Temat: Fusowate wymioty / wymiotowanie krwią / czarne stolce

Czy ktoś z Was lub Waszych bliskich miał tak, że co jakiś czas zdarzały mu się czarne stolce i wymiotowanie strawioną krwią?

Co się okazało przyczyną?

Teoretyczne przyczyny znam (google mam) chodzi mi o życiowe doświadczenia innych.

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

syrenkowa napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Tak, UK.

Ale w sumie zle napisałam - nie powiedzieli, że nie ma ryzyka tylko, że "według ich punktacji ryzyko jest znikome" i ze jak chce to mogę zostać, ale oni w sumie to nie wiedzą kiedy i czy w ogole mi zrobią gastroskopię jak jestem wszpitalu, bo mój priorytet jest niższy niż innych (co szczerze mówiąc było dla mnie od początku zroumiałe bo jeśli na przykłąd któs ma nieustające krwawienie jakie miałaś Ty to jego sytuacja wydaje się mniej stabilna), więc jak chcę to mogę iść do domu i na badanie przyjść jako pacjent "dochodzący". W sumie gdybym nie zadzwoniła to pewnie ze 2 miesiące, albo i w ogole.

Jak tak czytam, plus znam opowieści mojej siostry, to my naprawdę nie mamy co narzekać na polską sluzbe zdrowia... 

Mam nadzieję, że rychło dojdziesz do zdrowia, szybkiej diagnozy życzę i zdrowia! 

Sorry za offtop, ale o tym samym pomyślałam. Tyle narzekamy na PL służbę zdrowia, ale jak się czyta jak to wygląda w UK, to się włos jeży na głowie. Paracetamol w 90% przypadków, generalnie pacjenci wymyślają i nic im nie jest, badania nie zlecane, bo po co itp. kwiatki. Moja znajoma to nawet z dentystów jest niezadowolona na tyle, że jak przyjeżdża do polski to już jest umówiona odpowiednio wcześniej do dentysty w polsce i robi wszystkie zęby hurtem.

Sweetdecember - trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego! Niech se będą już te wrzody - z tym da się ogarnąć.

dzieci mojej kolezanki zyjace w UK tez lecza zeby w Warszawie??

Ja nawet tu nigdy nie byłam u dentysty - wystarczyło mi, że mój partner był ;) Ja na szczęście mam na tyle mocne i niebolące zęby, że raz na rok-dwa przejdę się w Polsce, zrobię małą dziurkę i mam po wszystkim.

Ciekawostka nr 1

Chciałam usunąć w Polsce wszystkie 4 ósemki na raz i szukałam kogoś, kto zrobi mi to bez narkozy, a jedynie z miejscowym znieczuleniem.

W końcu trafiłam na mega fajnego chirugra szczękowego w Polsce, który, w przeciwieństwie do innych nie powiedział mi przez telefon, że "sie nie da" tylko niech Pani tam zrobi i wyśle mi zdjęcie panoramiczne to ja Pani powiem co i jak". Napisałam maile do paru prywatnych angielskich dentysów o koszt i jak najszybszy termin RTG, wyjaśniając po co mi to. Odpowiedzi? Czy masz skierowanie? Bo my potrzebujemy albo skierowania, albo wizyty dentystycznej, na której ewentualnie dentysta zadecyduje czy możemy Ci je zrobić. Ogólnie nawet prywatnie jak chciałąbym sobie zrobić czy USG brzucha czy cokolwiek to u angielskich lekarzy potzreba skierowania wystawionego przez GP (najczęściej). W każdym razie poszłam wtedy do polskiej kliniki, zapłaciłam te 100f, zrobiono mi od ręki, nie wiem dlaczego, ale w polskich klinikach nie potrzeba skierowań :D

Ciekawostka numer 2 i jednocześnie pytanie do Berchen i osób mieszkających w innych krajach, szczególnie z wysoką liczbą imigrantów

U nas GP (lekarz pierwszego kontaktu, ten od przepisywania głownie paracetamolu 😉) nie ma nawet stetoskopu, nie mamy też tak, jak w Polsce lekarza medycyny pracy, ani żadnych badań przed podejmowaniem pracy. W szpitalu na dłużej byłam tu pierwszy raz. Pierwszy raz też ktoś badał mnie tu stetoskopem. Mój szok i niedowierzanie podczas badania zaskoczyły nawet samą mnie, a myślałam, że już nic mnie nie zdziwi... Wiec...

Czy w innych krajach też badanie stetoskopem odbywa się po pierwsze przez bluzki/ swetry i niezależnie ile masz tego na sobie, nie każą Ci się rozbierać? A po drugie jest wołana do tego badania kolejna osoba, jako świadek badania, żeby, jak mniemam nie było nadużyć seksualnych?

Ogólnie to czy mając na sobie bluzkę i ogromną bluzę, podczas takiego badania to na tym stetoskopie to ktoś był w stanie faktycznie ocenić to, co ocenia się w takim badaniu?

Ja mam po tej wizycie tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi ;)

sweeetdecember napisał(a):

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

syrenkowa napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Tak, UK.

Ale w sumie zle napisałam - nie powiedzieli, że nie ma ryzyka tylko, że "według ich punktacji ryzyko jest znikome" i ze jak chce to mogę zostać, ale oni w sumie to nie wiedzą kiedy i czy w ogole mi zrobią gastroskopię jak jestem wszpitalu, bo mój priorytet jest niższy niż innych (co szczerze mówiąc było dla mnie od początku zroumiałe bo jeśli na przykłąd któs ma nieustające krwawienie jakie miałaś Ty to jego sytuacja wydaje się mniej stabilna), więc jak chcę to mogę iść do domu i na badanie przyjść jako pacjent "dochodzący". W sumie gdybym nie zadzwoniła to pewnie ze 2 miesiące, albo i w ogole.

Jak tak czytam, plus znam opowieści mojej siostry, to my naprawdę nie mamy co narzekać na polską sluzbe zdrowia... 

Mam nadzieję, że rychło dojdziesz do zdrowia, szybkiej diagnozy życzę i zdrowia! 

Sorry za offtop, ale o tym samym pomyślałam. Tyle narzekamy na PL służbę zdrowia, ale jak się czyta jak to wygląda w UK, to się włos jeży na głowie. Paracetamol w 90% przypadków, generalnie pacjenci wymyślają i nic im nie jest, badania nie zlecane, bo po co itp. kwiatki. Moja znajoma to nawet z dentystów jest niezadowolona na tyle, że jak przyjeżdża do polski to już jest umówiona odpowiednio wcześniej do dentysty w polsce i robi wszystkie zęby hurtem.

Sweetdecember - trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego! Niech se będą już te wrzody - z tym da się ogarnąć.

dzieci mojej kolezanki zyjace w UK tez lecza zeby w Warszawie??

Ja nawet tu nigdy nie byłam u dentysty - wystarczyło mi, że mój partner był ;) Ja na szczęście mam na tyle mocne i niebolące zęby, że raz na rok-dwa przejdę się w Polsce, zrobię małą dziurkę i mam po wszystkim.

Ciekawostka nr 1

Chciałam usunąć w Polsce wszystkie 4 ósemki na raz i szukałam kogoś, kto zrobi mi to bez narkozy, a jedynie z miejscowym znieczuleniem.

W końcu trafiłam na mega fajnego chirugra szczękowego w Polsce, który, w przeciwieństwie do innych nie powiedział mi przez telefon, że "sie nie da" tylko niech Pani tam zrobi i wyśle mi zdjęcie panoramiczne to ja Pani powiem co i jak". Napisałam maile do paru prywatnych angielskich dentysów o koszt i jak najszybszy termin RTG, wyjaśniając po co mi to. Odpowiedzi? Czy masz skierowanie? Bo my potrzebujemy albo skierowania, albo wizyty dentystycznej, na której ewentualnie dentysta zadecyduje czy możemy Ci je zrobić. Ogólnie nawet prywatnie jak chciałąbym sobie zrobić czy USG brzucha czy cokolwiek to u angielskich lekarzy potzreba skierowania wystawionego przez GP (najczęściej). W każdym razie poszłam wtedy do polskiej kliniki, zapłaciłam te 100f, zrobiono mi od ręki, nie wiem dlaczego, ale w polskich klinikach nie potrzeba skierowań :D

Ciekawostka numer 2 i jednocześnie pytanie do Berchen i osób mieszkających w innych krajach, szczególnie z wysoką liczbą imigrantów

U nas GP (lekarz pierwszego kontaktu, ten od przepisywania głownie paracetamolu ?) nie ma nawet stetoskopu, nie mamy też tak, jak w Polsce lekarza medycyny pracy, ani żadnych badań przed podejmowaniem pracy. W szpitalu na dłużej byłam tu pierwszy raz. Pierwszy raz też ktoś badał mnie tu stetoskopem. Mój szok i niedowierzanie podczas badania zaskoczyły nawet samą mnie, a myślałam, że już nic mnie nie zdziwi... Wiec...

Czy w innych krajach też badanie stetoskopem odbywa się po pierwsze przez bluzki/ swetry i niezależnie ile masz tego na sobie, nie każą Ci się rozbierać? A po drugie jest wołana do tego badania kolejna osoba, jako świadek badania, żeby, jak mniemam nie było nadużyć seksualnych?

Ogólnie to czy mając na sobie bluzkę i ogromną bluzę, podczas takiego badania to na tym stetoskopie to ktoś był w stanie faktycznie ocenić to, co ocenia się w takim badaniu?

Ja mam po tej wizycie tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi ;)

Niemcy, lekarz pierwszego kontaktu (Hausarzt) bada stetoskopem, w moim przypadku przez koszulkę albo podwijałam, badanie odbywało sie bez świadków. Dzieci się rozbierają do badania u Kinderarzt. Lekarz medycyny pracy (Betriebsarzt) też istnieje. 

sweeetdecember napisał(a):

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

syrenkowa napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Tak, UK.

Ale w sumie zle napisałam - nie powiedzieli, że nie ma ryzyka tylko, że "według ich punktacji ryzyko jest znikome" i ze jak chce to mogę zostać, ale oni w sumie to nie wiedzą kiedy i czy w ogole mi zrobią gastroskopię jak jestem wszpitalu, bo mój priorytet jest niższy niż innych (co szczerze mówiąc było dla mnie od początku zroumiałe bo jeśli na przykłąd któs ma nieustające krwawienie jakie miałaś Ty to jego sytuacja wydaje się mniej stabilna), więc jak chcę to mogę iść do domu i na badanie przyjść jako pacjent "dochodzący". W sumie gdybym nie zadzwoniła to pewnie ze 2 miesiące, albo i w ogole.

Jak tak czytam, plus znam opowieści mojej siostry, to my naprawdę nie mamy co narzekać na polską sluzbe zdrowia... 

Mam nadzieję, że rychło dojdziesz do zdrowia, szybkiej diagnozy życzę i zdrowia! 

Sorry za offtop, ale o tym samym pomyślałam. Tyle narzekamy na PL służbę zdrowia, ale jak się czyta jak to wygląda w UK, to się włos jeży na głowie. Paracetamol w 90% przypadków, generalnie pacjenci wymyślają i nic im nie jest, badania nie zlecane, bo po co itp. kwiatki. Moja znajoma to nawet z dentystów jest niezadowolona na tyle, że jak przyjeżdża do polski to już jest umówiona odpowiednio wcześniej do dentysty w polsce i robi wszystkie zęby hurtem.

Sweetdecember - trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego! Niech se będą już te wrzody - z tym da się ogarnąć.

dzieci mojej kolezanki zyjace w UK tez lecza zeby w Warszawie??

Ja nawet tu nigdy nie byłam u dentysty - wystarczyło mi, że mój partner był ;) Ja na szczęście mam na tyle mocne i niebolące zęby, że raz na rok-dwa przejdę się w Polsce, zrobię małą dziurkę i mam po wszystkim.

Ciekawostka nr 1

Chciałam usunąć w Polsce wszystkie 4 ósemki na raz i szukałam kogoś, kto zrobi mi to bez narkozy, a jedynie z miejscowym znieczuleniem.

W końcu trafiłam na mega fajnego chirugra szczękowego w Polsce, który, w przeciwieństwie do innych nie powiedział mi przez telefon, że "sie nie da" tylko niech Pani tam zrobi i wyśle mi zdjęcie panoramiczne to ja Pani powiem co i jak". Napisałam maile do paru prywatnych angielskich dentysów o koszt i jak najszybszy termin RTG, wyjaśniając po co mi to. Odpowiedzi? Czy masz skierowanie? Bo my potrzebujemy albo skierowania, albo wizyty dentystycznej, na której ewentualnie dentysta zadecyduje czy możemy Ci je zrobić. Ogólnie nawet prywatnie jak chciałąbym sobie zrobić czy USG brzucha czy cokolwiek to u angielskich lekarzy potzreba skierowania wystawionego przez GP (najczęściej). W każdym razie poszłam wtedy do polskiej kliniki, zapłaciłam te 100f, zrobiono mi od ręki, nie wiem dlaczego, ale w polskich klinikach nie potrzeba skierowań :D

Ciekawostka numer 2 i jednocześnie pytanie do Berchen i osób mieszkających w innych krajach, szczególnie z wysoką liczbą imigrantów

U nas GP (lekarz pierwszego kontaktu, ten od przepisywania głownie paracetamolu ?) nie ma nawet stetoskopu, nie mamy też tak, jak w Polsce lekarza medycyny pracy, ani żadnych badań przed podejmowaniem pracy. W szpitalu na dłużej byłam tu pierwszy raz. Pierwszy raz też ktoś badał mnie tu stetoskopem. Mój szok i niedowierzanie podczas badania zaskoczyły nawet samą mnie, a myślałam, że już nic mnie nie zdziwi... Wiec...

Czy w innych krajach też badanie stetoskopem odbywa się po pierwsze przez bluzki/ swetry i niezależnie ile masz tego na sobie, nie każą Ci się rozbierać? A po drugie jest wołana do tego badania kolejna osoba, jako świadek badania, żeby, jak mniemam nie było nadużyć seksualnych?

Ogólnie to czy mając na sobie bluzkę i ogromną bluzę, podczas takiego badania to na tym stetoskopie to ktoś był w stanie faktycznie ocenić to, co ocenia się w takim badaniu?

Ja mam po tej wizycie tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi ;)

To musi byc Anglia chyba, sama jestem zaskoczona tym co piszesz (i wspolczuje doswiadczen). Tu gdzie mieszkam w Szkocji - GP ma stetoskop i zawsze przy przeziebieniach i tego typu bada, dosc dokladnie (nie zawsze ale czesto tyl przod, gleboko oddychac itd), jak bluzka cienka to przez bluzke ale jak grubsza lub wiecej warstw to prosi o zdjecie/odchylenie lub wklada stetoskop pod spod. Nigdy nie wolano nikogo dodatkowego jako swiadka zeby mnie lub ktores z dzieci zbadac stetoskopem czy jakiekolwiek inne badanie wymagajace rozbierania, ani u GP ani w szpitalu.

W Polsce też nikt nie zrobi Ci panoramy bez skierowania. Robiłam niedawno i musi być skierowanie, bo to jest promieniowanie i na gębę nikt nie robi :) Co do stetoskopu - nigdy się nie spotkałam z badaniem przez bluzkę więc też mnie zaskoczyłaś :) O wzywaniu świadka tym bardziej nie słyszałam 🤪

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

W Polsce też nikt nie zrobi Ci panoramy bez skierowania. Robiłam niedawno i musi być skierowanie, bo to jest promieniowanie i na gębę nikt nie robi :) Co do stetoskopu - nigdy się nie spotkałam z badaniem przez bluzkę więc też mnie zaskoczyłaś :) O wzywaniu świadka tym bardziej nie słyszałam ?

ciekawe w takim razie jak bada ginekolog? Z zamkniętymi oczami ? 👀😀

Edit: ewentualnie nie bada, bo po co 😊

Prosiatko.3 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

W Polsce też nikt nie zrobi Ci panoramy bez skierowania. Robiłam niedawno i musi być skierowanie, bo to jest promieniowanie i na gębę nikt nie robi :) Co do stetoskopu - nigdy się nie spotkałam z badaniem przez bluzkę więc też mnie zaskoczyłaś :) O wzywaniu świadka tym bardziej nie słyszałam ?

ciekawe w takim razie jak bada ginekolog? Z zamkniętymi oczami ? ??

Edit: ewentualnie nie bada, bo po co ?

Zgadłaś 😀

Nawet w ciąży możesz go w ogóle nie zobaczyć.

Raz na 2 czy 3 lata należy Ci się cytologia i wymaz HPV, pobiera go pielęgniarka (o ile to w ogóle pielegniarka, a nie jakaś ot asystenka, którą wytrenowano do robienia tej czynności, bo pielęgniarek też brak)

Edit. Karolka - ja miałam w Polsce panoramę ze 2 lata wcześniej bez skierowania, normalnire w klinice dentystycznej, bo się do tych ósemek zabierałam przed pandemią jeszcze (niestety, nie można już było na niej polegać, bo za długi czas)

sweeetdecember napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

W Polsce też nikt nie zrobi Ci panoramy bez skierowania. Robiłam niedawno i musi być skierowanie, bo to jest promieniowanie i na gębę nikt nie robi :) Co do stetoskopu - nigdy się nie spotkałam z badaniem przez bluzkę więc też mnie zaskoczyłaś :) O wzywaniu świadka tym bardziej nie słyszałam ?

ciekawe w takim razie jak bada ginekolog? Z zamkniętymi oczami ? ??

Edit: ewentualnie nie bada, bo po co ?

Zgadłaś ?

Nawet w ciąży możesz go w ogóle nie zobaczyć.

Raz na 2 czy 3 lata należy Ci się cytologia i wymaz HPV, pobiera go pielęgniarka (o ile to w ogóle pielegniarka, a nie jakaś ot asystenka, którą wytrenowano do robienia tej czynności, bo pielęgniarek też brak)

Edit. Karolka - ja miałam w Polsce panoramę ze 2 lata wcześniej bez skierowania, normalnire w klinice dentystycznej, bo się do tych ósemek zabierałam przed pandemią jeszcze (niestety, nie można już było na niej polegać, bo za długi czas)

Podsumowując jednym zdaniem: jak ktoś nie umarł, to znaczy, że zdrowy 👌

😀

Prosiatko.3 napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

W Polsce też nikt nie zrobi Ci panoramy bez skierowania. Robiłam niedawno i musi być skierowanie, bo to jest promieniowanie i na gębę nikt nie robi :) Co do stetoskopu - nigdy się nie spotkałam z badaniem przez bluzkę więc też mnie zaskoczyłaś :) O wzywaniu świadka tym bardziej nie słyszałam ?

ciekawe w takim razie jak bada ginekolog? Z zamkniętymi oczami ? ??

Edit: ewentualnie nie bada, bo po co ?

Zgadłaś ?

Nawet w ciąży możesz go w ogóle nie zobaczyć.

Raz na 2 czy 3 lata należy Ci się cytologia i wymaz HPV, pobiera go pielęgniarka (o ile to w ogóle pielegniarka, a nie jakaś ot asystenka, którą wytrenowano do robienia tej czynności, bo pielęgniarek też brak)

Edit. Karolka - ja miałam w Polsce panoramę ze 2 lata wcześniej bez skierowania, normalnire w klinice dentystycznej, bo się do tych ósemek zabierałam przed pandemią jeszcze (niestety, nie można już było na niej polegać, bo za długi czas)

Podsumowując jednym zdaniem: jak ktoś nie umarł, to znaczy, że zdrowy ?

Czarny humor to lubię 😀 Trochę tak to wygląda ;)

Jak dzwoniłam do tego szpitala to już zirytowana powiedziałam coś w stylu " Ja wiem, że nie umieram, albo przynajmniej jeszcze nie wiem, że umieram (tu śmiech😀) ale chciałabym wiedzieć co się dzieje" 😎

Żarty żartami, ale mam nadzieję, że znajdziesz przyczynę. I niezależnie od kraju i lekarzy ważna jest obserwacja własna. Jakieś podejrzenia być może masz, dostęp do wiedzy też, szukaj konsultacji gdzie to możliwe, pytaj, wymagaj. Jak człowiek sam o siebie nie zadba, to nikt inny tego nie zrobi. Dużo zdrowia i cierpliwości 🍀🍀🍀 ❤️

Kwiatowa.Zupa napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

syrenkowa napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Tak, UK.

Ale w sumie zle napisałam - nie powiedzieli, że nie ma ryzyka tylko, że "według ich punktacji ryzyko jest znikome" i ze jak chce to mogę zostać, ale oni w sumie to nie wiedzą kiedy i czy w ogole mi zrobią gastroskopię jak jestem wszpitalu, bo mój priorytet jest niższy niż innych (co szczerze mówiąc było dla mnie od początku zroumiałe bo jeśli na przykłąd któs ma nieustające krwawienie jakie miałaś Ty to jego sytuacja wydaje się mniej stabilna), więc jak chcę to mogę iść do domu i na badanie przyjść jako pacjent "dochodzący". W sumie gdybym nie zadzwoniła to pewnie ze 2 miesiące, albo i w ogole.

Jak tak czytam, plus znam opowieści mojej siostry, to my naprawdę nie mamy co narzekać na polską sluzbe zdrowia... 

Mam nadzieję, że rychło dojdziesz do zdrowia, szybkiej diagnozy życzę i zdrowia! 

Sorry za offtop, ale o tym samym pomyślałam. Tyle narzekamy na PL służbę zdrowia, ale jak się czyta jak to wygląda w UK, to się włos jeży na głowie. Paracetamol w 90% przypadków, generalnie pacjenci wymyślają i nic im nie jest, badania nie zlecane, bo po co itp. kwiatki. Moja znajoma to nawet z dentystów jest niezadowolona na tyle, że jak przyjeżdża do polski to już jest umówiona odpowiednio wcześniej do dentysty w polsce i robi wszystkie zęby hurtem.

Sweetdecember - trzymam kciuki żeby to nie było nic poważnego! Niech se będą już te wrzody - z tym da się ogarnąć.

dzieci mojej kolezanki zyjace w UK tez lecza zeby w Warszawie??

Ja nawet tu nigdy nie byłam u dentysty - wystarczyło mi, że mój partner był ;) Ja na szczęście mam na tyle mocne i niebolące zęby, że raz na rok-dwa przejdę się w Polsce, zrobię małą dziurkę i mam po wszystkim.

Ciekawostka nr 1

Chciałam usunąć w Polsce wszystkie 4 ósemki na raz i szukałam kogoś, kto zrobi mi to bez narkozy, a jedynie z miejscowym znieczuleniem.

W końcu trafiłam na mega fajnego chirugra szczękowego w Polsce, który, w przeciwieństwie do innych nie powiedział mi przez telefon, że "sie nie da" tylko niech Pani tam zrobi i wyśle mi zdjęcie panoramiczne to ja Pani powiem co i jak". Napisałam maile do paru prywatnych angielskich dentysów o koszt i jak najszybszy termin RTG, wyjaśniając po co mi to. Odpowiedzi? Czy masz skierowanie? Bo my potrzebujemy albo skierowania, albo wizyty dentystycznej, na której ewentualnie dentysta zadecyduje czy możemy Ci je zrobić. Ogólnie nawet prywatnie jak chciałąbym sobie zrobić czy USG brzucha czy cokolwiek to u angielskich lekarzy potzreba skierowania wystawionego przez GP (najczęściej). W każdym razie poszłam wtedy do polskiej kliniki, zapłaciłam te 100f, zrobiono mi od ręki, nie wiem dlaczego, ale w polskich klinikach nie potrzeba skierowań :D

Ciekawostka numer 2 i jednocześnie pytanie do Berchen i osób mieszkających w innych krajach, szczególnie z wysoką liczbą imigrantów

U nas GP (lekarz pierwszego kontaktu, ten od przepisywania głownie paracetamolu ?) nie ma nawet stetoskopu, nie mamy też tak, jak w Polsce lekarza medycyny pracy, ani żadnych badań przed podejmowaniem pracy. W szpitalu na dłużej byłam tu pierwszy raz. Pierwszy raz też ktoś badał mnie tu stetoskopem. Mój szok i niedowierzanie podczas badania zaskoczyły nawet samą mnie, a myślałam, że już nic mnie nie zdziwi... Wiec...

Czy w innych krajach też badanie stetoskopem odbywa się po pierwsze przez bluzki/ swetry i niezależnie ile masz tego na sobie, nie każą Ci się rozbierać? A po drugie jest wołana do tego badania kolejna osoba, jako świadek badania, żeby, jak mniemam nie było nadużyć seksualnych?

Ogólnie to czy mając na sobie bluzkę i ogromną bluzę, podczas takiego badania to na tym stetoskopie to ktoś był w stanie faktycznie ocenić to, co ocenia się w takim badaniu?

Ja mam po tej wizycie tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi ;)

To musi byc Anglia chyba, sama jestem zaskoczona tym co piszesz (i wspolczuje doswiadczen). Tu gdzie mieszkam w Szkocji - GP ma stetoskop i zawsze przy przeziebieniach i tego typu bada, dosc dokladnie (nie zawsze ale czesto tyl przod, gleboko oddychac itd), jak bluzka cienka to przez bluzke ale jak grubsza lub wiecej warstw to prosi o zdjecie/odchylenie lub wklada stetoskop pod spod. Nigdy nie wolano nikogo dodatkowego jako swiadka zeby mnie lub ktores z dzieci zbadac stetoskopem czy jakiekolwiek inne badanie wymagajace rozbierania, ani u GP ani w szpitalu.

Tak, Angila. Fakt, ja nigdy nie byłam u GP z przeziębieniem, to nie wiem, może mają i używają tylko "jak mają solidne podstawy"😁

Niemniej, ani mnie, ani mojego faceta ten zaszczyt nigdy nie spotkał, innych w sumie nie pytałam, bo zdrowie to jednak prywatne sprawy i nikt się nie wynurza na takie tematy.

Szkocja jest pod wieloma względami lepsza (czy też bardziej cywilizowana) niz Anglia, więc w sumie to i ja jestem ciekawa czy to kwestia tego, że u nas nigdy "nie było podstaw" (cudzysłow, bo u mnie jak zaczęły wychodzić te sprawy hormonalne to nawet moja endokrynolog w Polsce osłuchiwała płuca i powiedziała, żeby obowiązkowo zrobić RTG klatki) do badania stetoskopem czy to faktycznie kolejna różnica Anglia-Szkocja.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.