- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2024, 19:50
Wesele syna od siostry mojego męża, będziemy ja i mój mąż, wesele w hotelu w górach, z noclegiem i śniadaniem kolejnego dnia. Pojęcia nie mam jakie są teraz stawki i ile się daje.
16 lutego 2024, 20:15
W mojej ocenie takie coś jak minimum nie istnieje, każdy daje tyle ile może. Ja bym nie dała mniej niż 1000 zł.
16 lutego 2024, 20:29
Niby w miarę możliwości ale prawda jest taka, że teraz wesela to ogromny wydatek. Nie wiem jak stoicie finansowo ale z tego co opisałaś, to kulturalnie byłoby 1000 zł. Jeśli możecie pozwolić sobie na więcej, to 1200 zł (ja bym dała w takim przypadku ale jest to kwestia indywidualna).
16 lutego 2024, 20:45
Generalnie państwo młodzi są z bardzo zamożnych rodzin i obawiam się że mogą się spodziewać bardzo dużych pieniędzy …
16 lutego 2024, 20:47
Generalnie państwo młodzi są z bardzo zamożnych rodzin i obawiam się że mogą się spodziewać bardzo dużych pieniędzy ?
Niekoniecznie. To, że zamożni, to nie znaczy, że oczekują 5k od pary. Patrzyłabym na to, co dla Ciebie byłoby ok, gdybyś robiła wesele. Zawsze jest miło, gdy goście biorą pod uwagę widełki w jakich kosztuje ich pobyt na weselu. Widomo, że wesele nigdy się nie "zwróci" ale miło jest opłacić koszt właśnie noclegu i tzw. talerzyka.
16 lutego 2024, 21:20
Generalnie państwo młodzi są z bardzo zamożnych rodzin i obawiam się że mogą się spodziewać bardzo dużych pieniędzy ?
Niekoniecznie. To, że zamożni, to nie znaczy, że oczekują 5k od pary. Patrzyłabym na to, co dla Ciebie byłoby ok, gdybyś robiła wesele. Zawsze jest miło, gdy goście biorą pod uwagę widełki w jakich kosztuje ich pobyt na weselu. Widomo, że wesele nigdy się nie "zwróci" ale miło jest opłacić koszt właśnie noclegu i tzw. talerzyka.
Daje sie tyle, ile sie uwaza za stosowne. Jesli ktos mi bookowal nocleg, to dorzucalam zawsze + w wysokosci kosztow noclegu.
Wesele to nie impreza biletowana, by zwracac za swoja obecnosc. Dojazd, czesto wziecie dnia wolnego, to rowniez sa koszty, ktore ponosza goscie.
16 lutego 2024, 22:40
Jeśli cos daje, to prezent, nie zapłatę za moja obecność.
jeśli mam za siebie zapłacić, to poprosiłabym o rachunek, łatwiej go wtedy uregulować bez potrzeby domyslania się ile co kosztowało
Edytowany przez Prosiatko.3 16 lutego 2024, 22:55
16 lutego 2024, 22:54
Jeśli cos daje, to prezent, nie zapłatę za moja obecność.
jeśli mam za siebie zapłacić, to poprosiłabym o rachunek, łatwiej wtedy uregulować bez potrzeby domyslania się ile co kosztowało
Zgadzam się w pełni. Swoją drogą ten wątek powinien zostać podpięty pod dyskusję na temat dyktatu społecznego i tej wymarzonej (przez wielu) ucieczki od schematów i wszechobecnego "co ludzie powiedzą". Żadna Vitalijka, rzecz oczywista, przenigdy nie postępuje wedle tej reguły...
...do czasu aż pada pytanie choćby o weselne obyczaje i okazuje się że w Tymkraju DAJE się tyle a tyle pieniędzy. Bo talerzyk. Bo nocleg. Bo nie wypada.
Pisząc z perspektywy osoby, która organicznie nie znosi imprez weselnych i dla której takie zaproszenie samo w sobie było karą - przyjęłabym zaproszenie wyłącznie od najbliższych członków rodziny (a że najbliższy członek - czyli brat - jest już dawno po ślubie, to i dylematów nie mam). A kara połączona z "obowiązkiem" zapłaty za jej wykonanie, to już dla mnie za dużo ;)