Temat: Pierwsza randka

Hej Dziewczyny, mam pewien temat do dyskusji. A raczej proszę o poradę. Po 5 latach mój związek rozpadł się. Teraz zaczynam chodzić na randki, już trochę wyszłam z tego tematu. Mam za sobą 3 spotkania. Pierwsza randka była spoko, myślałam, że facet się odezwie, ale tego nie zrobił. Nie było mi specjalnie żal. Druga była totalnie nieudana i to się czuło, że i ja i facet jesteśmy rozczarowani tym spotkaniem. Natomiast trzecia była super. Facet totalnienw moim typie. Spacerowaliśmy ok 2h i nie przeszkadzał nam mróz i zimno, chłopak utrzymywał kontakt wzrokowy, przybliżał się do mnie. Tematów do rozmów też nie brakowało. Natomiast, przy pożegnaniu nie wspomniał o następnym spotkaniu. Pół godziny po randce wysłał mi wiadomość,  że jeszcze raz dziękuje za spacer. Odpisałam, że ja też i że się polecam na następne. On polubił wiadomość... I nic. Myślicie, że się jeszcze odezwie? Czy to była tylko wiadomość wysłana, bo chciał być kulturalny?

Pasek wagi

Jej, tydzień to bardzo długo, nie wiem czy chciałabym rozmawiać z kimś, kto przypomniałby sobie o mnie po tygodniu.

Pasek wagi

Eno to jak wczoraj, to jeszcze szansa jest. Nie ma co się nakręcać w żadną stronę. Co będzie, to będzie. Jak masz myślec potem pół życia i żałować, to zawsze możesz sama wieczorem lub jutro napisać, ale nie o spotkanie, tylko coś w tylu, że co tam słychać. Jak nie odbije piłeczki, to olać i będzie 100% pewności, że źle odebrałaś sytuację. A jak się odezwie, to zobaczysz jak sie rozwinie rozmowa. Może jeśli Ty zakończyłaś spotkanie a on jeszcze chciał łazić, to odebrał to tak, że nie jesteś zainteresowana? Czort wie tak na prawdę. Może być tak, że olał temat bo to nie to a może byc tak, że się oboje czaicie i myślicie jak to rozegrać. Możemy gdybać :)

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Eno to jak wczoraj, to jeszcze szansa jest. Nie ma co się nakręcać w żadną stronę. Co będzie, to będzie. Jak masz myślec potem pół życia i żałować, to zawsze możesz sama wieczorem lub jutro napisać, ale nie o spotkanie, tylko coś w tylu, że co tam słychać. Jak nie odbije piłeczki, to olać i będzie 100% pewności, że źle odebrałaś sytuację. A jak się odezwie, to zobaczysz jak sie rozwinie rozmowa. Może jeśli Ty zakończyłaś spotkanie a on jeszcze chciał łazić, to odebrał to tak, że nie jesteś zainteresowana? Czort wie tak na prawdę. Może być tak, że olał temat bo to nie to a może byc tak, że się oboje czaicie i myślicie jak to rozegrać. Możemy gdybać :)

No tak, ale jak wczoraj napisał, że dziękuje za spacer, to mu odpisałam, że się polecam. Także chyba dałam do zrozumienia, że chciałabym się jeszcze spotkać.

Pasek wagi

Użytkownik5393809 napisał(a):

Spotkanie było wczoraj i wczoraj napisał, że dziękuję. Na spacerze byliśmy, bo przy okazji wzięłam psa. I to w sumie ja skończyłam spacer,  bo psu było zimno. On chciał jeszcze chodzić. Dlatego jestem taka skołowana, ze tylko tyle napisał.

To napisz wiecej do niego, o losie, w czym problem? Siedzicie i czekacie przed tymi telefonami niewiadomo na co, zamiast po prostu napisac i sie sprobowac ponownie umowic.

Użytkownik5393809 napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Eno to jak wczoraj, to jeszcze szansa jest. Nie ma co się nakręcać w żadną stronę. Co będzie, to będzie. Jak masz myślec potem pół życia i żałować, to zawsze możesz sama wieczorem lub jutro napisać, ale nie o spotkanie, tylko coś w tylu, że co tam słychać. Jak nie odbije piłeczki, to olać i będzie 100% pewności, że źle odebrałaś sytuację. A jak się odezwie, to zobaczysz jak sie rozwinie rozmowa. Może jeśli Ty zakończyłaś spotkanie a on jeszcze chciał łazić, to odebrał to tak, że nie jesteś zainteresowana? Czort wie tak na prawdę. Może być tak, że olał temat bo to nie to a może byc tak, że się oboje czaicie i myślicie jak to rozegrać. Możemy gdybać :)

No tak, ale jak wczoraj napisał, że dziękuje za spacer, to mu odpisałam, że się polecam. Także chyba dałam do zrozumienia, że chciałabym się jeszcze spotkać.

Dałaś wyraźnie znać, że jesteś zainteresowana, ja już nie pisałabym nic więcej. Jeśli się dziś nie odezwie to nie jest zainteresowany więc nie ma co analizować, gdybać, rozpatrywać, nakręcać się bo to było po prostu spotkanie 2 nieznajomych osób




Użytkownik5393809 napisał(a):

Spotkanie było wczoraj i wczoraj napisał, że dziękuję. Na spacerze byliśmy, bo przy okazji wzięłam psa. I to w sumie ja skończyłam spacer,  bo psu było zimno. On chciał jeszcze chodzić. Dlatego jestem taka skołowana, ze tylko tyle napisał.

Napisz niezobowiązująco kiedy powtórka spaceru i tyle ;) Jak będzie chciał to konwersacja się rozwinie. Jak nie- trudno, zaryzykowałaś i wiesz na czym stoisz :D 

Queen_Maeve napisał(a):

Użytkownik5393809 napisał(a):

Spotkanie było wczoraj i wczoraj napisał, że dziękuję. Na spacerze byliśmy, bo przy okazji wzięłam psa. I to w sumie ja skończyłam spacer,  bo psu było zimno. On chciał jeszcze chodzić. Dlatego jestem taka skołowana, ze tylko tyle napisał.

Napisz niezobowiązująco kiedy powtórka spaceru i tyle ;) Jak będzie chciał to konwersacja się rozwinie. Jak nie- trudno, zaryzykowałaś i wiesz na czym stoisz :D 

"kiedy powtórka spaceru" to już za dużo, to by była druga propozycja z jej strony. ja bym napisała coś głupiego typu "u Ciebie też tyle śniegu?" albo wysłała mema z Jasiem Fasolą, żeby zacząć jakąś rozmowę nawet w żartach

Ja też właśnie bym nie pisała o powtórce spaceru. Raz się poleciła na przyszłość więc to już by było natarczywe trochę. Ale spokojnie można napisać że co tam słychać albo coś w tym stylu. Nawet jeśli nie pójdzie to w romantycznym kierunku to nie powinno być dziwnie odebrane bo gadać przecież można nawet po koleżeńsku. A co się dalej z tym wydarzy to czas pokaże. 

Pasek wagi

Wiesz co...ja to mam wywalone trochę. Jak ci się serio podobał, to do niego napisz. Jak się odezwie to spoko, jeśli nie - to nie wiem, ubędzie ci od tego? Napisz mu jakąś głupotę, jak cię oleje, to przynajmniej łatwo wywalisz go z głowy - tobie samej to pomoże się odciąć, nawet jeśli absolutnie nic z tego nie wyjdzie. A jakaś szansa zawsze jest, że na jego ciszę było jakieś wytłumaczenie. 

Ale dlaczego w ogole wychodzicie z zalozenia, ze okreslenie - polecam sie na przyszlosc jest rownoznaczne z - czekam na zaproszenie z twojej strony i nie bede sie odzywac?

Jakby mi na kims zalezalo, to sama bym przejela inicjatywe, a nie czekala na "domyslsie".

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.