Temat: Bad boy

Jak rozumiecie pojęcie „bad boy”, czy ciągnie Was do takich mężczyzn? A jeśli tak to czy weszłyście w związek z kimś takim i jak to się potoczyło :) luźne pogaduchy :) ja jak spotykałam takich mężczyzn na swojej drodze to nigdy to się dobrze nie kończyło :p

Bad boy to nie jest facet, który będzie na każde zawołanie. Raczej nieodpowiedzialny, raczej trudny. Ciągle gdzieś pomiędzy czymś, a Tobą. Taki z drugim dnem i z jakąś tajemnica. Taki, który daje emocje. Taki przez którego będziesz płakać, ale też będziesz za nim tęsknić jak za żadnym. 

Zawsze mnie do takich ciągnęło, grzeczni są nudni. 

Bad Boy to jest facet, który jest atrakcyjny, ale który ma cię w d.e, więc się specjalnie nie stara. I tyle, nic więcej w tym nie ma. To w sumie zabawne, że kobietę ciągnie do tej niby niepewności, bo ta niepewność jest skutkiem tego, że facetowi nie zależy. 

Ah, Despacito, znając takich na gruncie koleżeńskim, zawsze mnie fascynowało czemu kobiety do nich lgną jak do miodu, bo było to tak boleśnie oczywiste, że mają na nie wywalone, że aż było żal patrzeć.

menot napisał(a):

Bad Boy to jest facet, który jest atrakcyjny, ale który ma cię w d.e, więc się specjalnie nie stara. I tyle, nic więcej w tym nie ma. To w sumie zabawne, że kobietę ciągnie do tej niby niepewności, bo ta niepewność jest skutkiem tego, że facetowi nie zależy. Ah, Despacito, znając takich na gruncie koleżeńskim, zawsze mnie fascynowało czemu kobiety do nich lgną jak do miodu, bo było to tak boleśnie oczywiste, że mają na nie wywalone, że aż było żal patrzeć.

A co jest pociągającego w tym, że słodzi, kupuje kfiatki i zaprasza na kolacje i jak zadzwonisz w środku nocy, że nie masz czym wytrzeć nosa to przyjedzie służyć swoją koszulą? 🤢 

No ba, lepiej niech w ogóle nie dzwoni, jak napiszesz z problemem, co ci powie, żebyś spadała na drzewo, a kwiatki dostaniesz od niego na pogrzebie.

Keyma, no są kobiety masochistki, które kręci, że nigdy nie mogą poczuć się stabilnie i te z reguły nie są wstanie zbudować żadnej długotrwałej relacji, bo jak tylko zrobi się dobrze, to im zaczyna być nudno. I są też dorośli ludzie, którzy doceniają to, że ktoś traktuje ich z szacunkiem i nie jara ich tania ekscytacja wynikająca z ciągłej niepewności. Jeśli to sprowadzasz to groteski, to już twój problem.

Brat mojej mamy jest takim badboyem. Ostatnio go widziałam z 15 lat temu, był już po sześćdziesiątce i dalej robił wrażenie na kobietach. Wzrostu chyba ciut wiecej niż Elektryczny, dość przystojny i nieprzeciętnie inteligentny. Przy czym czwórka jego braci miała podobne przymioty, przy znacznie wyższym wzroście i znacznie niższym powodzeniu u kobiet. W czym tkwił sekret? W niezachwianej pewności siebie, witalności i egoizmie. Myślał, mówił i robił wyłącznie to, na co miał ochotę i do głowy by mu nie przyszło, żeby liczyć się z cudzym zdaniem. Swego czasu zrobił dzieci dwóm paniom równocześnie i wybrał tą z lepszymi warunkami finansowymi, o czym bez skrępowania opowiadał a potem przez całe małżeństwo ją zdradzał na prawo i lewo. Ciocia kochała go do śmierci. Wujkowi zawdzięczam całkowitą odporność na badboyów. Rozpoznaję ich na pierwszy rzut oka i niezmiennie mnie bawią. Pozostają dla mnie całkowicie aseksualni. 

dla mnie to taki typ, który ma wyjebane i się z tym kompletnie nie kryje. Nigdy mnie nie ciągnęło i nadal nie ciągnie do takich, fuj.

Śmieszą mnie tacy mężczyźni, na pewno nie pociągają. 

Nigdy mnie nie ciągnęło do takich facetów. Nie wiem co z punktu widzenia kobiety pociągającego jest w facecie który ma mnie w dpie, robi co chce, pojawia się i znika, nie daje zupełnie poczucia bezpieczeństwa. Żadna ze mnie masochistka 😉 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Nigdy mnie nie ciągnęło do takich facetów. Nie wiem co z punktu widzenia kobiety pociągającego jest w facecie który ma mnie w dpie, robi co chce, pojawia się i znika, nie daje zupełnie poczucia bezpieczeństwa. Żadna ze mnie masochistka ? 

Adrenalina

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.