Temat: oszczędzanie metodą kopertową

Wkręciłam się ostatnio w oszczędzanie metodą kopertową. Polega to na tym, że nasze wydatki dzielimy na kategorie, określamy budżet na tydzień/miesiąc na każdą kategorie i wg tego planujemy wydatki. Problem polega na tym, że nie uśmiecha mi się trzymać w domu większej ilości gotówki. Myślałam o założeniu kilku kont bankowych albo może któryś bank ma możliwość założenia subkont (?) i posiadaniu karty przynajmniej do największych kategorii jak jedzenie i chemia, paliwo i inne które jestem w stanie wyrobić w miesiącu kwotę, która da mi darmową kartę. Dodatkowo konto oszczędnościowe i konto na które wpływałaby mi wypłata, i z którego na początku miesiąca robiłabym opłaty. Odszedłby mi problem wypłacania gotówki, a w historii konta miałabym wszystkie wydatki, więc nic by mi nie umknęło. Mniejsze kategorie miałabym wtedy w segregatorze w domu lub w portfelu.

Czy bank może przyczepić się do większej ilości kont? 

A może któraś oszczędza metodą kopertową i chcecie się pochwalić swoimi historiami? 


gdybym chciała tak robić to nie utrudniałabym sobie życia i po prostu zrobiła excela z wirtualnymi kopertami, sumę z kopert zostawiła na koncie zwykłym, reszta na oszczędnościowe. I w excelu odejmowała to co wydam.


Pasek wagi

wiekszosc bankow ma mozliwosc zakladania subkont do glownego, zarzadzasz sobie tym w aplikacji na telefonie.

Pasek wagi

Ale to chyba nie chodzi stricte o fizyczne posiadanie tych pieniędzy podzielonych w kopertach czy na oddzielnych kontach, tylko o zasadę, że dzielisz wydatki i przeznaczasz ile na co. Jak zrobisz zakupy to będziesz przy kasie dzieliła na 3 paragony i płaciła trzema kartami w jednym sklepie? No nie, bo bedzie to niewygodne. Możesz to kontrolować w excellu/zeszycie - gdziekolwiek. Chodzi o zasadę, że przeznaczasz z góry ileś kasy na to, tamto i sramto a potem pilnujesz, żeby tego nie przekraczać. Zrób sobie tabelkę z podziałem na kategorie, zapisz ile na co przeznaczasz a potem jak coś kupisz to wpisuj w odpowiednią kolumnę. W excellu bedzie o tyle lepiej że można zrobić tak, że od razu po wpisaniu nowej pozycji zsumuje Ci ile wydałaś i np od razu odejmie od tej założonej kwoty i będziesz widziała ile jeszcze możesz wydać.

Pasek wagi

Tak, ja mam subkonto i przelewam tam co miesiąc oszczędności.

Galadriela30 napisał(a):

wiekszosc bankow ma mozliwosc zakladania subkont do glownego, zarzadzasz sobie tym w aplikacji na telefonie.

Oraz większość aplikacji pokazuje ile z jakiej kategorii wydałaś

Niestety nie pomogę z wyborem banku, bo mieszkam w UK i konto mam brytyjskie, ale ogólnie to ja tez polecam te metodę. Porządnie oszczędzać zaczęłam tak naprawdę dopiero od stycznia tego roku (🫠) więc musiałam się przyzwyczaić do mniejszej ilości pieniędzy do "przewalenia" i ta metoda mi bardzo w tym pomogła. Jak dostaje wypłatę to pierwsze co robię to przelewam pieniądze na wspólne konto z którego schodzą wszystkie rachunki, potem oszczędności, a cala resztę która mi zostaje na moim głównym koncie rozdzielam. U mnie w banku nie ma subkont jako takich (a może tak to się nazywa), tylko yyy słoje? (pots), do każdego z nich tez mogę sobie zrobić wirtualna kartę. Ja to chyba już trochę robię do ekstremum, bo rozdzielam sobie tygodniowe kieszonkowe i na każdy tydzień mam inny słój :P, no ale tak lubię i tak mi łatwiej zapanować nad pieniędzmi. Wiem, ze można to robić w excelu, ale ja akurat cenie sobie to, ze nie muszę nic dodatkowo spisywać i liczyć, tylko wchodzę na konto i od razu widzę ile już wydałam na to czy na tamto, czy ile "kieszonkowego" mi jeszcze zostało na ten tydzień. 


js sobie tak dziele eynagrodzenie, robie to na etapie przelewu u.pracodawcy. Mam subkonto na które wrzucam nadmiar gotowki, wyszukuje w bakach promocyjne oprocentowania. Do tego konta nie mam karty, wiec mnie nie kusi. Zwiększyłam sobie wpłatę do PPK i traktuje to jako konto oszczędnościowe. Takie subkonto mam w aliorze i to samo w pko sa. 

vegadula napisał(a):

Niestety nie pomogę z wyborem banku, bo mieszkam w UK i konto mam brytyjskie, ale ogólnie to ja tez polecam te metodę. Porządnie oszczędzać zaczęłam tak naprawdę dopiero od stycznia tego roku (?) więc musiałam się przyzwyczaić do mniejszej ilości pieniędzy do "przewalenia" i ta metoda mi bardzo w tym pomogła. Jak dostaje wypłatę to pierwsze co robię to przelewam pieniądze na wspólne konto z którego schodzą wszystkie rachunki, potem oszczędności, a cala resztę która mi zostaje na moim głównym koncie rozdzielam. U mnie w banku nie ma subkont jako takich (a może tak to się nazywa), tylko yyy słoje? (pots), do każdego z nich tez mogę sobie zrobić wirtualna kartę. Ja to chyba już trochę robię do ekstremum, bo rozdzielam sobie tygodniowe kieszonkowe i na każdy tydzień mam inny słój :P, no ale tak lubię i tak mi łatwiej zapanować nad pieniędzmi. Wiem, ze można to robić w excelu, ale ja akurat cenie sobie to, ze nie muszę nic dodatkowo spisywać i liczyć, tylko wchodzę na konto i od razu widzę ile już wydałam na to czy na tamto, czy ile "kieszonkowego" mi jeszcze zostało na ten tydzień. 

Ja też mieszkam w UK i chyba nawet wiem o którym banku mówisz bo też używam „pots” aka słoiczków. Bardzo jest to przydatne zwłaszcza dla mnie shopoholiczki, bo wiem że jak nie ma pieniędzy w słoiczku to koniec zakupów na ten miesiąc, a nie że „o jeszcze jest trochę kasy na koncie to może to jakoś wykombinuję” 😅

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.