Temat: Ubiór innych osób

Czy obchodzi was ubiór innych osób? W innym temacie, w którym facet pyta o sukienkę, padły wypowiedzi o "światłych vitalijkach, o szerokich horyzonach", bo kobiety się nie oburzyły tematem (oprócz jednej/dwóch). I mnie to zastanowiło, bo ja szczerze nie oceniam ubioru innych osób, a już na pewno w żaden sposób mi nie przeszkadza to czy facet ma sukienke, czy kobieta ma spodnie. I nigdy nie myślałam, że przez to jestem nowoczesna, światła.

A wy co myślicie?

Mało obchodzi mnie ubiór osób, które mijam na ulicy, ale gdyby mój facet zaczął ubierać się jak kobieta, to musielibyśmy się niestety pożegnać. Mam raczej konserwatywne poglądy i ciężko byłoby mi zaakceptować coś takiego.

Pasek wagi

Mi nie przeszkadza, co najwyżej mi się nie spodoba a nie wszystko musi mi się podobać. Niech każdy ubiera co chce.

Inna sprawa to kwestia atrakcyjności. Facet w makijażu i damskim ubraniu (a także w dresach do połowy rowa a'la ziomuś z bloku lub białej koszulce z wielkim markowym logo a'la januszex) mnie nie kręcą. 

elizadaay napisał(a):

Mi nie przeszkadza, co najwyżej mi się nie spodoba a nie wszystko musi mi się podobać. Niech każdy ubiera co chce.

Inna sprawa to kwestia atrakcyjności. Facet w makijażu i damskim ubraniu (a także w dresach do połowy rowa a'la ziomuś z bloku lub białej koszulce z wielkim markowym logo a'la januszex) mnie nie kręcą. 

To samo 

Pasek wagi

No przecież komuś nie zabronię chodzić jak ma ochotę, ale już chodzić nago nikt nie powinien.

Nie zatrudniła bym takiej osoby i nie dopuściła do dzieci itd. 


Ten koles w maju pytal, jaka sukienke zalozyc do kosciola na Komunie chrzesnicy zdaje sie... 🙄🙄🙄 

Dla mnie to zwykly troll 🤷‍♀️

cancri napisał(a):

Ten koles w maju pytal, jaka sukienke zalozyc do kosciola na Komunie chrzesnicy zdaje sie... ??? 

Dla mnie to zwykly troll ????

Nie o nim jest temat. Zastanawiają i zaciekawiły mnie wypowiedzi, które zacytowałam.

Roozaliaaa napisał(a):

No przecież komuś nie zabronię chodzić jak ma ochotę, ale już chodzić nago nikt nie powinien.

Nie zatrudniła bym takiej osoby i nie dopuściła do dzieci itd. 

Faceta ubranego w sukienkę? Czemu nie?

Ves91 napisał(a):

Mało obchodzi mnie ubiór osób, które mijam na ulicy, ale gdyby mój facet zaczął ubierać się jak kobieta, to musielibyśmy się niestety pożegnać. Mam raczej konserwatywne poglądy i ciężko byłoby mi zaakceptować coś takiego.

Tu się zgodzę. Nie pociągają mnie mężczyźni w sukienkach i wybrałam faceta, który sukienki nie założy, chyba że dla żartu. 

NewEra2023 napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Mało obchodzi mnie ubiór osób, które mijam na ulicy, ale gdyby mój facet zaczął ubierać się jak kobieta, to musielibyśmy się niestety pożegnać. Mam raczej konserwatywne poglądy i ciężko byłoby mi zaakceptować coś takiego.

Tu się zgodzę. Nie pociągają mnie mężczyźni w sukienkach i wybrałam faceta, który sukienki nie założy, chyba że dla żartu. 

Wiele dziewczyn kiedyś w podobnym wątku, tylko dotyczącym malowania się facetów pisała, że im to nie przeszkadza i że gdyby ich faceci to robili to byłoby ok. Ale jak zapytałam która z nich jest z facetem, który się maluje to już żadna nie zadeklarowała, że jest w takim związku. Zatem,no takie trochę na wyrost ta tolerancja i deklaracja.

Mi nie przeszkadza co obcy facet nosi na sobie czy na twarzy, ale sama bym takiego na partnera nie wybrała. 

Poza tym uważam, że jednak są granice. Np. to co przywołała cancri. Jednak jak się idzie do takiego miejsca jak kościół to albo zakładasz to, co wypada w takiej okoliczności, albo nie idziesz wcale. Chyba, że jedyny cel to pokazanie, bo "mogę" i żeby narobić szumu i szukać atencji (jestem ateistką, jakby ktoś miał wątpliwość). Są granice. I dobrze, że są. 


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.