Temat: Mam grube masywne uda?

Dzisiaj gadałam z mamą i stwierdziła że powinnam się wziąć za siebie bo u góry jestem drobna, szczupła ale uda mam bardzo masywne. Czy serio jest źle I mam takie uda? Proszę o obiektywna ocenę 

normalne uda, daj spokój 

Troll? Czy ta sama osoba co wcześniej? 

Piękne uda, nogi, łydki.


No i jak niby masz się za siebie wziąć? Schudnąć tak, że na górze będą kości i skóra a nogi nadal zostaną większe, bo taki ich urok, magicznie zmienić sobie typ sylwetki na inny, czy też przypakować barki i plecy, żeby wyrównać proporcje? Bo z tych 3 pierwsza opcja jest trochę bez sensu, druga to absurd, a trzecia, jako jedyna, jest jakimś sensownym planem, ale mam wrażenie, że nie o to twojej mamie chodziło. Nogi są spoko, jeśli nie masz ambicji sportowych, to nie zawracałabym sobie nimi głowy.

ja bym sie nie przejmowal , jest przerwa miedzy udami, wiec zloty grall zdobyty :) i wlasnie przez to  na pierwszy rzut oka nie wygladaja masywnie

menot napisał(a):

No i jak niby masz się za siebie wziąć? Schudnąć tak, że na górze będą kości i skóra a nogi nadal zostaną większe, bo taki ich urok, magicznie zmienić sobie typ sylwetki na inny, czy też przypakować barki i plecy, żeby wyrównać proporcje? Bo z tych 3 pierwsza opcja jest trochę bez sensu, druga to absurd, a trzecia, jako jedyna, jest jakimś sensownym planem, ale mam wrażenie, że nie o to twojej mamie chodziło. Nogi są spoko, jeśli nie masz ambicji sportowych, to nie zawracałabym sobie nimi głowy.

Czyli mam taki typ figury że zawsze będę miała grubszy dół niż górę?

MyszekCzarny napisał(a):

ja bym sie nie przejmowal , jest przerwa miedzy udami, wiec zloty grall zdobyty :) i wlasnie przez to  na pierwszy rzut oka nie wygladaja masywnie

Boże, zrób z takich facetów homo 

DoOcenyyy napisał(a):

MyszekCzarny napisał(a):

ja bym sie nie przejmowal , jest przerwa miedzy udami, wiec zloty grall zdobyty :) i wlasnie przez to  na pierwszy rzut oka nie wygladaja masywnie

Boże, zrób z takich facetów homo 

Ale o co chodzi? 

Karo02 napisał(a):

menot napisał(a):

No i jak niby masz się za siebie wziąć? Schudnąć tak, że na górze będą kości i skóra a nogi nadal zostaną większe, bo taki ich urok, magicznie zmienić sobie typ sylwetki na inny, czy też przypakować barki i plecy, żeby wyrównać proporcje? Bo z tych 3 pierwsza opcja jest trochę bez sensu, druga to absurd, a trzecia, jako jedyna, jest jakimś sensownym planem, ale mam wrażenie, że nie o to twojej mamie chodziło. Nogi są spoko, jeśli nie masz ambicji sportowych, to nie zawracałabym sobie nimi głowy.

Czyli mam taki typ figury że zawsze będę miała grubszy dół niż górę?

Jeśli planujesz uzyskać mniejszy dół odchudzaniem, to bardzo możliwe, że tak (ale to tylko ty wiesz, jaki masz wzorzec chudnięcia). Jeśli postanowisz zrobić to rozbudowując barki, plecy i ramiona, a jednocześnie wycinając sylwetkę, to bardzo możliwe, że nie. Bo zabawa jest nie w tym, żeby zejść do niskiego bf, bo to jest wstanie zrobić (nie każdy, ale) większość ludzi, tylko o to, żeby przy tym niskim bf wyglądać lepiej, być zdrowszym. Plus, to też są trochę zabawy z oszukiwaniem własnego układu hormonalnego, który często łatwiej schodzi do niskiego poziomu tłuszczu, kiedy się waży więcej. Tzn łatwiej jest się wyciąć mając masę mięśniową, a tę masę mięśniową można sobie dołożyć konkretnie tam, gdzie się chce i gdzie się ma objętości za mało. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.