Temat: Na co przeznaczycie swój majątek ?

Z czystej ciekawości pytam zainspirowana tematem o bezdzietności z wyboru. Teraz są różne rozwiązania i inaczej patrzy się na te sprawy, moje dzieci powiedziały kiedyś jak pojawił się temat testamentu od babci że nie oczekują żadnego spadku zarówno od niej jak i od nas. I to Ok ale jakiś majątek na start lub później daje potencjalnie możliwość większego rozwoju dla tych słabiej sytuowanych. Potencjalnie bo oczywiście można to wszystko roztrwonić 

Pasek wagi

No trochę dziwne żeby babcia dawała dla jakiejś instytucji, a nie dla wnuków. Chyba, że są złe kontakty w rodzinie. 

U nas rodzice pomagają po równo i wszystko dzieła po równo jak tylko się da. 

Roozaliaaa napisał(a):

No trochę dziwne żeby babcia dawała dla jakiejś instytucji, a nie dla wnuków. Chyba, że są złe kontakty w rodzinie. 

U nas rodzice pomagają po równo i wszystko dzieła po równo jak tylko się da. 

No właśnie dla mnie nie takie dziwne, każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce,po to jest testament.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

No trochę dziwne żeby babcia dawała dla jakiejś instytucji, a nie dla wnuków. Chyba, że są złe kontakty w rodzinie. 

U nas rodzice pomagają po równo i wszystko dzieła po równo jak tylko się da. 

No właśnie dla mnie nie takie dziwne, każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce,po to jest testament.

No i na co by dała? Na jakąś instytucje charytatywna itd zamiast wnukom? 

 Nie mówię że mają mieć podejście należy mi się, bo oczywiście każdy rozporządza swoim majątkiem. 

Gdybym miała dzieci to dzieci by dostały, ale nie mam więc to zależy. Jezeli mój brat jednak zdecydujw się na dzieci to pewnie te dzieci dostaną, chociaż tu zależy od relacji. W innym wypadku, rozważam przekazanie majątku jakiemuś dziecku z DD.

Fundacja kocia

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

No trochę dziwne żeby babcia dawała dla jakiejś instytucji, a nie dla wnuków. Chyba, że są złe kontakty w rodzinie. 

U nas rodzice pomagają po równo i wszystko dzieła po równo jak tylko się da. 

No właśnie dla mnie nie takie dziwne, każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce,po to jest testament.

W Polsce właśnie nie możesz, zewzgledu  chociażby na te zachowki. 
Co do zasady to zgadzam się, że każdy powinien moc rozporządzać swoim majątkiem jak chce. Natomiast dla mnie dziwnym jest nie przepisać majątku dzieciom czy wnukom, jeżeli relacje są dobre, tylko, np. Przekazać to komus obcemu.

My zastanawiamy się czy nie kupić mieszkania na wynajem, żeby zainwestować pieniądze. Ale nie po to, żeby potem je dać dzieciom (chociaż chcemy je mieć), ale raczej po to, żeby je sprzedać kiedyś i na stare lata móc podróżować, cieszyć się życiem, utrzymać obecny poziom, co z emerytury pewnie byłoby ciężkie (już nie wspominając, że w naszych czasach pewnie już jej nie będzie). 

Co innego opłacenie dzieciom studiów czy np. zapisanie własnego mieszkania po swojej śmierci czy pomoc finansowa w kryzysie, a co innego wychowanie w przekonaniu, że można się mniej starać, bo rodzice zawsze coś dadzą, mieszkanie kupią itd. Jak ktoś jest bezdzietny i ma mieszkanie, to może wziąć odwróconą hipotekę, a za te pieniądze podróżować czy choćby iść do teatru czy opery. Starszym ludziom też się należy... Ja bym bardzo chciała, żeby moi rodzice bardziej cieszyli się życiem na emeryturze, bo kto wie ile jeszcze lat przed nimi. A oni dalej oszczędzają mimo, że nic im nie brakuje. Twierdzą, że całe życie oszczędzali i nie potrafią inaczej. Zawsze jak mama do nas przyjeżdża, to staram się zabrać ją na coś nowego, a to do muzeum, a to na sushi, a to do kawiarni. Bo jak jest u siebie to nawet by jej nigdy w życiu do głowy nie przyszło, żeby zjeść w restauracji. Taka babcia moim zdaniem zamiast zostawiać coś wnukom powinna raczej zatroszczyć się o swój byt. 


Pasek wagi

Na dzień dzisiejszy nie planujemy robić testamentu, więc z urzędu pójdzie wszystko po równo na dzieci. No chyba, żeby nie wiem - wybitnie coś się zmieniło w tej kwestii, ale tego się nie da zaplanować.

Ale tak czy siak w Polsce testament testamentem, ale zachowek i tak się należy. Jeśli ktoś chciałby przepisać wszystko jednemu dziecku a drugiemu nie, to i tak może się ono upomnieć o zachowek, który wtedy wyniesie 50% tego co by mu się ustawowo należało, czyli przy założeniu że jest dwójka dzieci tylko i nikt więcej do podziału, to 25% wartości spadku (bo normalnie powinien dostać połowę a zachowek wynosi 50% tej połowy).

Pasek wagi

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Roozaliaaa napisał(a):

No trochę dziwne żeby babcia dawała dla jakiejś instytucji, a nie dla wnuków. Chyba, że są złe kontakty w rodzinie. 

U nas rodzice pomagają po równo i wszystko dzieła po równo jak tylko się da. 

No właśnie dla mnie nie takie dziwne, każdy ma prawo rozporządzać swoim majątkiem jak chce,po to jest testament.

W Polsce właśnie nie możesz, zewzgledu  chociażby na te zachowki. Co do zasady to zgadzam się, że każdy powinien moc rozporządzać swoim majątkiem jak chce. Natomiast dla mnie dziwnym jest nie przepisać majątku dzieciom czy wnukom, jeżeli relacje są dobre, tylko, np. Przekazać to komus obcemu.

Nie koniecznie obcemu, można przeznaczyć jakiejś fundacji. Dzieci mogą być bardzo dobrze usytuowane i komuś innemu te pieniądze bardziej pomogą a dzieci nie powinny mieć pretensji o taką decyzję.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.