Temat: Jaka wysokość szpilek?

Ja kupuję teraz 9-9.5 cm, bo po prostu umiem w nich chodzić i chodzę ładnie. 


Rozmawiałam z facetem i jego kolega powiedział, że dla niego szpilki niższe jak 10 cm wyglądają jak szpilki jego matki. 


Wg mnie mało która kobieta potrafi w takich chodzić.


W jakich wy chodzicie? 

Ja myślę że faceci nie potrafią wiarygodnie określić długości swojego pen isa a co dopiero wysokość szpilek 🤦🏼‍♀️

Pasek wagi

Nie wiem, nie mierzyłam, ale myślę, że moje szpile mają coś pomiędzy 6-8cm. Na wyższych jest mi niewygodnie, wszystko mnie piecze i uwiera, więc po co się katować? Fakt, noga w szpilce wygląda zjawiskowo, ale ważniejsza od ochów i achów napalonych samców, jest dla mnie wygoda. Szpilki zakładam tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę.

Pasek wagi

Tonya napisał(a):

Ja myślę że faceci nie potrafią wiarygodnie określić długości swojego pen isa a co dopiero wysokość szpilek ?????

Dobra, rozśmieszyłaś mnie, muszę to docenić :D

Słuchając opinii mojego: dobre buty to takie, w których mogę popylać z tą samą prędkością co on. Może z raz gdzieś z nim wyszłam na serio wysokich obcasach i to było tak wkurzające dla nas obojga doświadczenie, że sobie odpuściłam. W sumie jest to jedna z tych rzeczy, za którymi kompletnie nie tęsknię, w pakiecie ze stringami i mini za tyłek.

Tonya napisał(a):

Ja myślę że faceci nie potrafią wiarygodnie określić długości swojego pen isa a co dopiero wysokość szpilek ?????

Cudowne 😀 I jakie prawdziwe 😁

Przypomniało mi się jak moja koleżanka znalazła sobie przyjeciela takiego do pogadania o wszystkim i o niczym. Ona trochę nim zafascynowana, każdą jego opinię przyjmowała jak jakieś objawienie (swoją drogą wkurzający czas z mojej perspektywy 😉) no i gdzieś zeszli na tematy kobiecych butów właśnie. I otóż kolega, opowiadał jej jakie to straszne są koturny, że to w ogóle niekobiece i jak dla starych bab. Ona mi, jako fance koturnów, musiała oczywiście sprzedać tę prawdę objawioną, co to MĘŻCZYŹNI, myślą o takich jak ja :D

Gość był jej sąsiadem więc parę razy się widzielśmy, i kiedyś, gdzieś leciałam - ubrana w stylu retro, do tego czerwone koturny, musiałam do niej zajść i akurat go spotkałam przed blokiem, pogadaliśmy chwilę, a później ona do mnie mówi "M. powiedział, że miałaś fajne czerwone szpilki, rozumiesz? Nazwał "to" szpilkami!" Także tak. Z facetami czasami jest inaczej :D

A szpilki mam różnej wysokości, bo to, czy są wygodne to nie tylko zawsze wysokość, ale przede wszystkim odpowiednie wyprofilowanie i brak uciśków wszelakich, najwyższe mam chyba 12cm, najniższe 6 albo 7 :)

To dziś nie jesteś ta Keyma, która obśmiewa laski ubierające się „dla facetów” i zastanawiająca, jak tak można?

Mam jedna pare szpilek, 11 cm. Praktycznie ich nie noszę.

Tonya napisał(a):

Ja myślę że faceci nie potrafią wiarygodnie określić długości swojego pen isa a co dopiero wysokość szpilek ?????

😂😂😂😂

nie lubię niskich szpilek, bo też wyglądają mi jak szpilki matki :P w wysokich z kolei szybko się męczę, więc nie chodzę wcale. Buty na obcasie kupuję na klockach i mają tak na oko pewnie max 6-8 cm

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.