Temat: 18 latka i 38 latek

Ostatnio gdzieś natrafiłam na post dotyczący  takich zaręczyn. Rodzice młodej są przeciwni, uważają że on nią manipuluje i to za duża różnica wieku. Młoda pisze że chce szybko ślubu. A wy co myślicie o takim związku? Moim zdaniem chore 

Zajaczekwielkanocny napisał(a):

opani napisał(a):

mój znajomy   w wieku 37 poznał 20 latke, są 5 rok ze sobą , w te wakacje biora ślub

laska mega ogarnieta, dojrzała, zaradna .Jest prawnym opiekunem mlodszego brata, którego wychowuje, od 19 roku

nie kazda malolata ma siano w glowie. 

Powiedziała kochanka zazdrosna o żonę.  Xd  tak tak, tak samo jak walnieta Laurka też wychowuje cudze dzieciaczki od 19 roku zycia. Chyba tak samo zaburzona jak ona. Plus leci na kasę faceta dla siebie i brata. Żaden sąd nie da 19 latce rodzeństwa.  Żaden.

Taki układ jest prosty bogaty facet + młode ciało do seksu.

Ależ dają, jeśli chodzi o rodzeństwo, wciskają nawet na siłę.

On kompleksy, kryzys wieku średniego, potrzeba dowartościowania, ona pewnie jakieś „daddy issues”. Nie wierzę że rozsądny facet w takim wieku nakłaniałbym 18 latke do ślubu nawet jeśli wydawałoby mu się że to miłość.. ona z kolei jest prawdopodobnie młoda to i naiwna więc tu mam więcej wyrozumiałości, tyle że później często za takie szaleństwa młodości przychodzi zapłacić. W sumie to wisi mi to ale dosyć dziwne ;p

ByleDo60 napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Mnie to zawsze intryguje w tego typu związkach, że ci młodzi się nie brzydzą. Nie wyobrażam sobie, abym mogła całować się (czy robić cokolwiek innego) z chłopem starszym o 20 lat. I żeby nie było - wychowywałam się bez ojca, więc w teorii, powinnam szukać takich "tatuśków". 

Wszystko chyba zależy od charakteru. Imho żadne pieniądze nie są tego warte.

Ale o czym Ty mówisz, przecież 38letni facet może być mega ciachem o ile oczywiście o siebie dba. To nie jest jeszcze pomarszczony dziadzio którego można się brzydzić. Mocno przesadzasz 

To jest prawda. Mi akurat problemem wydaje się zbyt duża różnica wieku mentalnie. Tak jak już po studiach- w wieku np. 25-26 lat wyobrażam sobie że można związać się z 38-40 latkiem (czyli jednak trochę mniejsza różnica wieku niż 20 lat, bo z 50-latkiem już mniej sobie wyobrażam) tak wiek 18 lat to ten etap jeszcze szkoły, przed maturą, w ogóle jeszcze takiego dziecięcego/beztroskiego życia  jednak i zbyt duża przepaść po prostu. 

*między mną a moim mężem jest 8 lat i nigdy nie czuliśmy różnicy ale zaczynaliśmy od mając 25 i 33 lata. Przy Np. 14 i 22 lata to byłoby chore😅 i tak chyba widzę ten opisany przypadek właśnie.

opani napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Problem tkwi nie w tej dziewczynie (młoda, sama nie wie czego chce, łatwo ją zmanipulować). Problemem jest prawie 40-letni mężczyzna, który już dawno powinien się ustatkować i życiowo ogarnąć, a ogląda się za nastolatkami. O czym ten facet z nią może porozmawiać? Jak oni się poznali? Mój były też miał zawsze smaka na ?młodą sarenkę? (jego słowa). Podniecały go takie młode, bezbronne dziewczynki. Chodził z kolegą na imprezy urodzinowe tych dziewczyn (sweet sixteen), gdzie on był o 10 lat starszy od nich. Nikt mi nie powie, że to jest normalne.

a dlaczego powinien sie ustatkowac?  moze niech kazdy zyje jak chce.nie kazdemu mazy sie staly zwiazek i zakładanie rodziny

Dokładnie. A w swoim temacie o pracy napisała, że sama nie zamierza mieć większych zobowiązań i dzieci XD. Podwójne standardy?

CiazaSpozywcza napisał(a):

opani napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Problem tkwi nie w tej dziewczynie (młoda, sama nie wie czego chce, łatwo ją zmanipulować). Problemem jest prawie 40-letni mężczyzna, który już dawno powinien się ustatkować i życiowo ogarnąć, a ogląda się za nastolatkami. O czym ten facet z nią może porozmawiać? Jak oni się poznali? Mój były też miał zawsze smaka na ?młodą sarenkę? (jego słowa). Podniecały go takie młode, bezbronne dziewczynki. Chodził z kolegą na imprezy urodzinowe tych dziewczyn (sweet sixteen), gdzie on był o 10 lat starszy od nich. Nikt mi nie powie, że to jest normalne.

a dlaczego powinien sie ustatkowac?  moze niech kazdy zyje jak chce.nie kazdemu mazy sie staly zwiazek i zakładanie rodziny

Dokładnie. A w swoim temacie o pracy napisała, że sama nie zamierza mieć większych zobowiązań i dzieci XD. Podwójne standardy?

Prawda, źle się wyraziłam. W kontekście ustatkowania miałam na myśli mieszkanie, dobrą pracę i ogólnie ogarnięte życie. Normalny mężczyzna szuka parterki podobnej mentalnie do siebie, na podobnym etapie życia, ale nie małolaty, która się teraz do matury szykuje. 

.Daga. napisał(a):

CiazaSpozywcza napisał(a):

opani napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Problem tkwi nie w tej dziewczynie (młoda, sama nie wie czego chce, łatwo ją zmanipulować). Problemem jest prawie 40-letni mężczyzna, który już dawno powinien się ustatkować i życiowo ogarnąć, a ogląda się za nastolatkami. O czym ten facet z nią może porozmawiać? Jak oni się poznali? Mój były też miał zawsze smaka na ?młodą sarenkę? (jego słowa). Podniecały go takie młode, bezbronne dziewczynki. Chodził z kolegą na imprezy urodzinowe tych dziewczyn (sweet sixteen), gdzie on był o 10 lat starszy od nich. Nikt mi nie powie, że to jest normalne.

a dlaczego powinien sie ustatkowac?  moze niech kazdy zyje jak chce.nie kazdemu mazy sie staly zwiazek i zakładanie rodziny

Dokładnie. A w swoim temacie o pracy napisała, że sama nie zamierza mieć większych zobowiązań i dzieci XD. Podwójne standardy?

Prawda, źle się wyraziłam. W kontekście ustatkowania miałam na myśli mieszkanie, dobrą pracę i ogólnie ogarnięte życie. Normalny mężczyzna szuka parterki podobnej mentalnie do siebie, na podobnym etapie życia, ale nie małolaty, która się teraz do matury szykuje. 

Zgadzam się. 18 lat to jakaś 3 liceum. O czym może gadać licealistka i stary koń w moim wieku? Nie wiem. Ja wiem że facetow ciągnie do młodszych - to takie trochę genetyczne bo wiadomo młoda, jurna, jędrna itp. Ale to też chyba raczej w kontekście dobrej zabawy, seksu a nie jako partnerka na stałe. No chyba że ona nad wyraz dojrzała emocjonalnie a on niedojrzały emocjonalnie i się mentalnie spotykają w okolicach 25-27 roku życia. No realnie chłop ma na codzien tematy typu praca, kredyt być może a dziewczyna w tym wieku myśli o maturze za rok, chyba że jakaś fiuu bździu to kosmetyki, imprezy. No nijak nie umiem tego dodać do siebie i sprowadzić do wspólnego mianownika.

Pasek wagi

Nie jestem specjalistką od ludzkich preferencji😄Dla mnie to norma. Mam kilka koleżanek że starszymi mężami (10-15lat). Każdy wybiera tak jak mu pasuje. Może chodzi o miłość a może o kasę. Ma 18lat, jest dorosła. Może robić co chce, ewentualnie stracić czas z kim chce i tyle w temacie.

Pasek wagi

Well... Miałam w życiu dużo starszych kochanków. Jeden miał 39 lat, kiedy ja miałam 19. Drugi 50+, kiedy miałam 25. W obu przypadkach to były zaburzone osoby. Jak miałam te 19 lat to wydawało mi się, że hej, jestem taka dojrzała, mam w sobie taką "głębię" ;). Teraz mam 35 lat, 19-letnich uczniów i nawet jeśli są bardzo inteligentni i bardzo piękni, nie pomyślałabym, że w jakikolwiek sposób jesteśmy na tym samym poziomie i że mogłabym być z którymś z nich (I mean, w ich wieku, bo w przypadku uczniów to wiadomo, grooming na całego ;) ). 

Niezależnie od inteligencji (małej czy wysokiej, jednej czy drugiej strony), 20 lat życia nie da się "nadrobić", więc osobiście byłabym na "nie" dla takich związków. Z drugiej jednak strony... są związki z przepaścią intelektualną i jakoś im to pasuje 🤷🏻

Pasek wagi

LessLessLess napisał(a):

Well... Miałam w życiu dużo starszych kochanków. Jeden miał 39 lat, kiedy ja miałam 19. Drugi 50+, kiedy miałam 25. W obu przypadkach to były zaburzone osoby. Jak miałam te 19 lat to wydawało mi się, że hej, jestem taka dojrzała, mam w sobie taką "głębię" ;). Teraz mam 35 lat, 19-letnich uczniów i nawet jeśli są bardzo inteligentni i bardzo piękni, nie pomyślałabym, że w jakikolwiek sposób jesteśmy na tym samym poziomie i że mogłabym być z którymś z nich (I mean, w ich wieku, bo w przypadku uczniów to wiadomo, grooming na całego ;) ). 

Niezależnie od inteligencji (małej czy wysokiej, jednej czy drugiej strony), 20 lat życia nie da się "nadrobić", więc osobiście byłabym na "nie" dla takich związków. Z drugiej jednak strony... są związki z przepaścią intelektualną i jakoś im to pasuje ??

dokładnie. im starsza jestem tym bardziej się zastanawiam co ciągnie tych facetów do młodych lasek, tak na poziomie bycią w związku. 

Pasek wagi

Też kiedyś myślałam, że miłość nie zna granic i nie mnie oceniać. Ale jak się tak zastanowić, czy ten facet ma też innych znajomych w wieku narzeczonej, że generalnie różnica wieku w ogóle mu nie przeszkadza? Jeśli dziewczyna jest "nad wiek" dojrzała, czy to na pewno świadczy na plus? Te przykłady z 19latkami będącymi prawnymi opiekunami młodszego rodzeństwa... Bycie lekkomyślnym nastolatkiem robiącym głupie rzeczy to jest moim zdaniem oznaka szczęśliwego życia w dobrej rodzinie. Bo kiedy indziej jest na to odpowiedni czas?

Też kiedyś miałam znajomego, który zafiksował się na znalezieniu dziewicy (!), nawet na studiach doktoranckich jeździł na obozy integracyjne dla studentów pierwszego roku, żeby wyrwać jakąś młodą i niedoświadczoną. I niby różnica wieku nie była porażająca, ale serio, świadomość, że on to robił celowo, szczególnie teraz po latach, jest obrzydliwa. A facet był naprawdę przystojny, inteligentny i zamożny, ale jak widać, coś mu emocjonalnie nie stykało.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.