Temat: zony ,to slepe i gluche?

jestem kochanką, od roku ...zona parę razy dostała sygnał, ze cos jest na rzeczy i co....małżonek nasciemniał i nakrecił a ta dalej mu wierzy!! szok, jak baby są naiwne, to jest szok. Nie umoralniajcie mnie, mam to w nosie.I nie chce zeby odszedł od zony, ale ubolewam nad głupota bab.  

Ja znam przypadek kobiety ci się bierze tylko za zajętych. Wolni to dla niej żadne wyzwanie .

ALE rozwalić rodzine to juz satysfakcja

opani napisał(a):

jestem kochanką, od roku ...zona parę razy dostała sygnał, ze cos jest na rzeczy i co....małżonek nasciemniał i nakrecił a ta dalej mu wierzy!! szok, jak baby są naiwne, to jest szok. Nie umoralniajcie mnie, mam to w nosie.I nie chce zeby odszedł od zony, ale ubolewam nad głupota bab.  

Ale Ty się w sumie chwalisz czy żalisz? Rok z facetem sypiasz, a on nadal woli “naściemniać” niż zwyczajnie opuścić połowice. Czyli jakby mu zależy czy coś….? Bo chyba ona go nie utrzymuje ani butów nie zabiera? 

Żona to święta ty jesteś dla niego tylko do spełniania jego erotycznych marzeń czego nie rozumiesz?

Pasek wagi

sa takie kobity co lubią zbierać ze stolu ochłapy, no cóż ...

a tak przy okazji , zonie w razie czego przypadnie połowa majątku, a nawet alimenty w pewnych przypadkach , kochanka zyskuje tylko przechodzony towar z problemami , trochę słabo 


Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

Martyna121111 napisał(a):

Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

tak madre,  że aż głupie , zrobiłaś tym wpisem pośmiewisko z siebie, bywa ....

pozdrawiam i bez odbioru

Martyna121111 napisał(a):

Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

To może opowiesz jak się skończyło?

Do autorki

Pomijając sprawy dziedziczenia, lojalności faceta, tego, że każdego dnia okłamuje swoja rodzinę, obrzydliwe jest to, że pozwalasz się w tak prosty sposób wykorzystywać i pozwalać na współżycie, wiedząc, że on wraca do domu i robi to z żoną...a może naściemniał Ci, że od lat tego nie robią?

Pasek wagi

Martyna121111 napisał(a):

Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

Taka prostytucja, tylko za odmalowanie ściany... Jest na tyle przyjemnie, że napraw mi kran ale się nie wprowadzaj...

opani napisał(a):

jestem kochanką, od roku ...zona parę razy dostała sygnał, ze cos jest na rzeczy i co....małżonek nasciemniał i nakrecił a ta dalej mu wierzy!! szok, jak baby są naiwne, to jest szok. Nie umoralniajcie mnie, mam to w nosie.I nie chce zeby odszedł od zony, ale ubolewam nad głupota bab.  

Jesteś żenująca, śmieszną dziewczynką na godziny. Nie dlatego że jesteś kochanką tylko dlatego jak się wyrażasz o kobietach, zdradzanych żonach. Żadna zdradzana żona nie jest tak głupia jak ty w tym momencie.

W sumie, żeby być taką kochanką to też chyba trzeba mieć mocną psychę. Spotykać się z facetem od roku, to się człowiek przyzwyczają, lubi, albo zaczyna lubić tego faceta i ten wspólnie spędzany czas. Tylko, co jak facetowi w końcu się znudzi podwójne życie, albo znajdzie inną. I właśnie świadomość, że wraca do innej kobiety, z którą też uprawia seks, może nie tak często jak z kochanką, ale jednak. Trzeba mieć chyba coś z masochisty. To w sumie gorsze od bycia dziw.ką. Taka to weźmie kasę i tyle widziała delikwenta 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.