Temat: Oddzywki

Co myślicie... 

Bylam u teściów, siedzieliśmy ze znajomymi przy stole. Wyszłam do kuchni (mają otwarta przestrzeń z wyspą) i teść mówi żebym ukroila jakąś kiełbasę z dobrego źródła i spróbowała. Pyta czy mi smakuje. Odpowiedziałam mu że jest dobra ale jadłam lepsze. Na to on po wiedział spier...aj trochę ciszej żebym pewnie nie usłyszała. 

Ogolnie był pijany, o zastanawiam się czy temat poruszyć na trzeźwo że moze mnie nie lubić ale chociaż się szanujmy ze względu na wnuka. Czy olać ?


Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Dla mnie tekst "jadłam lepsze" jest pasywno-agresywny.

Nie smakuje, odpowiadam, że dla mnie za słone, ostre, nieostre, niesłone, whatever.

Smakuje, mówię, że dobre.

Natomiast zgadzam się z Wileną, odpowiedź teścia jest patologiczna i ja bym go wyjaśniła w momencie usłyszenia, oraz długo unikała przebywania w jego towarzystwie.

Wyjaśnianie "w momencie" pijanego agresora (chora reakcja na niemiły komentarz) to ryzykowna postawa. Niestabilnych ludzi trzeba unikać. Wyjaśniać to można coś z osobą co do której ma się pewność, że weźmie to do serca, zmieni postawę bo np. raz się zdarzyło i w codziennym życiu było ok. A jeśli jest jakimś podłym człowiekiem to najmniejszego sensu rozmowy nie ma. Autorka sama wie jak jest, że skrawka to nie da się ocenić nic oprócz tego, że facet ma ze sobą problem.

znowu sie zgodze, tak ja jak  Angelofdeath mamy chcemy czy nie doswiadczenie z osobami nie stabilnymi psychicznie i wiemy ze z osoba w takim stanie nie ma sensu zadne wyjasnianie czegokolwiek. Jesli ktos odebral moja poprzednia wypowiedz jako ignorowanie, czy pozwalanie na takie zachowania wobec mnie to sie myli, ja jedynie nie wchodzilabym w dyskurs z osoba pijana wiedzac ze to nie ma sensu i moja noga by nie postala nigdy wiecej w tym miejscu - wole ta metode, bo wiem ze ani osoba chora psychicznie ani pijany nie jest kims komu mozna przemowic do "rozumu".

Próbuję wyobrazić Sobie jakby mnie taka sytuacja spotkała. Co ja bym czuła i zrobiła. Ja jestem osobą dość emocjonalną i z byle powodu potrafię się przejmować i roztrząsac. Jednak pracuje nad tym i staram się rozumieć kiedy nie warto niszczyć Sobie nerwy. I tak jak Ty pewnie przyjęłabym się taką odzywka. Jednak nauczona doświadczeniem wiem, że pijanemu nie ma sensu zwracać uwagi ani z nim dyskutować. Po pijaku z ludzi potrafi wyjść najgorsze więc tego typu odżywka, to nic innego jak zamroczenie alkoholowe, którego teść na trzeźwo może już nie pamiętać lub zarzekać się, że w życiu tak się do Ciebie nie zwrócił. Teść Twoj komentarz co do smaku kiełbasy, że "jadłaś lepsze" potraktował jako przytyk, w dodatku po pijanemu uczucie urazy się spotęgowało więc nie wytrzymał i wypalił co ślina na język przyniesie. 

Nie mam zamiaru usprawiedliwiać jego zachowania. Próbuje Co jedynie uświadomić, że czasem nie warto się przejmować pijackim bełkotem. 




Pasek wagi

Hej, nie wiem czy jeszcze to czytacie, ale wlasnie nie zamierzałam od razu zwracać mu uwagi na ten tekst bo był pijani i już burzliwe dyskusje podczas których było tylko teścia słychać prowadził z innymi (trzeźwymi) uczestnikami tego 'spotkania'. Na trzeźwo od razu jak się spotkamy zapytam się go czy teraz za pomocą takich słów będziemy się komunikować. Wiem, że nie będzie wiedział o co mi chodzi bo na pewno nie pamięta tego, ale mu przypomnę, ciekawe jaka będzie jego reakcja 


Pasek wagi

zlosliwie odpowiedziałaś co nie znaczy ze mógł wyjechać z przekleństwem. Dlaczego zatem od razu nie zareagowalas tego już nie rozumiem skoro jesteś wyszczekana i powiedziałaś z góry że jadłaś lepsze. On pewnie nie spodziewał się takiej reakcji i oczekiwał pochwały, nie wiem, zachwytu, a że emocje wzięły górę, plus alkohol to pojechał... Od razu bym zareagowała, wedle życzenia, spi.....wedle życzenia tatusia. Teraz to można sobie gdybać.

kluchaa. napisał(a):

Hej, nie wiem czy jeszcze to czytacie, ale wlasnie nie zamierzałam od razu zwracać mu uwagi na ten tekst bo był pijani i już burzliwe dyskusje podczas których było tylko teścia słychać prowadził z innymi (trzeźwymi) uczestnikami tego 'spotkania'. Na trzeźwo od razu jak się spotkamy zapytam się go czy teraz za pomocą takich słów będziemy się komunikować. Wiem, że nie będzie wiedział o co mi chodzi bo na pewno nie pamięta tego, ale mu przypomnę, ciekawe jaka będzie jego reakcja 

w sumie racja...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.