Temat: Jazda bez świateł

Mam dziadka, który jeździ jakimś małym samochodem do którego nie jest wymagane mieć prawa jazdy na samochód. Dziadek jeździ bez świateł, nie włącza kierunkowskazów, nie ma dwóch lusterek, tylko jedno. Próbowałem mu mówić, że to nie jest dobre, że łamie przepisy, ale go to nie obchodzi. On mówi, że jeździ bardzo powoli, bo tylko tak max 10km na godzine, i bardzo blisko, tylko do pobliskiego miasteczka i bardzo rzadko. Skoro rozmowy z nim o tym nic nie dają to powinienem zrobić z tym coś jeszcze? 

Sorry, ale to jest bezmyślne. Jeszcze ktoś będzie chciał go wyminąć w ostatniej chwili, walnie w inne auto czy drzewo i co dziadek powie - ale ja jechalem tylko 10 km/h? Nie daj Boże ktoś zginie. To, że Dziadek jedzie 10 km/h nie oznacza, ze pojazd bioracy udzial w takim zdarzeniu drogowym rowniez bedzie jechal z taka predkoscia - wiadomo, ze nie! Powinien zostac zgloszony do jakiegos dzielnicowego i dostac konkretny mandat, to moze sie nauczy. Co z tego, ze jedzie boczna droga i z taka predkoscia. Ma-sa-kra.

No to może zacząć od nowego akumulatora pod choinke, to już jedna wymówka z głowy. 

LoveSchabowe napisał(a):

No to może zacząć od nowego akumulatora pod choinke, to już jedna wymówka z głowy. 

👍

Pasek wagi

Zgłosić. Dziadek dziadkiem, jeśli uważa, że chce się zabić (jest dorosły i zdaje sobie sprawę z ryzyka), to jego sprawa, ale pozabija albo okaleczy niewinnych.

Uwielbiam takich dziadków, którzy przecież tylko blisko, tylko powoli, tylko przypadkiem pomylili hamulec z gazem.

ladyinredscrubs napisał(a):

Zgłosić. Dziadek dziadkiem, jeśli uważa, że chce się zabić (jest dorosły i zdaje sobie sprawę z ryzyka), to jego sprawa, ale pozabija albo okaleczy niewinnych.

Uwielbiam takich dziadków, którzy przecież tylko blisko, tylko powoli, tylko przypadkiem pomylili hamulec z gazem.

Prawda. Twoj dziadek CELOWO lamie przepisy i naraza na niebezpieczenstwo nie tylko siebie, ale rowniez innych. 

A te drogi pomiedzy miasteczkami czy wsiami sa wlasnie najgorsze! Dzieciaki zasuwaja na pelnym gazie, nie ma oswietlenia, brakuje pobocza zwykle, lecisz prosto na drzewo. 

cancri napisał(a):

ladyinredscrubs napisał(a):

Zgłosić. Dziadek dziadkiem, jeśli uważa, że chce się zabić (jest dorosły i zdaje sobie sprawę z ryzyka), to jego sprawa, ale pozabija albo okaleczy niewinnych.

Uwielbiam takich dziadków, którzy przecież tylko blisko, tylko powoli, tylko przypadkiem pomylili hamulec z gazem.

Prawda. Twoj dziadek CELOWO lamie przepisy i naraza na niebezpieczenstwo nie tylko siebie, ale rowniez innych. 

A te drogi pomiedzy miasteczkami czy wsiami sa wlasnie najgorsze! Dzieciaki zasuwaja na pelnym gazie, nie ma oswietlenia, brakuje pobocza zwykle, lecisz prosto na drzewo. 

A o tej porze roku zazwyczaj te drogi to jedna ślizgawka bo odśnieża się główniejsze.

Pasek wagi

Jak będzie jechał ponownie to wezwać policję. Dostanie mandar raz, drugi to może przemyśli sprawę, że jednak w ruchu drogowym sam nie jest i nje tylko siebie naraża na niebezpieczeństwo, ale też innych. I nje ma tu znaczenia, że to dziadek, że jest w starszym wieku - kierowca to kkerowca, każdego obowiązują na drodze te same przepisy. 

To tak jakby tolerowac że twój dziadek wsiądzie do auta po pijaku bo tylko blisko, wolniutko i bocznymi drogami - to jest nie do zaakceptowania żeby bez świateł poruszać się po drodze, jakiś absurd.. prędzej czy później ktoś go potrąci. 

Pasek wagi

duzo jest ludzi, ktorzy nie rozumieja ze czas uplywa, staja sie zagrozeniem, chyba staralabym sie uszkodzic ta maszyne albo zgubic kluczyki. Ojciec mojej kolezanki odpuscil dopiero jak samochod rozbil, na szczescie nikogo nie zranil. A i wtedy musieli naklamac ze nie da sie naprawic.

Tak jak dziewczyny napisały - podczas następnej wycieczki dzwonisz na policję i mówisz którędy jedzie, żeby już na niego czekali. Ze swoim dziadkiem zrobiłabym dokładnie tak samo. I w czas powiem dzieciom żeby ze mną też się nie krępowały jeśli stanę się takim betonem na starość.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.