Temat: Kuchnia z Castoramy dla biedoty?

Zdziwiłam się bardzo, że w poprzednim temacie to wyposażenie uznano za "hehe, dla biednych". No ja kur*a przepraszam bardzo. Uważam się za dół klasy średniej. Dla kogo są takie sklepy? No dla mnie i dla wiekszości. Za kogo wy się uważacie? Za kogoś lepszego, bo macie drogie płytki w kredyt na 25 lat? Mój facet mega dobrze zarabia. Jakoś przy tym pozostał normalny. A tutaj nie, płytki z Castoramy bleh. Wiecie po czym rozpoznać biedote udającą bogatych? Po metkach :) I po "drogich" płytkach. I po tym, że biorą kredyt na coś, na co ich nie stać.

Wszystkie materiały dostępne na ogólnym rynku to materiały dla klasy średniej, podobna jakość tylko inna cena, żeby się można było pochwalić😎. Jak ktos ma kasę to kupuje gdzie indziej. 

! (osoby żyjące za granicą proszę się nie wypowiadać)! 

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Ostatnio zamówiłam kuchnie u stolarza. Poszłam też do castoramy i tam mi projekt zrobili i wycenili. Gdybym chciała ja dopracować to wiele taniej by nie wyniosła niż ta moja robiona pod wymiar. A z płytkami trzeba uważać, bo tam ściągają jakieś marki krzaki. Trzeba sobie opinie pod produktem poczytać, bo niektóre są podatne na zarysowania i uszkodzenia. Ale mają też Opoczna czy innych polskich producentów. 

niby mają, ale krążą też opinie o tym, że linie produkowane pod markety są gorszej jakości (dużo o kafle, parkiety, itd). Nie wiem, ile w tym prawdy. Fakt jest taki, że w żadnym markecie budowlanym nie widziałam takiego wyboru płytek (już nawet abstrahując od tego że dobrych marek) jak w dużym salonie łazienek.

nie wiem jak jest w płytkach, ale podobne opinie i plotki krążą na temat farb. Jak do LM czy Castoramy to dostarczane są produkty z innych linii produkcyjnych, gorszej jakości. I tutaj mogę z całą pewnością zapewnić, że to totalna bzdura. Farby, szpachle itp. dostarczane do marketów budowlanych są takiej samej jakości jak te dostarczane do małych firmowych bądź lokalnych sklepów. Wszystko idzie z tych samych linii produkcyjnych. Utrzymywanie "specjalnej" linii produkcyjnej, gdzie produkowałoby się tylko farby dla marketów, tej gorszej jakości jest zwyczajnie nieopłacalne. 

Wiem, bo pracuje w branży.

Przypuszczam, że podobnie jest z innymi materiałami budowlanymi.

Pasek wagi

MajowyJaj napisał(a):

Mysthic napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

menot napisał(a):

Mysthic napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Mysthic napisał(a):

Ale się ulało

Bo mnie to wkur*ia. Same j*bane arystokratki. 

Nie, normalni ludzie. To Ty się poczułaś urażona bo sądziłaś, że to jakaś wyższa jakość i poczułaś się gorsza więc próbujesz obrazić innych by poczuć się lepiej. Zluzuj, kogo to obchodzi gdzie kupisz płytki czy kuchnie, wszyscy mają to gdzieś 

W sumie wolę aspirować do j.ej arystokratki, zamiast z rynsztoka wygrażać ludziom, którzy kupują droższą szpachlę.

Menot, mieszkasz w Polsce? Zarabiasz tu? Kupujesz tu płytki? Bierzesz kredyty? Weeeez przypomnij. 

A co Cię to interesuje? Masz jakąś niezdrową obsesję na punkcie tego, że mają się tu wypowiadać Polki mieszkajace w Polsce. Nam jest to obojętne , więc sobie daruj. Chętnie poznajemy zdanie dziewczyn żyjących za granica a jak coś Ci nie odpowiada to zawsze możesz się stąd wynieść i przestać pytać 

W POLSCE jakość życia jest inna. Serio czuje się jak przygłup, że muszę to tłumaczyć. 

Żyłaś za granicą, że tak wszystko wiesz? Poza tym nigdzie nie jest napisane, że tylko Polki mieszkające w Polsce mogą się tu wypowiadać więc Twoje zachowanie jest żałosne.

Dobra, ale powiedzcie mi co z tymi farbami i grsami itd. Sama w domu mam ponad 2 lata, znajomi też mają nic się nie dzieje. Płytki nie pękają. Farba nie pęka tylko się brudzi tak samo. O co chodzi z tą jakością? 


krolowamargot napisał(a):

Ja napisałam, że do remontu/wykończenia mieszkań na wynajem wybrałam materiały profesjonalne - nie z marketów budowlanych. Bo postawiłam na jakość i niezawodność. Co więcej, na żadną z tych rzeczy nie brałam kredytu.

Z czym masz problem Keyma, tak konkretnie?

Niebardzo rozumiem czym się różni farba z Castoramy od tej z "dostawy profesjonalnej". Albo zwykły gres. Nie słyszałam, żeby jakikolwiek gres popękał, wuec6o co chodzi z tą jakością? 


Moim zdaniem w marketach budowlanych jest dużo bardzo słabych jakościowo rzeczy. Te tańsze serie do kuchni na przykład - jak dla mnie to się nadaje wyłącznie do wynajmowanego mieszkania, pod studentów, gdzie człowiek wstawi najtaniej jak się da, nie przejmie się specjalnie jak coś po niszczą, liczy się z tym, że trzeba będzie szybko wymieniać. Tak samo z tanimi panelami - z daleka widać, które się mogą rysować, i które nie będą trwałe. Wanny, prysznice, też wiele jest takich które mnie się kojarzą ze standardem tanich pensjonatów, do których się jeździło na zieloną szkołę dwadzieścia lat temu. Oczywiście lepsze jakościowo rzeczy też są. Tylko proporcja jest inna. Jak się pójdzie do salonu/sklepu, który ma wąski asortyment, to więcej jest jednak rzeczy lepszej jakości. Na zasadzie idziesz i wybierasz co Ci się podoba, a nie idziesz i na wstępie odrzucasz połowę asortymentu, ze względu na jakość.



MajowyJaj napisał(a):

Dobra, ale powiedzcie mi co z tymi farbami i grsami itd. Sama w domu mam ponad 2 lata, znajomi też mają nic się nie dzieje. Płytki nie pękają. Farba nie pęka tylko się brudzi tak samo. O co chodzi z tą jakością? 

niczym się nie różnią. Jak wszędzie możesz dostać produkty tańsze, gorszej jakości i produkty droższe wysokiej jakości. Ot i cała tajemnica, a ludzie powielają bzdurne plotki i opinie nie mając pojęcia jak to wygląda od drugiej strony. 

Pasek wagi

margo00 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Dobra, ale powiedzcie mi co z tymi farbami i grsami itd. Sama w domu mam ponad 2 lata, znajomi też mają nic się nie dzieje. Płytki nie pękają. Farba nie pęka tylko się brudzi tak samo. O co chodzi z tą jakością? 

niczym się nie różnią. Jak wszędzie możesz dostać produkty tańsze, gorszej jakości i produkty droższe wysokiej jakości. Ot i cała tajemnica, a ludzie powielają bzdurne plotki i opinie nie mając pojęcia jak to wygląda od drugiej strony. 

Ale co znaczy "gorsza jakość" jeśli chodzi o gres czy panel winylowy? 

margo00 napisał(a):

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Ostatnio zamówiłam kuchnie u stolarza. Poszłam też do castoramy i tam mi projekt zrobili i wycenili. Gdybym chciała ja dopracować to wiele taniej by nie wyniosła niż ta moja robiona pod wymiar. A z płytkami trzeba uważać, bo tam ściągają jakieś marki krzaki. Trzeba sobie opinie pod produktem poczytać, bo niektóre są podatne na zarysowania i uszkodzenia. Ale mają też Opoczna czy innych polskich producentów. 

niby mają, ale krążą też opinie o tym, że linie produkowane pod markety są gorszej jakości (dużo o kafle, parkiety, itd). Nie wiem, ile w tym prawdy. Fakt jest taki, że w żadnym markecie budowlanym nie widziałam takiego wyboru płytek (już nawet abstrahując od tego że dobrych marek) jak w dużym salonie łazienek.

nie wiem jak jest w płytkach, ale podobne opinie i plotki krążą na temat farb. Jak do LM czy Castoramy to dostarczane są produkty z innych linii produkcyjnych, gorszej jakości. I tutaj mogę z całą pewnością zapewnić, że to totalna bzdura. Farby, szpachle itp. dostarczane do marketów budowlanych są takiej samej jakości jak te dostarczane do małych firmowych bądź lokalnych sklepów. Wszystko idzie z tych samych linii produkcyjnych. Utrzymywanie "specjalnej" linii produkcyjnej, gdzie produkowałoby się tylko farby dla marketów, tej gorszej jakości jest zwyczajnie nieopłacalne. 

Wiem, bo pracuje w branży.

Przypuszczam, że podobnie jest z innymi materiałami budowlanymi.

Zgadzam się, wiem to, bo też pracuję w branży. Materiały budowlane na pewno. Nie wiem jak z wyposażeniem wnętrz.

FranekDolass napisał(a):

margo00 napisał(a):

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Ostatnio zamówiłam kuchnie u stolarza. Poszłam też do castoramy i tam mi projekt zrobili i wycenili. Gdybym chciała ja dopracować to wiele taniej by nie wyniosła niż ta moja robiona pod wymiar. A z płytkami trzeba uważać, bo tam ściągają jakieś marki krzaki. Trzeba sobie opinie pod produktem poczytać, bo niektóre są podatne na zarysowania i uszkodzenia. Ale mają też Opoczna czy innych polskich producentów. 

niby mają, ale krążą też opinie o tym, że linie produkowane pod markety są gorszej jakości (dużo o kafle, parkiety, itd). Nie wiem, ile w tym prawdy. Fakt jest taki, że w żadnym markecie budowlanym nie widziałam takiego wyboru płytek (już nawet abstrahując od tego że dobrych marek) jak w dużym salonie łazienek.

nie wiem jak jest w płytkach, ale podobne opinie i plotki krążą na temat farb. Jak do LM czy Castoramy to dostarczane są produkty z innych linii produkcyjnych, gorszej jakości. I tutaj mogę z całą pewnością zapewnić, że to totalna bzdura. Farby, szpachle itp. dostarczane do marketów budowlanych są takiej samej jakości jak te dostarczane do małych firmowych bądź lokalnych sklepów. Wszystko idzie z tych samych linii produkcyjnych. Utrzymywanie "specjalnej" linii produkcyjnej, gdzie produkowałoby się tylko farby dla marketów, tej gorszej jakości jest zwyczajnie nieopłacalne. 

Wiem, bo pracuje w branży.

Przypuszczam, że podobnie jest z innymi materiałami budowlanymi.

Zgadzam się, wiem to, bo też pracuję w branży. Materiały budowlane na pewno. Nie wiem jak z wyposażeniem wnętrz.

No więc utwierdzacie mnie w moim myśleniu... Mimo, że nie mam na co dzień styczności z tymi branżami,ja po prostu MYŚLĘ. 


MajowyJaj napisał(a):

margo00 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

Dobra, ale powiedzcie mi co z tymi farbami i grsami itd. Sama w domu mam ponad 2 lata, znajomi też mają nic się nie dzieje. Płytki nie pękają. Farba nie pęka tylko się brudzi tak samo. O co chodzi z tą jakością? 

niczym się nie różnią. Jak wszędzie możesz dostać produkty tańsze, gorszej jakości i produkty droższe wysokiej jakości. Ot i cała tajemnica, a ludzie powielają bzdurne plotki i opinie nie mając pojęcia jak to wygląda od drugiej strony. 

Ale co znaczy "gorsza jakość" jeśli chodzi o gres czy panel winylowy? 

na przykład klasa ścieralności

Ja tam mam wszystko z marketów, nie narzekam. Natomiast jest coś w tym że produkty pod market są jakoś inne. Weźmy spożywkę: napijcie się coli z biedronki a coli ze "zwykłego" sklepu: niby to samo a czegoś brakuje... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.