Temat: Ostatnie pytanie

Ostatnie pytanie. Czy bijecie swoje dzieci z przyczyn wychowawczych? Mnie rodzice całe życie tak w celu wyrosła na dobrych ludzi i zalazła dobra pracę  stosowałam ich metody czasem w celu pomocy dzieciom w rośnieciu i wychowaniu. Czy było to coś złego? Przecież nikomu nic się nie stało nabrały tylko dobrych zachowań miały więcej rozumu czasem mniej robiły zlych rzeczy . Kary i nagrody to też metoda uczona na studiach pedagogicznych to skąd ta afera może to pułapka zastawiona na mnie?

czyli ktoś Cię napieprzal (lub wystarczy że straszył) pasem, więc fantazjujesz o robieniu innym tego samego. To zemsta a nie wychowanie. Nic Ci nie pomogło, jesteś skrzywdzona, sfrustrowana, samotna i taka zostaniesz bo masz chore pojęcie o relacjach. Nie ma w tym zadnej obiektywnej prawdy, jest ludzki dramat.

PrzeRozowyMozg napisał(a):

menot napisał(a):

Mi się przypomina, jak mąż musiał do pionu stawiać takich rodzinnych "wychowywaczy", co to nagle tracili przekonanie do przemocy fizycznej, jak się okazywało, że to już nie oni są w pozycji władzy wykonawczej. Ja jeszcze mogę ogarnąć, że komuś puszczą nerwy i kiedyś da ciała jako rodzić i użyje tego klapa, ale apologia przemocy względem dzieci i dorabianie do tego ideologii, to już niezła patola. To zawsze jest rodzicielski fail. W sumie nie dziwi w kontekście Keymy, założę optymistycznie, że to kolejne wynurzenia z pupy, w celu późniejszego twierdzenia, jak to K. na V. tylko trolluje. 

Mój pracuje w podobnej służbie. 

A w tym temacie nie wspomniałam o niczym innym, jak klaps. Pasem, czymkolwiek.

Klaps pasem to oksymoron. 


Znowu Keyma przekroczyłaś normy zachowań online uznawanych powszechnie za akceptowalne. Hop, do łóżka i resecik. Chyba, że chcesz nam o kolo jeszcze więcej powiedzieć, poza pracą, wyjazdami służbowymi, wiekiem, inicjałami i zdjęciami, żebyśmy sobie mogły znowu wygooglować i poinformować go, że jego potencjalna żona planuje dzieci pasem napierdalać.

Eragon2023 napisał(a):

Ostatnie pytanie. Czy bijecie swoje dzieci z przyczyn wychowawczych? Mnie rodzice całe życie tak w celu wyrosła na dobrych ludzi i zalazła dobra pracę  stosowałam ich metody czasem w celu pomocy dzieciom w rośnieciu i wychowaniu. Czy było to coś złego? Przecież nikomu nic się nie stało nabrały tylko dobrych zachowań miały więcej rozumu czasem mniej robiły zlych rzeczy . Kary i nagrody to też metoda uczona na studiach pedagogicznych to skąd ta afera może to pułapka zastawiona na mnie?

Rodzice którzy biją dzieci nie posiadają wystarczających zdolności wychowawczych a przede wszystkim radzenia sobie z własnymi emocjami, stąd sięganie do takich metod. Takie zachowania odbijają się na psychice dziecka w jego dorosłym życiu powodując ogromne szkody. Wg mnie to powinno być karane bezwzględnym więzieniem! To jakie jest przyzwolenie w polskim społeczeństwie na takie rzeczy jest przerażające... Karanie dzieci ma być konstruktywne i zasadne i nie chodzi o przemoc fizyczną, to stawianie i egzekwowanie granic a nie niszczenie młodego człowieka psychicznie biciem i poniżanie go od najmłodszych lat. A pracując z dziećmi, to już w ogóle. Mam nadzieję że poniesiesz za to odpowiedzialność.

PrzeRozowyMozg napisał(a):

menot napisał(a):

Mi się przypomina, jak mąż musiał do pionu stawiać takich rodzinnych "wychowywaczy", co to nagle tracili przekonanie do przemocy fizycznej, jak się okazywało, że to już nie oni są w pozycji władzy wykonawczej. Ja jeszcze mogę ogarnąć, że komuś puszczą nerwy i kiedyś da ciała jako rodzić i użyje tego klapa, ale apologia przemocy względem dzieci i dorabianie do tego ideologii, to już niezła patola. To zawsze jest rodzicielski fail. W sumie nie dziwi w kontekście Keymy, założę optymistycznie, że to kolejne wynurzenia z pupy, w celu późniejszego twierdzenia, jak to K. na V. tylko trolluje. 

Mój pracuje w podobnej służbie. 

A w tym temacie nie wspomniałam o niczym innym, jak klaps. Pasem, czymkolwiek.

Najpierw wyprostuje bo muszę klaps nie jest przyłożeniem pasem. Czytam od jakiegoś czasu te Twoje różne wypociny i na ogół jest mi Cię po prostu szkoda. Jesteś osobą, która dla atencji zrobiłaby wszystko i jest to dla nas dość zabawne lecz tragiczne jak się o tym głębiej pomyśli. Jeżeli chodzi o Twoje ostanie "genialne" wpisy mam nadzieję (blisko już daty przydatności), że rozmnażać się nie będziesz. Bo a po co to komu, b i tak opieka społeczna Ci dzieci zabierze. Patologia to nie tylko biedne rodziny. To właśnie taki sposób myślenia.

Pasek wagi

PrzeRozowyMozg napisał(a):

Cyrica napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

menot napisał(a):

Mi się przypomina, jak mąż musiał do pionu stawiać takich rodzinnych "wychowywaczy", co to nagle tracili przekonanie do przemocy fizycznej, jak się okazywało, że to już nie oni są w pozycji władzy wykonawczej. Ja jeszcze mogę ogarnąć, że komuś puszczą nerwy i kiedyś da ciała jako rodzić i użyje tego klapa, ale apologia przemocy względem dzieci i dorabianie do tego ideologii, to już niezła patola. To zawsze jest rodzicielski fail. W sumie nie dziwi w kontekście Keymy, założę optymistycznie, że to kolejne wynurzenia z pupy, w celu późniejszego twierdzenia, jak to K. na V. tylko trolluje. 

Mój pracuje w podobnej służbie. 

A w tym temacie nie wspomniałam o niczym innym, jak klaps. Pasem, czymkolwiek.

czyli mozesz dostać pasem jak będziesz niemiła? A Twoja matka może dostać pasem jak nie będzie słuchała pielęgniarzy? To normalne tak?

Niestety strasznie czuję przy tobie, że mam duże iQ

nie Keyma, szorujesz po dnie i sądzę, że większość dziewczyn to potwierdzi. Mam tylko nadzieję jak Menot, że te wypowiedzi o biciu to durne (choć cholernie niemoralane ) trollowanie. Bo jeśli nie to znaczy, że i ten niski poziom to grube przecenienie Twojego rozumu

BICIE to forma podporządkowania. I to działa ZAWSZE o ile ofiara jest tego świadoma. Menot potwierdzi, bo jej mąż pracuje w podobnych służbach ;).

tak, i jeśli chcesz to robić własnym dzieciom, czyli osobom najbliższym, to jak to o Tobie świadczy?

Jak by moje dzieci były okropne i wredne to bym wzięła pas/sznur i im pokazała. Jakby się śmiały to bym walnęła w dupę raz i drugi. Nam ogólnie pomoagał tylko widok dziadka z paskiem :D A i myśmy tego dziadka bardzo kochali. Bo on chyba może tylko z raz komuś przywalił ;P

gdyby twoje dzieci byly wredne i okropne to dzialoby sie tak nie dlatego ze natura tak chciala, tylko dlatego ze najblizsi im takie wzorce przekazali. Bledy wychowawcze rodzicow/dziadkow procentuja tym ze dzieci zachowuja sie w taki wlasnie sposob - rozwydrzone, roszczeniowe, wrzeszczace. Robia dokladnie to czego ich od pieluchy nauczono i to co widza w domu - jesli matka jest roszczeniowa Karyna to ciezko oczekiwac innych zachowan od dzieci. 

Pasek wagi

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

menot napisał(a):

Mi się przypomina, jak mąż musiał do pionu stawiać takich rodzinnych "wychowywaczy", co to nagle tracili przekonanie do przemocy fizycznej, jak się okazywało, że to już nie oni są w pozycji władzy wykonawczej. Ja jeszcze mogę ogarnąć, że komuś puszczą nerwy i kiedyś da ciała jako rodzić i użyje tego klapa, ale apologia przemocy względem dzieci i dorabianie do tego ideologii, to już niezła patola. To zawsze jest rodzicielski fail. W sumie nie dziwi w kontekście Keymy, założę optymistycznie, że to kolejne wynurzenia z pupy, w celu późniejszego twierdzenia, jak to K. na V. tylko trolluje. 

Mój pracuje w podobnej służbie. 

A w tym temacie nie wspomniałam o niczym innym, jak klaps. Pasem, czymkolwiek.

czyli mozesz dostać pasem jak będziesz niemiła? A Twoja matka może dostać pasem jak nie będzie słuchała pielęgniarzy? To normalne tak?

Niestety strasznie czuję przy tobie, że mam duże iQ

nie Keyma, szorujesz po dnie i sądzę, że większość dziewczyn to potwierdzi. Mam tylko nadzieję jak Menot, że te wypowiedzi o biciu to durne (choć cholernie niemoralane ) trollowanie. Bo jeśli nie to znaczy, że i ten niski poziom to grube przecenienie Twojego rozumu

Ona dno już dawno temu osiągnęła. Od spodu już nawet Królikowski nie puka. Keyma jesteś porażka wychowawcza swoich rodziców. Jak można wychować takie dni intelektualne i emocjonalne? Jakby przyznawali nagrody za "najgorzej wychowane dziecko" twoi rodzice staliby na podium.

laura85 napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

..Asha.. napisał(a):

PrzeRozowyMozg napisał(a):

menot napisał(a):

Mi się przypomina, jak mąż musiał do pionu stawiać takich rodzinnych "wychowywaczy", co to nagle tracili przekonanie do przemocy fizycznej, jak się okazywało, że to już nie oni są w pozycji władzy wykonawczej. Ja jeszcze mogę ogarnąć, że komuś puszczą nerwy i kiedyś da ciała jako rodzić i użyje tego klapa, ale apologia przemocy względem dzieci i dorabianie do tego ideologii, to już niezła patola. To zawsze jest rodzicielski fail. W sumie nie dziwi w kontekście Keymy, założę optymistycznie, że to kolejne wynurzenia z pupy, w celu późniejszego twierdzenia, jak to K. na V. tylko trolluje. 

Mój pracuje w podobnej służbie. 

A w tym temacie nie wspomniałam o niczym innym, jak klaps. Pasem, czymkolwiek.

czyli mozesz dostać pasem jak będziesz niemiła? A Twoja matka może dostać pasem jak nie będzie słuchała pielęgniarzy? To normalne tak?

Niestety strasznie czuję przy tobie, że mam duże iQ

nie Keyma, szorujesz po dnie i sądzę, że większość dziewczyn to potwierdzi. Mam tylko nadzieję jak Menot, że te wypowiedzi o biciu to durne (choć cholernie niemoralane ) trollowanie. Bo jeśli nie to znaczy, że i ten niski poziom to grube przecenienie Twojego rozumu

Ona dno już dawno temu osiągnęła. Od spodu już nawet Królikowski nie puka. Keyma jesteś porażka wychowawcza swoich rodziców. Jak można wychować takie dni intelektualne i emocjonalne? Jakby przyznawali nagrody za "najgorzej wychowane dziecko" twoi rodzice staliby na podium.

Może ona z tych co byli przez rodziców prani jak mokre żyto a teraz twierdzi że to słuszna metoda wychowawcza bo przecież traum z tego powodu nie ma?

Pasek wagi

Eragon2023 napisał(a):

Ostatnie pytanie. Czy bijecie swoje dzieci z przyczyn wychowawczych? Mnie rodzice całe życie tak w celu wyrosła na dobrych ludzi i zalazła dobra pracę  stosowałam ich metody czasem w celu pomocy dzieciom w rośnieciu i wychowaniu. Czy było to coś złego? Przecież nikomu nic się nie stało nabrały tylko dobrych zachowań miały więcej rozumu czasem mniej robiły zlych rzeczy . Kary i nagrody to też metoda uczona na studiach pedagogicznych to skąd ta afera może to pułapka zastawiona na mnie?

okropność... Bicie to przejaw słabości dorosłego wobec dziecka. I żadne tłumaczenie o dobru nic nie da. Trauma pozostaje. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.