Temat: Czy stół w domu jest niezbędny?

Co sadzicie? Macie w domu pełnowymiarowy stół z krzesłami i z niego korzystacie?

Zastanawiam się czy w naszym przypadku jest sens się na niego decydować.
Aktualnie mamy taki stół w salonie i używam go głównie jako miejsca do pracy. Natomiast przy remoncie będę organizować sobie biuro w innym pokoju. 

Mieszkamy we dwoje, rzadko mamy gości, nie organizujemy świąt czy innych spędów u siebie w domu. Co prawda jemy czasem przy stole, ale nie wiem czy to jest wystarczający powód żeby szukać miejsca na taki stół w nowym salonie.
Mam już wszystko pomierzone i rozplanowane. Mogłabym na siłę wcisnąć jakiś mały stół lub stolik barowy, ale wtedy pokój byłby totalnie zagracony. Mogłabym też zrezygnować z dużej komody i w to miejsce wstawić stół, ale chyba za bardzo zależy mi na miejscu do przechowywania rzeczy bym się na to zdecydowała.

Rozważam też zakup większej ławy zamiast stolika kawowego. Czy taka ława o wysokości 40-50cm byłaby dobrym miejscem na spożywanie posiłków? 

Nie wyobrażam sobie posiłków yz talerzami na kolanach. Przy niskim stole mogłabym jeść siedząc na podłodze (ale tylko w Japonii)

W moim domu stół jest niezbędny 

ja jem przed tv, ale stołu używam jako dodatkowego blatu w kuchni. 

Wattieza napisał(a):

ja jem przed tv, ale stołu używam jako dodatkowego blatu w kuchni. 

My mamy mały stolik w kuchni (uroki życia w bloku) i też używamy go tylko jako blat roboczy. Nigdy tam nie jedliśmy posiłków.

Da się żyć bez stołu, ja tak teraz mam, ale jest to spowodowane niewielkim metrażem. Natomiast w domu planuję normalny stół, to jest strasznie uciążliwe i niewygodne. A teraz gdzie jecie posiłki?

Dla mnie stół jest niezbędny. Mamy duży stół przy którym jemy wszystkie posiłki. Jak mamy gości to też wygodnie jest usiąść przy stole i wypić kawę. My przy stole gramy w planszówki/karty, syn lubi też przy stole odrabiać lekcje lub przygotowuje prace plastyczne. Ja już nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez dużego stołu.

ja ponad rok po remoncie żyłam bez jakiegokolwiek stołu, bo żaden nam się nie podobał :P w końcu kupiliśmy taką ławę, która nam służy też do jedzenia i jest naprawdę ok, o ile się nie wyprawia jakiś obiadów na sporą ilość gości.

Pani_Selerowa napisał(a):

Da się żyć bez stołu, ja tak teraz mam, ale jest to spowodowane niewielkim metrażem. Natomiast w domu planuję normalny stół, to jest strasznie uciążliwe i niewygodne. A teraz gdzie jecie posiłki?

Najczęściej przy tym naszym stole, ale to tylko dlatego, że on pełni także funkcję biurka i podczas jedzenia pracujemy lub oglądamy coś na laptopie czy tablecie. Natomiast w trakcie remontu będziemy urządzać biuro w innym pokoju i tam przeniesiemy cały sprzęt, więc ja z pewnością będę jadła śniadania w biurze, przed komputerem.

Peanut_Butter napisał(a):

ja ponad rok po remoncie żyłam bez jakiegokolwiek stołu, bo żaden nam się nie podobał :P w końcu kupiliśmy taką ławę, która nam służy też do jedzenia i jest naprawdę ok, o ile się nie wyprawia jakiś obiadów na sporą ilość gości.

Właśnie też rozważam ławę, choć niekoniecznie tak do końca mi się podobają. Na pewno odpadają te z funkcją regulacji wysokości, bo są toporne i ogólnie paskudne z wyglądu. 

Żyć się da na pewno ..

Ale ja bym nie chciała;) 

My gości mamy z rzadka w sumie ale czasem miewamy, przy stole lepiej się gra w planszowki, czasem też można usiąść i coś tam zaplanować - co wymaga jakiegoś pisania czy coś... 

Nam dodatkowo zdarza się coś wspólnie grzebać (jakies plastyczne rzeczy z córką, ale to ci odpada.


No i jemy posiłki... Bo ja tez wolę zjeść na kanapie (tak na kolanach, wiem straszne) ale wiem że to nie jest zdrowe. Podobnie jak jedzenie przed lapkiem, z komórką , gazeta... Warto mieć chociaż możliwość wprowadzenia jakichs dobrych nawyków. 

Serio w ogóle nie jecie razem - w sensie  np kolacji i rozmowy? ... No bo w sumie jak nie to może faktycznie nie ma sensu. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.