Temat: zony ,to slepe i gluche?

jestem kochanką, od roku ...zona parę razy dostała sygnał, ze cos jest na rzeczy i co....małżonek nasciemniał i nakrecił a ta dalej mu wierzy!! szok, jak baby są naiwne, to jest szok. Nie umoralniajcie mnie, mam to w nosie.I nie chce zeby odszedł od zony, ale ubolewam nad głupota bab.  

Co ty z siebie robisz kobieto? Jak widać w życiu prywatnym i tu? kompletnie siebie nie szanujesz. Jest różnica między byciem wyzwolonym, a byciem zagubionym z jakąś niską samooceną, masakra jedziesz po żonie swojego kochanka bo jej zazdrościsz, a ona ma cię głęboko w d…..pie.

Udzicha napisał(a):

Co ty z siebie robisz kobieto? Jak widać w życiu prywatnym i tu? kompletnie siebie nie szanujesz. Jest różnica między byciem wyzwolonym, a byciem zagubionym z jakąś niską samooceną, masakra jedziesz po żonie swojego kochanka bo jej zazdrościsz, a ona ma cię głęboko w d?..pie.

czego jej zazdroszcze? ze maz ja zdradza i okłamuje. Wy sie slyszycie? haha 

elizadaay napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Martyna121111 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Martyna121111 napisał(a):

Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

Taka prostytucja, tylko za odmalowanie ściany... Jest na tyle przyjemnie, że napraw mi kran ale się nie wprowadzaj...

Może ty dajesz dupy za coś facetowi, ale dla mnie seks to była super przyjemność ;) miałam chcice na niego, orgazmy były super ;) i jak pisałam sam z siebie ogarniał, nigdy nie prosiłam ;)

no chyba zdajesz sobie sprawę czemu ten gościu malował Ci te ścianę :p nie za darmo przecież :)

A jak ci mąż wymaluje ścianę to przecież też nie za darmo :) 

Każdy związek to tranzakcja tylko najlepiej się oszukiwać, że nie. Tylko przedmiot tranzakcji się zmienia. Chociaż wsumie nawet nie..ciekawe ilu facetów zostałoby z kobietami gdyby seksu zabrakło w związku...

Inne przedmioty tranzakcji - bezpieczeństwo, stabilność finansowa, zaufanie itp. 

Kochanek Marty wsumie nie musiał jej ścian malować, bo i tak seks miał. Co nie zmienia faktu, że facet jest ciu/ulem ale co kto lubi, przynajmniej Marta pisze wprost, że chciała seks i nic innego i jest na tyle inteligentna, by się nie pakować w związek szambo z takim facetem. Moralności nie oceniam, branie się za żonatego to moim zdaniem leczenie kompleksów, poczucie się lepszą na chwilę, ale niektórzy widać tego potrzebują. Wina i tak po stronie faceta, bo to on ślubował. 

Opani jest za to wyraźnie zazdrosna o żone i może wypierać się, że nie a każdy widzi jak jest. Może poczuje się lepsza od żonki a i tak święta facet będzie spędzał z rodziną, na wakacje będzie jeździł z rodziną i spadek dostanie rodzina. Opani za to jest 'piątym kołem u wozu' i jak się facet znudzi, to pójdzie w odstawkę.

a moze to ja sie znudzę:) super najwazniejsz, ze te swieta wasi mezowie z wami spedzaja, a na boku robią co robią. zal to czytac

opani napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

opani napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Faktem jest, że to ty jesteś tą drugą, workiem do dymania

a kobieta to nie dyma? 

to jak Ty traktujesz tego gościa to jedno, a to jak on Ciebie to drugie. No chyba nie myślisz że znaczysz dla niego więcej niż chwilowa ulga w spodniach. Jeśli lubisz byc w relacjach gdzie druga strona tak Cię postrzega co Twoja sprawa, ale nie rób tu z siebie jakiejś wyzwolonej królowej życia. Wielu mężczyzn szuka kobiety, która zgodzi się na taki układ, bo dla niego to taniej niż iść do agencji na przykład. No, ale ścianę czasem trzeba pomalować jak widać, koleżanka wyżej pisała :p to, że ten gościu to dno to nikomu nie trzeba tłumaczyć, to czemu Ty te dno zapraszasz do swego łóżka jest czymś co ciężko mi pojąć.

a Ty nie mów czego ja oczekuje, bo gówno wiesz. mam to czego chce, ulge w gaciach tez. I chu...wiesz, jak mnie traktuje

Znów, opani, po co zakładasz temat, żeby być obrażaną i obrażać. Czemu on służy? Bo zagalopowałaś się gorzej niż Keyma - a to już sukces. Wyluzuj.

opani napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Co ty z siebie robisz kobieto? Jak widać w życiu prywatnym i tu? kompletnie siebie nie szanujesz. Jest różnica między byciem wyzwolonym, a byciem zagubionym z jakąś niską samooceną, masakra jedziesz po żonie swojego kochanka bo jej zazdrościsz, a ona ma cię głęboko w d?..pie.

czego jej zazdroszcze? ze maz ja zdradza i okłamuje. Wy sie slyszycie? haha 

ale Ciebie zdradza tak samo. Tylko Ty masz tego pewność a mimo to nadal w tym tkwisz. Więc kto jest głupszy? 🤷‍♀️

Pasek wagi

elizadaay napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Martyna121111 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

Martyna121111 napisał(a):

Różne są motywacje, u mnie to była zwykła chęć dyskretnej znajomości, a żonaci są bardzo dyskretni, a przynajmniej starają się, fajny był ten dreszczyk emocji i tak istnieją kobiety, które chcą tylko i wyłącznie dobrego seksu i chwili rozmowy, przy okazji też mi pomagał w różnych sprawach typu naprawił kran, coś przywiercił, odmalował mi ściane w sypialni, sam z siebie lubił mi ogarniać różne sprawy itd, itd :D jakby mi oznajmił, że chce rzucić żonę dla mnie to bym go wyśmiała, czasem nawet doradzałam co może kupić żonie np. na urodziny, nie zakochałam się, lubiłam go i nigdy nie miałam takiego faceta z którym w łóżku zgrałabym się w 100% :) A tak to nawet jakby był singlem to nie chciałabym być z nim, za dużo nas różniło w innych sprawach, totalnie nie nadawalibyśmy się do życia codziennego :D Będę miło wspominać tę znajomość i tak wiem to ujowe zachowanie ;)

Taka prostytucja, tylko za odmalowanie ściany... Jest na tyle przyjemnie, że napraw mi kran ale się nie wprowadzaj...

Może ty dajesz dupy za coś facetowi, ale dla mnie seks to była super przyjemność ;) miałam chcice na niego, orgazmy były super ;) i jak pisałam sam z siebie ogarniał, nigdy nie prosiłam ;)

no chyba zdajesz sobie sprawę czemu ten gościu malował Ci te ścianę :p nie za darmo przecież :)

A jak ci mąż wymaluje ścianę to przecież też nie za darmo :) 

Każdy związek to tranzakcja tylko najlepiej się oszukiwać, że nie. Tylko przedmiot tranzakcji się zmienia. Chociaż wsumie nawet nie..ciekawe ilu facetów zostałoby z kobietami gdyby seksu zabrakło w związku...

Inne przedmioty tranzakcji - bezpieczeństwo, stabilność finansowa, zaufanie itp. 

Kochanek Marty wsumie nie musiał jej ścian malować, bo i tak seks miał. Co nie zmienia faktu, że facet jest ciu/ulem ale co kto lubi, przynajmniej Marta pisze wprost, że chciała seks i nic innego i jest na tyle inteligentna, by się nie pakować w związek szambo z takim facetem. Moralności nie oceniam, branie się za żonatego to moim zdaniem leczenie kompleksów, poczucie się lepszą na chwilę, ale niektórzy widać tego potrzebują. Wina i tak po stronie faceta, bo to on ślubował. 

Opani jest za to wyraźnie zazdrosna o żone i może wypierać się, że nie a każdy widzi jak jest. Może poczuje się lepsza od żonki a i tak święta facet będzie spędzał z rodziną, na wakacje będzie jeździł z rodziną i spadek dostanie rodzina. Opani za to jest 'piątym kołem u wozu' i jak się facet znudzi, to pójdzie w odstawkę.

to zakładasz że z mężem mieszkamy oddzielnie ? :D on przede wszystkim maluje naszą ścianę.. argument jest słaby, wybacz . A te rzeczy, o których mówisz czyli stabilność finansową jako "przedmiot transakcji" akurat to mi się w życiu udało, że zarabiam naprawdę dobrze, a niezależność finansową to podstawa. Ciężko mi sobie wyobrazić czemu kobiety wchodzą w transakcje typu ja daję urodę, on siano. Przecież uroda przemija, gość może zbankrutować .. jak tworzysz relacje oparta na miłości to wszystko jest postrzegane zupełnie inaczej. Czy facet byłby w związku bez seksu... No czasem ciąże są zagrożone, z różnych powodów seksu nie ma. Jakby to były transakcje jak piszesz to z byle powodu niedotrzymania warunków tych umów one by były zrywane. Nie powinno się w kontekście związków (tych prawdziwych nie jakich ukladzikow) pomijac sfery uczuć.

menot napisał(a):

opani napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

opani napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Faktem jest, że to ty jesteś tą drugą, workiem do dymania

a kobieta to nie dyma? 

to jak Ty traktujesz tego gościa to jedno, a to jak on Ciebie to drugie. No chyba nie myślisz że znaczysz dla niego więcej niż chwilowa ulga w spodniach. Jeśli lubisz byc w relacjach gdzie druga strona tak Cię postrzega co Twoja sprawa, ale nie rób tu z siebie jakiejś wyzwolonej królowej życia. Wielu mężczyzn szuka kobiety, która zgodzi się na taki układ, bo dla niego to taniej niż iść do agencji na przykład. No, ale ścianę czasem trzeba pomalować jak widać, koleżanka wyżej pisała :p to, że ten gościu to dno to nikomu nie trzeba tłumaczyć, to czemu Ty te dno zapraszasz do swego łóżka jest czymś co ciężko mi pojąć.

a Ty nie mów czego ja oczekuje, bo gówno wiesz. mam to czego chce, ulge w gaciach tez. I chu...wiesz, jak mnie traktuje

Znów, opani, po co zakładasz temat, żeby być obrażaną i obrażać. Czemu on służy? Bo zagalopowałaś się gorzej niż Keyma - a to już sukces. Wyluzuj.

po prostu trafiłam w czuły punkt, nie czuje się obrażona :p

Despacitoo napisał(a):

menot napisał(a):

opani napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

opani napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Faktem jest, że to ty jesteś tą drugą, workiem do dymania

a kobieta to nie dyma? 

to jak Ty traktujesz tego gościa to jedno, a to jak on Ciebie to drugie. No chyba nie myślisz że znaczysz dla niego więcej niż chwilowa ulga w spodniach. Jeśli lubisz byc w relacjach gdzie druga strona tak Cię postrzega co Twoja sprawa, ale nie rób tu z siebie jakiejś wyzwolonej królowej życia. Wielu mężczyzn szuka kobiety, która zgodzi się na taki układ, bo dla niego to taniej niż iść do agencji na przykład. No, ale ścianę czasem trzeba pomalować jak widać, koleżanka wyżej pisała :p to, że ten gościu to dno to nikomu nie trzeba tłumaczyć, to czemu Ty te dno zapraszasz do swego łóżka jest czymś co ciężko mi pojąć.

a Ty nie mów czego ja oczekuje, bo gówno wiesz. mam to czego chce, ulge w gaciach tez. I chu...wiesz, jak mnie traktuje

Znów, opani, po co zakładasz temat, żeby być obrażaną i obrażać. Czemu on służy? Bo zagalopowałaś się gorzej niż Keyma - a to już sukces. Wyluzuj.

po prostu trafiłam w czuły punkt, nie czuje się obrażona :p

tylko ci sie tak wydaje:) pilnuj meza lepiej, wiadomo  te kochanki to ich siłą biorą, a tak im dobrze z tymi zonami 

opani napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

menot napisał(a):

opani napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

opani napisał(a):

Udzicha napisał(a):

Faktem jest, że to ty jesteś tą drugą, workiem do dymania

a kobieta to nie dyma? 

to jak Ty traktujesz tego gościa to jedno, a to jak on Ciebie to drugie. No chyba nie myślisz że znaczysz dla niego więcej niż chwilowa ulga w spodniach. Jeśli lubisz byc w relacjach gdzie druga strona tak Cię postrzega co Twoja sprawa, ale nie rób tu z siebie jakiejś wyzwolonej królowej życia. Wielu mężczyzn szuka kobiety, która zgodzi się na taki układ, bo dla niego to taniej niż iść do agencji na przykład. No, ale ścianę czasem trzeba pomalować jak widać, koleżanka wyżej pisała :p to, że ten gościu to dno to nikomu nie trzeba tłumaczyć, to czemu Ty te dno zapraszasz do swego łóżka jest czymś co ciężko mi pojąć.

a Ty nie mów czego ja oczekuje, bo gówno wiesz. mam to czego chce, ulge w gaciach tez. I chu...wiesz, jak mnie traktuje

Znów, opani, po co zakładasz temat, żeby być obrażaną i obrażać. Czemu on służy? Bo zagalopowałaś się gorzej niż Keyma - a to już sukces. Wyluzuj.

po prostu trafiłam w czuły punkt, nie czuje się obrażona :p

tylko ci sie tak wydaje:) pilnuj meza lepiej, wiadomo  te kochanki to ich siłą biorą, a tak im dobrze z tymi zonami 

nie mówię, że biorą siła. Winnym zdrady jest zdradzający to jasne. Ale ja bym takiego zdrajcy po prostu nie chciała. Co to za radość mieć w łóżku kogoś bez honoru, klamce i krętacza? Bierzesz udział w tym procederze, więc krystaliczna też tu nie jesteś.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.