczu czyjejs choroby? W takim razie ?duzo zdrowia?. 

no to nie krytykuj jeśli uważasz to za niestosowne. A dlaczego krytykujesz teraz mnie, przecież też chorowałam?

Widzisz, w tm cały absurd - piszesz jakoby fakt zachorowania oczyszczał wszystkich ze wszystkiego i sprawiał że można jedynie się nad kimś użalać i współczuć. Choroby współczuję bardzo ale zachowań zanim zachorował już nie. Podkreślałam już, że nie ja oceniam czy jego stan zdrowia pozwala na stawiennictwo czy nie. A to, że komentuję jego PUBLICZNE wystąpienie na które się zdecydował? Nic w tym niestosownego.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.