- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 stycznia 2024, 16:50
Chodzi mi o to jakie odnoście wrażenie na oko a nie na rozum
18 stycznia 2024, 17:00
Ale siły wewnętrznej czy siły fizycznej? Zresztą wszystko jedno. Ktoś może być szczupły i silny fizycznie bo ćwiczy, jak i silny psychicznie. Może być też słaby psychicznie i słaby fizycznie. Ktoś może być gruby i silny bo jest ciężki, więc jak przyfasoli to czuć ale tez może być słaby, bo ma sam tłuszcz i zero mięśni. Psychicznie może być słaby jak i silny, jeśli jest pewny siebie. Ile ludzi tyle możliwości i tyle opinii.
Edytowany przez Karolka_83 18 stycznia 2024, 17:01
18 stycznia 2024, 17:45
Wypowiem się za siebie, gdy jestem szczupła mam więcej siły, gdy urośnie mi brzuch bo tu głównie odkłada mi się tkanka tłuszczowa ledwie żyję. I nie żeby to było niewiadomo ile kg, wystarczy 10.Ciezko mi założyć skarpetki, sapię jak tur i za każdym razem zastanawiam się jak można funkcjonowac z kilkudziesiecio kilogramową nadwagą. Choć ostatnio oglądam jakiś program o operacjach bariatrycznych i tam chirurg powiedział że osoby z otyłością mają sporo mięśni bo muszą dźwigać te dodatkowe kilogramy,to mnie trochę zaskoczyło.
18 stycznia 2024, 18:29
Grubsze. Co widać od razu, jak się popatrzy na wyniki w sportach dzielonych na kategorie wagowe.
18 stycznia 2024, 18:45
Wypowiem się za siebie, gdy jestem szczupła mam więcej siły, gdy urośnie mi brzuch bo tu głównie odkłada mi się tkanka tłuszczowa ledwie żyję. I nie żeby to było niewiadomo ile kg, wystarczy 10.Ciezko mi założyć skarpetki, sapię jak tur i za każdym razem zastanawiam się jak można funkcjonowac z kilkudziesiecio kilogramową nadwagą. Choć ostatnio oglądam jakiś program o operacjach bariatrycznych i tam chirurg powiedział że osoby z otyłością mają sporo mięśni bo muszą dźwigać te dodatkowe kilogramy,to mnie trochę zaskoczyło.
Mam to samo.
O ile porównując osobę grubą a szczupłą w przypadku,gdy obie nie trenują i mają ten sam wzrost to więcej siły ma szczupła. I też mówię po sobie. Jak się jest szczupłym to się człowiek nie męczy dodatkowo dźwiganiem własnego tłuszczu
18 stycznia 2024, 19:01
Wypowiem się za siebie, gdy jestem szczupła mam więcej siły, gdy urośnie mi brzuch bo tu głównie odkłada mi się tkanka tłuszczowa ledwie żyję. I nie żeby to było niewiadomo ile kg, wystarczy 10.Ciezko mi założyć skarpetki, sapię jak tur i za każdym razem zastanawiam się jak można funkcjonowac z kilkudziesiecio kilogramową nadwagą. Choć ostatnio oglądam jakiś program o operacjach bariatrycznych i tam chirurg powiedział że osoby z otyłością mają sporo mięśni bo muszą dźwigać te dodatkowe kilogramy,to mnie trochę zaskoczyło.
Mam to samo.
O ile porównując osobę grubą a szczupłą w przypadku,gdy obie nie trenują i mają ten sam wzrost to więcej siły ma szczupła. I też mówię po sobie. Jak się jest szczupłym to się człowiek nie męczy dodatkowo dźwiganiem własnego tłuszczu
Nie koniecznie. Większa osoba ma przewagę w postaci ciężaru własnego ciała - jak się odwinie to chuda poczuje. Ale szczupła jest bardziej zwinna/zwrotna, więc łatwiej uniknie ewentualnego ciosu (jeśli rozmawiamy o jakiejś wyimaginowanej walce). Grubsza może szybciej się męczyć i ogólnie mieć słabszą kondycję, natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę samo dźwiganie, to różnie może być. W sportach gdzie wymagana jest siła (ciężary, rzuty młotem itp) jednak w czołówce są takie konkretne baby. Fun fact - ostatnio gadałam z takim znajomym - rosły chłop, ze 100 kg, wytrenowany w sztukach walki opowiadał, że jest takie ćwiczenie gdzie na wyprostowanych rękach trzyma się jakiś tam kij oboma rękami, do niego przyczepiony jest sznurek a na końcu jakiś cieżarek i pikuś polega na tym żeby to zwinąć do samej góry, rozwinąć i tak w kółko i on mówi że super ćwiczenie, 10 razy i on wymięka i mu ręce drżą i w ogóle. Zwinęłam to i rozwinełam 30 razy, potem mi się znudziło. Nie odczułam nic - no może lekkie napięcie pod koniec ale do drżenia było daleko ;) Nie ćwiczę, jakaś wielka też nie jestem. Śmiałam się, że to od dźwigania zakupów mam widocznie te ręce wyćwiczone bo że jestem leń to wszystko targam na raz z auta do domu żeby nie chodzić 3 razy a robię duże zakupy na cały tydzień. Ale generalnie nie było żadnej przesłanki, żebym ja to zrobiła a on nie, zważywszy na to kto ile czasu poświęca na treningi (bo ja w ogóle :P). Różnie bywa, w różny sposób różne osoby mają mięśnie rozbudowane, wyćwiczone, nawet jeśli z pozoru nie ćwiczą (w sensie nie chodzą na siłownię czy jakieś tam inne fitnessy). Jeśli rozpatrujemy dwie osoby podobnego wzrostu a o innej wadze, to z fizyki coś było że ta masa większa daje przewagę tak czy siak. Natomiast sama budowa, wyćwiczenie czy też nie, zwinność, zwrotność, to są zmienne które sprawiają, że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, że gruba to silna a chuda to słaba.
Edytowany przez Karolka_83 18 stycznia 2024, 19:03