- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 stycznia 2024, 17:40
Witam
Temat wyda się pewnie dla niektórych głupi, ale we mnie budzi duże lęki. Otóż muszę pobyć w szpitalu ok. 2-3 dni ze względu na konieczność wykonania badań. Będę miała robiony rezonans ucha i głowy, a to powoduje dodatkowy stres, bo boję się wyników. Nigdy nie miałam robionego takiego badania i strasznie się obawiam, że wyjdzie coś złego. Oprócz tego lękiem napawa mnie sama atmosfera szpitalna i to, że będę musiała naoglądać się tego wszystkiego. Wiem, że to niedługo, ale to mój pierwszy raz. Szukałam opcji prywatnych badań, ale terminy dopiero na kwiecień. Myślicie, że da się to ogarnąć i nie zwariować?
9 stycznia 2024, 18:00
Książki i filmy. Potraktuj to jako czas dla siebie. Zabierz słuchawki, 2 książki. Byłam w szpitalu 1 noc. Na oddział przyjęto mnie o 11.00, byłam sama na sali wiec mogłam czytać w spokoju. Zabieg odbył się na drugi dzień i wkrótce po nim wypisano mnie do domu. Da się przetrwać. Potraktuj to zadaniowo. 2-3 dni to nic:-). Dużo zdrowia życzę.
9 stycznia 2024, 19:04
Wylądowałam w szpitalu końcem zeszłego roku. Też pierwszy raz i może dobrze, że niespodziewanie, bo pewnie bym przeżywała jak Ty ;) A tak okazało się, że strach ma wielkie oczy. Owszem, pewnie naoglądasz się średnio przyjemnych rzeczy. A chwilami będziesz miała wrażenie, że czas stoi w miejscu. Jednak książka/ serial naprawdę uczyni ten czas znośnym.
A co będzie po diagnozie to oddzielna sprawa, więc postaraj się tak o tym myśleć.
9 stycznia 2024, 19:07
Będziesz miała gratis badania, za które inni słono bulą i 2-3 dni dodatkowego urlopu. I jeszcze narzekasz. Nie do wiary. Strach przed wynikami na tzw wolności nie jest wcale mniejszy.
Dziwne te terminy prywatnych rezonansów, u mnie był możliwy w przeciagu tygodnia.
Edytowany przez Haga. 9 stycznia 2024, 19:08
9 stycznia 2024, 19:19
Koniecznie telefon z dostępem do internetu abyś się nie nudziła, jakaś książka do poczytania, słuchawki żeby posłuchać muzyki czy pooglądać jakieś pierdoły gdybyś nie mogła zasnąć. Najważniejsze to nie nastawiać się źle, mieć nadzieje, że będzie ok i pogodzić się z tym, że są tam różni ludzie, nieraz bardzo chorzy i widok jest dołujący, innym razem bardzo ciekawi i rozmowni więc czas leci szybciej, a pobyt nie jest taki stresujący gdy człowiek nie skupia się wyłącznie na swoich dolegliwościach. Szpital to nie same minusy ;) choć jedzenie jest zazwyczaj paskudne, więc weź ze sobą coś co lubisż. Lepiej mieć szybko diagnozę i działać niż obarczać się dodatkowym stresem i domysłami czekając na badania. Moim zdaniem ten pobyt w szpitalu to lepsza opcja niż czekanie kolejnych miesięcy w niewiedzy. Leżałam kilka razy miesiącami (najdłużej 1,5) i to w czasie kiedy teoretycznie powinnam imprezować i korzystać z życia bo najwięcej w wieku 17-23lat😅
Edytowany przez Angelofdeath 9 stycznia 2024, 19:27
9 stycznia 2024, 19:45
Nie będzie źle. Same badania to kropla w morzu czasu jaki tam spędzisz więc zaopatrz się w zabijacz czasu jakis. Książka, komp, telefon, cokolwiek w ilości dużej. Weź sobie też zapas jakiegoś żarcia (chyba że będą donosić ci bliscy) bo przynajmniej w moim przypadku godziny posiłków to jakaś paranoja. 8, 12, 17 i koniec. Ja byłam zwyczajnie głodna pod wieczór.
Edytowany przez Karolka_83 9 stycznia 2024, 19:46
9 stycznia 2024, 20:07
Nie będzie źle. Same badania to kropla w morzu czasu jaki tam spędzisz więc zaopatrz się w zabijacz czasu jakis. Książka, komp, telefon, cokolwiek w ilości dużej. Weź sobie też zapas jakiegoś żarcia (chyba że będą donosić ci bliscy) bo przynajmniej w moim przypadku godziny posiłków to jakaś paranoja. 8, 12, 17 i koniec. Ja byłam zwyczajnie głodna pod wieczór.
Z tym jedzieniem to racja. Ale! Jeśli jakieś badania zaplanowane są naczczo, to nie ma co szaleć z późnowieczornym podjadaniem ;)
9 stycznia 2024, 20:18
2-3 dni dasz radę. Ja byłam ok tygodnia i głównie siedziałam w internecie, oglądałam jakieś filmy (weź słuchawki!). Jeśli będziesz miała cicho na sali, to moze uda Ci się mimo stresu skupić i coś poczytać (książka/ebook, gazeta). Ja miałam niestety babkę, która non stop gadała przez telefon na głośniku 😡 Więc wychodziłam bardzo dużo na spacery (bylam we wrześniu i pogoda sie nadawała do tego). Na stres nic Ci niestety mądrego nie poradzę, bo sama miałam i mam z tym ogromny problem, w sumie chyba najwięcej czasu, poza spacerami, spędziłam googlajac objawy i przygotowując się na najgorsze 😨
jesli masz znajomych/rodzinę, która może Ci poświęcić trochę czasu, to rozmowy na whatsapp czy przez tel pomagają i czas też szybciej plynie
Edytowany przez Wolfshem 9 stycznia 2024, 20:21
9 stycznia 2024, 20:24
2-3 dni dasz radę. Ja byłam ok tygodnia i głównie siedziałam w internecie, oglądałam jakieś filmy (weź słuchawki!). Jeśli będziesz miała cicho na sali, to moze uda Ci się mimo stresu skupić i coś poczytać (książka/ebook, gazeta). Ja miałam niestety babkę, która non stop gadała przez telefon na głośniku ? Więc wychodziłam bardzo dużo na spacery (bylam we wrześniu i pogoda sie nadawała do tego). Na stres nic Ci niestety mądrego nie poradzę, bo sama miałam i mam z tym ogromny problem, w sumie chyba najwięcej czasu, poza spacerami, spędziłam googlajac objawy i przygotowując się na najgorsze ?
jesli masz znajomych/rodzinę, która może Ci poświęcić trochę czasu, to rozmowy na whatsapp czy przez tel pomagają i czas też szybciej plynie
i jescze jedno, głupio brzmi, ale mi chyba trochę pomoglo-na codzien się nie maluje i chodzę jak obdartus, a do szpitala wzięłam jakieś powiedzmy "lepsze" ciuchy i malowałam się, kremowalam itp. Trochę to podnosi na duchu, jakkolwiek by głupio nie brzmiało ;)