Temat: Odzież na wyjście w góry w dużych rozmiarach

Hej, wybieram się w góry na wiosnę i kompletuję sobie rzeczy. Mam problem z koszulkami, bluzą i kurtką przeciwdeszczową.
Wiecie, gdzie mogę kupić te rzeczy w dużym rozmiarze? Najlepiej, żeby wspomniane ubrania miały w biodrach 160-170cm...

W planach jest Nosal, Sarnia Skała czy Gęsia Szyja, czyli nic skomplikowanego, więc nie chcę wydać dużo pieniędzy i z jakością też nie musi być wysoko, bo za rok chcę sobie już kupić porządniejsze rzeczy.

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

nie wiem co cię tak dziwi, ja całe lata nie miałam w szafie ani jednej pary jeansów i ani jednej pary butów bez obcasow nie mówiąc o innej bardziej sportowej odzieży 

Zdobywalismy Nosal i Gesia Szyje w poniedziałek i sarnia skale w czwartek. Mielismy raczki, buty trekolingowe odziez termo. Ja osobiscie polecam Brubeck, bardzo szybko odprowadza wode jesli się spocisz. Niestety nie nalezy do najtanszych. Zobacz w decathlonie i widzialam ze Lidl ma w ofercie. 

Sprawdz warunki wczesniej, stan szlakow, czy sa oblodzone czy nie, czasem proste szlaki wydaja sie dosc niepozorne a potem mozna sie zdziwic, my w zeszlym roku w kwietniu wchodzilismy na Sniezke i mielismy raczki na samo wejscie bo bylo oblodzenie.

W Zakopcu raczki mozna wypozyczyc. 

Jesli chodzi o kurtke kiedys mialam softshella z quechua i fajnie sie sprawdzila tez chyba decathlon ma. Warto miec komin, ktory ochroni szyje i ew. twarz przy wiekszym wietrze. Warto miec do tego cienki polar w plecaku jakby zrobilo sie zimno.

Niektorzy biora jeszcze kije trekingowe, ja nie umiem o nich chodzic. 

Z Gesiej Szyi sa piekne widoki 🥹

Z Sarniej widac Giewont 🥹, polecam jeszcze Mały Kopieniec. 

cancri napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

cancri napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

Co za słaby komentarz ? Potem tacy turyści w sportowych sandałkach muszą być transportowani na dół (np. ze Śnieżki), bo nie mieli odpowiedniego obuwia czy odzieży dostosowanej do pory roku - nie porównuj odzieży termicznej do bawełnianej koszulki, ja Cie prosze...

nie no, trochę przesadzasz, autorka pisze o prostych szlakach w Tatrach. Tam nie trzeba raków ani czekana i ja bym osobiście wybrała się w lekkich adidasach (chyba że leżałby śnieg). Te szlaki to  jest taki odrobinkę ambitniejszy "niedzielny spacerek", żadna mega poważna sprawa, że trzeba by się zaopatrywać w specjalne ciuchy 

No i co z tego. Chce sobie kupic odziez w gory, to niech sobie kupi. Nie tego dotyczy pytanie, co kto o tym sadzi. Moze to forma motywacji do tego typu aktywnosci.

jasne, nie mam nic przeciwko jej zakupom. Tyle tylko, że na wymienione szlaki nie trzeba żadnych zaawansowanych technicznie ubrań. Co nie znaczy, że nie można :) 

To jest tak, schodzac ze Śnieżki zima kiedy w samym Karpaczu nie bylo śniegu widzialam ludzi w adiadasach, butach raczej do biegania (mimo ze zimowych), na poczatku szlaku nie bylo ani lodu ani sniegu, no spacerek, ale wyzej bylo trudniej. 


Ja tez kiedys wchodzilam w butach zimowych nie górskich i schodzilam z dusza na ramieniu trzymajac sie choinek, bo bylo slisko. Dlatego warto sprawdzac warunki na szlaku bo o takiej porze roku moze byc dwojako i w ten sposob dostosowac ubior. 

Ja życze cudownej pogody, slońca i pieknych widokow

Wolfshem napisał(a):

cancri napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

cancri napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

Co za słaby komentarz ? Potem tacy turyści w sportowych sandałkach muszą być transportowani na dół (np. ze Śnieżki), bo nie mieli odpowiedniego obuwia czy odzieży dostosowanej do pory roku - nie porównuj odzieży termicznej do bawełnianej koszulki, ja Cie prosze...

nie no, trochę przesadzasz, autorka pisze o prostych szlakach w Tatrach. Tam nie trzeba raków ani czekana i ja bym osobiście wybrała się w lekkich adidasach (chyba że leżałby śnieg). Te szlaki to  jest taki odrobinkę ambitniejszy "niedzielny spacerek", żadna mega poważna sprawa, że trzeba by się zaopatrywać w specjalne ciuchy 

No i co z tego. Chce sobie kupic odziez w gory, to niech sobie kupi. Nie tego dotyczy pytanie, co kto o tym sadzi. Moze to forma motywacji do tego typu aktywnosci.

jasne, nie mam nic przeciwko jej zakupom. Tyle tylko, że na wymienione szlaki nie trzeba żadnych zaawansowanych technicznie ubrań. Co nie znaczy, że nie można :) 

Tylko zakladam, ze jak ktos kupuje odziez w gory, to nie po to, by ja raz na jeden szlak zalozyc ;-)

Ja kupuję bluzki, bluzy, kurtki na takie wyjazdy najczęściej na Bonprix lub Zalando. Mają większe rozmiary.

cancri napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

Co za słaby komentarz ? Potem tacy turyści w sportowych sandałkach muszą być transportowani na dół (np. ze Śnieżki), bo nie mieli odpowiedniego obuwia czy odzieży dostosowanej do pory roku - nie porównuj odzieży termicznej do bawełnianej koszulki, ja Cie prosze...

czy ja wiem, ja łażę w sandałach takich trekkingowych, to mozezle się wyraziłam, że w sportowych, od lat, może mylisz klapki z sandałami

sniezka to nie Rysy, owszem należy mieć ze sobą odzież w plecaku dostosowana, bo łażąc po Karkonoszach w maju, trafisz w zawieje z jasnego dnia, bez problemu, ale nie dla mnie to jest przesada kupować specjalne odzienie, wydawac kupę kasy na termiczne koszulki i gacie, jesli wystarczy miec pod reka polar i przeciwdeszczowej

.nonszalancja. napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

nie wiem co cię tak dziwi, ja całe lata nie miałam w szafie ani jednej pary jeansów i ani jednej pary butów bez obcasow nie mówiąc o innej bardziej sportowej odzieży 

no dziwi 🤷

myslalam, że każdy ma 🤷

sacria napisał(a):

cancri napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

to znaczy że w swojej szafie nie masz koszulek i blog z? W ogóle? Kurtki przeciwdeszczowej też nie masz? Sorki, ale w czym ty chodzisz w takim razie, w garsonkach i sukienkach cały czas? ?????

btw ja to po górach i lasach łażę w sportowych sandałach i spódniczkach jak chcę, w sensie nie fuksuj się na 'specjalnej' garderobie tylko dlatego że jedziesz w góry 

?

Ważne żebyś miała buty/sandały wygodne no i rzeczywiście jakiś przeciwdeszczowy ochraniacz 

resztw to normalne ciuchy, legginsy, skarpety, spodenki, koszulki, bluzy z kapturem lub bez, nie ma znaczenia, chyba że masz zamiar wspinać się na mount Everest albo i na Rysy, wtedy musisz zaopatrzyć się w te ciuchy ale niech absolutnie nie będą z bawełny ??

Co za słaby komentarz ? Potem tacy turyści w sportowych sandałkach muszą być transportowani na dół (np. ze Śnieżki), bo nie mieli odpowiedniego obuwia czy odzieży dostosowanej do pory roku - nie porównuj odzieży termicznej do bawełnianej koszulki, ja Cie prosze...

Podobnie pomyślałam- strasznie słaby komentarz. W sportowych  sandałach? I jeszcze to komuś polecasz? 

Buty są bardzo ważne, warto kupić buty trekkingowe za kostkę- kupując porządne będziesz mieć na lata.

buty tak. Ważne żeby były przyczepne i nie ślizgały się po mokrej skale. Ale też nie muszą to być wysokogorskie buty za milion monet. 

Ale reszta to może być zwyczajne ubranie przy takich szlakach. Moja mama tam z wycieczkami wczesnoszkolnymi chodziła. 

na gęsią szyję to bym zainwestowała w kije trekkingowe na te milion schodów . 

Pasek wagi

kamcia8614 napisał(a):

To jest tak, schodzac ze Śnieżki zima kiedy w samym Karpaczu nie bylo śniegu widzialam ludzi w adiadasach, butach raczej do biegania (mimo ze zimowych), na poczatku szlaku nie bylo ani lodu ani sniegu, no spacerek, ale wyzej bylo trudniej. 

Ja tez kiedys wchodzilam w butach zimowych nie górskich i schodzilam z dusza na ramieniu trzymajac sie choinek, bo bylo slisko. Dlatego warto sprawdzac warunki na szlaku bo o takiej porze roku moze byc dwojako i w ten sposob dostosowac ubior. 

Ja życze cudownej pogody, slońca i pieknych widokow

zima to wyższa szkoła jazdy. A śnieżka to potrafi być wredna menda.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.