- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 marca 2024, 11:32
jestem kochanką, od roku ...zona parę razy dostała sygnał, ze cos jest na rzeczy i co....małżonek nasciemniał i nakrecił a ta dalej mu wierzy!! szok, jak baby są naiwne, to jest szok. Nie umoralniajcie mnie, mam to w nosie.I nie chce zeby odszedł od zony, ale ubolewam nad głupota bab.
10 marca 2024, 09:07
jak dla mnie te klotnie miedzy kochankami a zonami sa smieszne. Skoro obie sa z takim facetem to sa bo maja jakies z tego korzysci. Gadanie ze kochanki sa workami jest smieszne a zony ze sa swiete tak samo. Jakby zony byly swiete to maz by je wielbil i niechcialby innej ale tak nie jest. Facet wybiera sobie na zony takie ktore same nie przyprawia mu rogow (co jest hipokryzja), ogarna dom i dzieci dzieki czemu oni nie beda musieli sie az tak bardzo angazowac. Z kochankami maja zabawe, i tez rozmowy na ciekawe tematy podczas gdy z zona rozmawia raczej tylko o problemach w domu i z dziecmi. Wiec nie piszcie prosze ze zony to sa takie wyroznione przez meza bo to kobieta ktora urodzila im dzieci. Niestety ale poprostu sa to kobietu ktore daja sie wykorzystywac - opiekuja sie dziecmi, zakupy, dom, sprzatanie - ogolnie poswiecaja sie. Gdyby facet zwiazal sie z kobieta ktora od niego tez wymaga albo taka ktora jest pewna siebie i moglaby go zostawic albo dorobic rogi to by sie z nia nie ozenil. Oni tak gadaja ze zony swiete zeby je dowartosciowac i zeby nie odeszly. Kobiety nie dajmy sie wykorzystywac wszystkie. Nie ma co klocic sie ktora jest wyzej w oczach takich typow mezczyzn ktorzy oszukuja i krzywdza. Kazda z nas ma wartosc, zadna z nas nie jest tylko do zabawy czy tylko do ogarniania domu bo do seksu juz sie znudzila. Szanujmy sie i nie godzmy na szufladkowanie nas w taki sposob przez takich mezczyzn.
To tak na poważnie?
no tak, bo facet ma na boku laskę do seksu żeby prowadzić z nią rozmowy na poziomie xd trzymajcie mnie
Ja z kochankiem rozmawiałam na różne tematy, jak był u mnie kilka godzin czy na weekend to myślisz, że tylko się bzykaliśmy? Rozmawialiśmy też sporo na różne tematy nawet o statystyce samobójstw w Polsce xD przeróżne tematy ;) Nie wszyscy żonaci szukają tępej lali do ruchania, ale chcą po prostu miło spędzić czas również na rozmowie niekoniecznie o pogodzie, kiedy wy durne mężatki zrozumienie, że faceci nie zawsze szukają odskoczni od was tylko dla seksu, chcą też miło spędzić czas, czuć się zadbani, wysłuchani, bo wy tylko bachorami się zajmujecie i robieniem obiadków. Mnie ten facet też zabierał do restauracji na dobre jedzonko, do spa, do kina, minus taki, że jechaliśmy zazwyczaj gdzieś dalej żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że ktoś ze znajomych nas zobaczy, ale mi to nie przeszkadzało, bo mi też zależało na dyskrecji;)
Nie szkoda mi zdradzanych mężatek, mamusia chyba za często puszczała bajki disneya i taka idiotka wierzy w piękną miłość do końca życia haha. Nie potrafi sobie poradzić bez faceta więc musi mieć męża, który i tak na 99% będzie zdradzał w przyszłości, bo już morda i figura nie ta xD ale wierzcie sobie, że wasz miś jest ten wyjątkowy i wygrałyście na loterii, że mąż nie woli atrakcyjniejszych kobiet od was :D
patrzac na poziom Twoich wypowiedzi to raczej nie dla błyskotliwości twego umysłu faceci wchodzą z Tobą w ukladziki.
no widzisz, a jednak, bo nie jestem typem insta modelki ;) ale widocznie mam coś w sobie, że nie mam problemu z facetami, uwierz masa żonatych zdradza, manipulują, kłamią, maja po 2 telefony, samce biologicznie są zaprogramowani by zapładniać jak najwięcej samic, dotyczy się to też ludzi, my mamy oczywiście rozum i jesteśmy wyżej niż zwierzątka, ale jednak nie do końca tak to działa, gadzi mózg i te sprawy;) biologicznie i tak będą patrzeć na inne i pożądać, twój fagas też by nie pogardził pewnie szczuplutką 20 latką ;)
ależ Ty jesteś prosta i głupiutka, tata niech Ci zafunduje terapię zamiast przelewu co miesiąc bo przez to, że wstykał paróweczkę gdzie się dało zniszczył te resztki szarych komórek w głowie córeczki
No prawda boli wiadomo;)
Z moim tatą mam super kontakt i święty też nie jest, bo właśnie też się spotykał z 5 naraz i każdej obiecywał miłość i sam mi mówi "nie bierz nigdy ślubu, bo zniszczysz sobie życie" ;)
no przykre to, że miałaś kiepskie wzorce, współczuję. Ale to nie jest tak że 100% facetów zdradza. Są też przyzwoici faceci na tym świecie. To że ciężko trafić na tych drugich nie oznacza od razu że należy być materacem czy gospocha tych pierwszych. Jakbym dowiedziała się że jestem puszczana kantem to nie byłabym w takim związku. A już na pewno nie ułatwiała bym dupkowi bycie dupkiem. Po co ? Zakładam że to próba dowartościowania, ale to się inaczej buduje niż rozkładając nogi przed kimkolwiek i chwaląc się tym w necie.
Jak miałam 12 lat to kryłam moją matkę jak zdradzała ojca z 11 lat młodszym kochankiem, potem jak już się rozwiedli po latach to ojcu odbiło (zostałam z nim po rozwodzie) i co chwile przyprowadzał inną babę ;) jedna nawet zrobiła awanturę w mieszkaniu, bo się zakochała i ryczała, a ojciec uznał, że jednak jest za gruba i ją wyrzucił :D u mnie sąsiadka to samo, mąż za granicą, a co chwile z innym gachem jest widziana, nawet się z tym nie kryje, nie wierzę w wierność i naprawdę współczuję ludziom, którzy wierzą w piękną miłość do końca życia. Faceci potrafią naprawdę super się kryć, każdy będzie chciał młodziutką kobietę, a nie starą babę.
Miałaś wspaniałe wzorce, tylko pozazdrościć 😁 Matka szukająca wrażeń poza małżeństwem i ojciec, który nie umiał utrzymać parówki w majtkach i sprowadzał sobie co chwila inne "czasoumilacze". Gdzieś po drodze zrobili se taką Martynkę, którą wychowali na kolejną ścierkę z wybujałym ego, przekazując swoje "życiowe mądrości" dalej. Super. To poniekąd tłumaczy twoje spaczone podejście do życia, miłości, zakładania rodziny i głębszych wartości, których nigdy nie pojmiesz, bo dzięki rodzicom, twój ograniczony móżdżek odbiera normalność jako abstrakcję. Nie rozumiem tylko, po co pisać o tym publicznie? Osoby, które miały normalny dom, będą robić sobie z ciebie bekę, bo faktycznie z punktu widzenia kogoś, kto dorastał w środowisku wolnym od patologii, twoje wywody są żenujące i śmieszne. Jak można wieszać psy na ludzi, którym poszczęściło się w kwestii związkowej i żyją sobie tak przez lata, tworząc szczęśliwą i kochającą się rodzinę? To, że w twoim domu trąciło ostrą patolą i od dziecka musiałaś patrzeć na wątpliwie moralnie scenki, wcale nie oznacza, że wszyscy ludzie żyją w ten sposób. Współczuć powinnaś jedynie sobie, że wyszło, jak wyszło. Ten kto kocha i jest kochany, nie potrzebuje żadnego współczucia.
10 marca 2024, 09:18
jak dla mnie te klotnie miedzy kochankami a zonami sa smieszne. Skoro obie sa z takim facetem to sa bo maja jakies z tego korzysci. Gadanie ze kochanki sa workami jest smieszne a zony ze sa swiete tak samo. Jakby zony byly swiete to maz by je wielbil i niechcialby innej ale tak nie jest. Facet wybiera sobie na zony takie ktore same nie przyprawia mu rogow (co jest hipokryzja), ogarna dom i dzieci dzieki czemu oni nie beda musieli sie az tak bardzo angazowac. Z kochankami maja zabawe, i tez rozmowy na ciekawe tematy podczas gdy z zona rozmawia raczej tylko o problemach w domu i z dziecmi. Wiec nie piszcie prosze ze zony to sa takie wyroznione przez meza bo to kobieta ktora urodzila im dzieci. Niestety ale poprostu sa to kobietu ktore daja sie wykorzystywac - opiekuja sie dziecmi, zakupy, dom, sprzatanie - ogolnie poswiecaja sie. Gdyby facet zwiazal sie z kobieta ktora od niego tez wymaga albo taka ktora jest pewna siebie i moglaby go zostawic albo dorobic rogi to by sie z nia nie ozenil. Oni tak gadaja ze zony swiete zeby je dowartosciowac i zeby nie odeszly. Kobiety nie dajmy sie wykorzystywac wszystkie. Nie ma co klocic sie ktora jest wyzej w oczach takich typow mezczyzn ktorzy oszukuja i krzywdza. Kazda z nas ma wartosc, zadna z nas nie jest tylko do zabawy czy tylko do ogarniania domu bo do seksu juz sie znudzila. Szanujmy sie i nie godzmy na szufladkowanie nas w taki sposob przez takich mezczyzn.
To tak na poważnie?
no tak, bo facet ma na boku laskę do seksu żeby prowadzić z nią rozmowy na poziomie xd trzymajcie mnie
Ja z kochankiem rozmawiałam na różne tematy, jak był u mnie kilka godzin czy na weekend to myślisz, że tylko się bzykaliśmy? Rozmawialiśmy też sporo na różne tematy nawet o statystyce samobójstw w Polsce xD przeróżne tematy ;) Nie wszyscy żonaci szukają tępej lali do ruchania, ale chcą po prostu miło spędzić czas również na rozmowie niekoniecznie o pogodzie, kiedy wy durne mężatki zrozumienie, że faceci nie zawsze szukają odskoczni od was tylko dla seksu, chcą też miło spędzić czas, czuć się zadbani, wysłuchani, bo wy tylko bachorami się zajmujecie i robieniem obiadków. Mnie ten facet też zabierał do restauracji na dobre jedzonko, do spa, do kina, minus taki, że jechaliśmy zazwyczaj gdzieś dalej żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że ktoś ze znajomych nas zobaczy, ale mi to nie przeszkadzało, bo mi też zależało na dyskrecji;)
Nie szkoda mi zdradzanych mężatek, mamusia chyba za często puszczała bajki disneya i taka idiotka wierzy w piękną miłość do końca życia haha. Nie potrafi sobie poradzić bez faceta więc musi mieć męża, który i tak na 99% będzie zdradzał w przyszłości, bo już morda i figura nie ta xD ale wierzcie sobie, że wasz miś jest ten wyjątkowy i wygrałyście na loterii, że mąż nie woli atrakcyjniejszych kobiet od was :D
patrzac na poziom Twoich wypowiedzi to raczej nie dla błyskotliwości twego umysłu faceci wchodzą z Tobą w ukladziki.
no widzisz, a jednak, bo nie jestem typem insta modelki ;) ale widocznie mam coś w sobie, że nie mam problemu z facetami, uwierz masa żonatych zdradza, manipulują, kłamią, maja po 2 telefony, samce biologicznie są zaprogramowani by zapładniać jak najwięcej samic, dotyczy się to też ludzi, my mamy oczywiście rozum i jesteśmy wyżej niż zwierzątka, ale jednak nie do końca tak to działa, gadzi mózg i te sprawy;) biologicznie i tak będą patrzeć na inne i pożądać, twój fagas też by nie pogardził pewnie szczuplutką 20 latką ;)
ależ Ty jesteś prosta i głupiutka, tata niech Ci zafunduje terapię zamiast przelewu co miesiąc bo przez to, że wstykał paróweczkę gdzie się dało zniszczył te resztki szarych komórek w głowie córeczki
No prawda boli wiadomo;)
Z moim tatą mam super kontakt i święty też nie jest, bo właśnie też się spotykał z 5 naraz i każdej obiecywał miłość i sam mi mówi "nie bierz nigdy ślubu, bo zniszczysz sobie życie" ;)
no przykre to, że miałaś kiepskie wzorce, współczuję. Ale to nie jest tak że 100% facetów zdradza. Są też przyzwoici faceci na tym świecie. To że ciężko trafić na tych drugich nie oznacza od razu że należy być materacem czy gospocha tych pierwszych. Jakbym dowiedziała się że jestem puszczana kantem to nie byłabym w takim związku. A już na pewno nie ułatwiała bym dupkowi bycie dupkiem. Po co ? Zakładam że to próba dowartościowania, ale to się inaczej buduje niż rozkładając nogi przed kimkolwiek i chwaląc się tym w necie.
Jak miałam 12 lat to kryłam moją matkę jak zdradzała ojca z 11 lat młodszym kochankiem, potem jak już się rozwiedli po latach to ojcu odbiło (zostałam z nim po rozwodzie) i co chwile przyprowadzał inną babę ;) jedna nawet zrobiła awanturę w mieszkaniu, bo się zakochała i ryczała, a ojciec uznał, że jednak jest za gruba i ją wyrzucił :D u mnie sąsiadka to samo, mąż za granicą, a co chwile z innym gachem jest widziana, nawet się z tym nie kryje, nie wierzę w wierność i naprawdę współczuję ludziom, którzy wierzą w piękną miłość do końca życia. Faceci potrafią naprawdę super się kryć, każdy będzie chciał młodziutką kobietę, a nie starą babę.
aha to akceptujesz że do końca życia będziesz materacem zajętych facetów ? Nigdy nie planujesz wejść w związek ? Współczuję takiego myślenia.
a sorry. Do 30tki tylko nie do końca życia.
Mam partnera ;) ale nie planuję z nim ślubu ani zestarzeć się, mi by obrzydł facet po wielu latach, za max 2 lata pewnie go zostawię albo on mnie wyprzedzi :) i kocham te określenia "materacem", są kobiety, które też lubią seks i nie czują się materacem, a zajęty często lepszy niż singiel, który był nim całe życie i ma ujowe doświadczenie. Singiel 30+ to pewnie przegryw wiecznie niewidzialny dla kobiet albo rozwodnik z bachorami, a takimi nie jestem zainteresowana.
Ale zaraz, bo czegoś nie kumam: czy kobieta, która żyje w monogamicznym związku, z automatu uznana jest za tą, która nie lubi i stroni od seksu? Dlaczego tak generalizujesz? Rozumiem, że stały związek/małżeństwo to już tylko pierdzenie w stołek i wzajemne obserwowanie czy przypadkiem na licu partnera, nie pojawiają się nowe zmarszczki, co oczywiście wskazuje, że nadaje się on już tylko do utylizacji i trzeba zacząć polowanie od nowa, tak?
Określenie "materac" jest przeznaczone do pań gościnnych w kroku, które pan używa do zaspokojenia swej chuci, aby za chwilę wymienić go na nowy. Taka kobieta oczywiście też może lubić seks, ale musi mieć świadomość, że nie jest jedyną, tylko jedną z wielu. Materac to jak mebel, można przestawiać do woli, a jak się znudzi, to wywalić na śmietnik. Widzisz różnicę?
10 marca 2024, 11:00
Wiecie co, tak serio, to dla mnie sprawa sprowadza się do tego, że facet, który kłamie, mataczy, manipuluje jest totalnie nieatrakcyjny do seksu czy czegokolwiek więcej. I tyle, to typ człowieka, z którym nie chciałabym raczej wchodzić w jakiekolwiek bliższe relacje, nie ważne jaki by był super do seksu, bo mnie to odstręcza po prostu. Tak samo jak nie chciałabym być z kimś, kto robi machloje przy podatkach, źle traktuje podwładnych, bije zwierzęta i tak dalej.
uwazam dokładnie tak samo. Zdradzający facet jest jak ciasto z pleśnią w środku. Żona je, bo się do pleśni nie dogryzla. A kochanka o niej wie, a mimo to wcina z apetytem.
No, ale to autorka do tego żadnej z Was nie zachęca. Jej to odpowiada, może kompensuje jakieś braki, a może zwyczajnie tak jej dobrze. Wyłączając już całkiem wątek moralności w tej kwestii. Mało jest ludzi, jeśli w ogóle, krystalicznie czystych. A Ci, co uważają, że niedaleko im do tego stanu, być może nie znaleźli się w konkretnym miejscu, w konkretnych okolicznościach, jeszcze.
Też nie wiem w jakim celu rzucać pomyje na autorkę.
a jakby kradła to byś powiedziała: ejj po co się czepiacie dziewczyny przecież nie namawia do kradzieży? Sama założyła ten wątek to chyba nie liczyła na oklaski tylko szczere opinie i takie właśnie dostaje. Wg mnie to co robi moralnie jest słabe. A to co Ty piszesz to chcąc nie chcąc próba kneblowania - nie wypowiadajcie się, bo nikt święty nie jest . Czy w sprawie każdego niegodziwego zachowania masz taką postawę ? Nie komentujesz nigdy podłości, której jesteś świadkiem albo o której słyszałaś ? Nie doprowadzajmy w imię pseudo tolerancji świata do granic absurdu gdzie każdy robi co mu się żywnie podoba, bo uwierz mi że nie chciałabyś żyć na takim świecie.
Ale chcąc nie chcąc, właśnie na takim świecie żyjemy, że właściwie każdy robi to, co chce. Nie tłumaczę autorki, to co robi jest jednoznacznie złe moralnie. No nie wiem, po prostu wszystko się z czegoś bierze. Myślę, że główny błąd jaki popełniła to wystawienie się na lincz. Ale może to też z jakiegoś powodu zrobiła. Nie wiem
o nie, to nie lincz! To informacja zwrotna na to, że w piątek 8 marca (data zapewne całkowicie przypadkowa) urządziła żenujacy pokaz pogardy wobec kobiety, która w kazdym aspekcie jest pierwsza wobec własnego meża, i najwyrażniej i tego dnia dostała to, co chciałaby mieć autorka. Skrytykowany został przede wszystkim brak refleksji wobec własnej pozycji w tym układzie i postawa.
10 marca 2024, 11:03
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
10 marca 2024, 11:31
Wiecie co, tak serio, to dla mnie sprawa sprowadza się do tego, że facet, który kłamie, mataczy, manipuluje jest totalnie nieatrakcyjny do seksu czy czegokolwiek więcej. I tyle, to typ człowieka, z którym nie chciałabym raczej wchodzić w jakiekolwiek bliższe relacje, nie ważne jaki by był super do seksu, bo mnie to odstręcza po prostu. Tak samo jak nie chciałabym być z kimś, kto robi machloje przy podatkach, źle traktuje podwładnych, bije zwierzęta i tak dalej.
uwazam dokładnie tak samo. Zdradzający facet jest jak ciasto z pleśnią w środku. Żona je, bo się do pleśni nie dogryzla. A kochanka o niej wie, a mimo to wcina z apetytem.
No, ale to autorka do tego żadnej z Was nie zachęca. Jej to odpowiada, może kompensuje jakieś braki, a może zwyczajnie tak jej dobrze. Wyłączając już całkiem wątek moralności w tej kwestii. Mało jest ludzi, jeśli w ogóle, krystalicznie czystych. A Ci, co uważają, że niedaleko im do tego stanu, być może nie znaleźli się w konkretnym miejscu, w konkretnych okolicznościach, jeszcze.
Też nie wiem w jakim celu rzucać pomyje na autorkę.
a jakby kradła to byś powiedziała: ejj po co się czepiacie dziewczyny przecież nie namawia do kradzieży? Sama założyła ten wątek to chyba nie liczyła na oklaski tylko szczere opinie i takie właśnie dostaje. Wg mnie to co robi moralnie jest słabe. A to co Ty piszesz to chcąc nie chcąc próba kneblowania - nie wypowiadajcie się, bo nikt święty nie jest . Czy w sprawie każdego niegodziwego zachowania masz taką postawę ? Nie komentujesz nigdy podłości, której jesteś świadkiem albo o której słyszałaś ? Nie doprowadzajmy w imię pseudo tolerancji świata do granic absurdu gdzie każdy robi co mu się żywnie podoba, bo uwierz mi że nie chciałabyś żyć na takim świecie.
Ale chcąc nie chcąc, właśnie na takim świecie żyjemy, że właściwie każdy robi to, co chce. Nie tłumaczę autorki, to co robi jest jednoznacznie złe moralnie. No nie wiem, po prostu wszystko się z czegoś bierze. Myślę, że główny błąd jaki popełniła to wystawienie się na lincz. Ale może to też z jakiegoś powodu zrobiła. Nie wiem
o nie, to nie lincz! To informacja zwrotna na to, że w piątek 8 marca (data zapewne całkowicie przypadkowa) urządziła żenujacy pokaz pogardy wobec kobiety, która w kazdym aspekcie jest pierwsza wobec własnego meża, i najwyrażniej i tego dnia dostała to, co chciałaby mieć autorka. Skrytykowany został przede wszystkim brak refleksji wobec własnej pozycji w tym układzie i postawa.
Aaaaaa no tak, 8 marca, że też nie skojarzyłam.
10 marca 2024, 13:56
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
z pewnoscia ,wiekszosc kobiet jest nawiwnych zony i kochanki. Ja nie oczekiwałam nigdy, ze odejdzie od zony on nigdy tego nie obiecywał. Mnie taki układ pasuje, Nie nadaję się do związków. Ja wiem o nim praktycznie wszystko, rozmawia zawsze na glosnom, przezz tel, przy mnie, nawet zona, znam piny do jego kart .Dlatego mnie smieszy, jak tu laski sie pluja, ze kochanka to tylko ulga w gaciach.
10 marca 2024, 14:24
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
z pewnoscia ,wiekszosc kobiet jest nawiwnych zony i kochanki. Ja nie oczekiwałam nigdy, ze odejdzie od zony on nigdy tego nie obiecywał. Mnie taki układ pasuje, Nie nadaję się do związków. Ja wiem o nim praktycznie wszystko, rozmawia zawsze na glosnom, przezz tel, przy mnie, nawet zona, znam piny do jego kart .Dlatego mnie smieszy, jak tu laski sie pluja, ze kochanka to tylko ulga w gaciach.
wiesz to co Ci powiedzial a nie wszystko. A to, ze rozmawia na głośniku z zona przy Tobie pokazuje, że jest jeszcze gorszy niż myślałam a to, ze znasz piny do kart pokazuje, że dodatkowo jest totalnym idiotą 🤣 trzymaj się go, pasujecie idealnie do siebie
10 marca 2024, 14:40
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
z pewnoscia ,wiekszosc kobiet jest nawiwnych zony i kochanki. Ja nie oczekiwałam nigdy, ze odejdzie od zony on nigdy tego nie obiecywał. Mnie taki układ pasuje, Nie nadaję się do związków. Ja wiem o nim praktycznie wszystko, rozmawia zawsze na glosnom, przezz tel, przy mnie, nawet zona, znam piny do jego kart .Dlatego mnie smieszy, jak tu laski sie pluja, ze kochanka to tylko ulga w gaciach.
jeśli sadzisz, ze wiesz o nim praktycznie wszystko to przybij piątkę z tymi łaskami, które oplulas w pierwszym poście.
10 marca 2024, 14:42
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
z pewnoscia ,wiekszosc kobiet jest nawiwnych zony i kochanki. Ja nie oczekiwałam nigdy, ze odejdzie od zony on nigdy tego nie obiecywał. Mnie taki układ pasuje, Nie nadaję się do związków. Ja wiem o nim praktycznie wszystko, rozmawia zawsze na glosnom, przezz tel, przy mnie, nawet zona, znam piny do jego kart .Dlatego mnie smieszy, jak tu laski sie pluja, ze kochanka to tylko ulga w gaciach.
"Wiem o nim praktycznie wszystko" wierzysz mu tak jak jego żona mu wierzy :) a tak z niej drwisz.
Edytowany przez Despacitoo 10 marca 2024, 14:43
10 marca 2024, 14:44
Bardzo smutny ten wątek. Opani, kochanki też bywają naiwne i żyją złudzeniami. Zwłaszcza, gdy ślepo wierzą w te wszystkie złe, nieatrakcyjne żony i w to, że akurat do nich misio z automatu czuje coś wyjątkowego. Ja nie przyłapałam męża na zdradzie, ale w trakcie rozwodu różne historie się dzieją. Jedna z pań tak bardzo uwierzyła w historię o chorej psychicznie żonie, która nie chce podpisać papierów rozwodowych, że była gotowa zainwestować kilkaset tysięcy złotych w nowy start dla siebie i misia.
z pewnoscia ,wiekszosc kobiet jest nawiwnych zony i kochanki. Ja nie oczekiwałam nigdy, ze odejdzie od zony on nigdy tego nie obiecywał. Mnie taki układ pasuje, Nie nadaję się do związków. Ja wiem o nim praktycznie wszystko, rozmawia zawsze na glosnom, przezz tel, przy mnie, nawet zona, znam piny do jego kart .Dlatego mnie smieszy, jak tu laski sie pluja, ze kochanka to tylko ulga w gaciach.
wierzysz mu tak jak jego żona mu wierzy :) a tak z niej drwisz
ja zadnemu facetowi nie wierze