- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 listopada 2023, 17:37
Czy przy zakupie kosmetyków zwracacie uwagę czy są testowane na zwierzętach? Staracie się wybierać takie, które nie są?
Macie może jakieś ulubione kosmetyki, które możecie polecić?
To straszne, że jednak większość firm testuje kosmetyki (a także perfumy, pasty do zębów, soczewki) na zwierzętach - Avon, Maybelline, Mac, Chanel, Dior, Max Factor, Revlon, Estee Lauder etc. lista jest przerażająco długa, ale widać w ostatnich latach pozytywny trend, np. Garnier wreszcie jest cruelty-free.
Od siebie polecam kosmetyki Ordinary i No7, z perfum Dolma (UK, nie wiem czy sprzedawane w Polsce).
Edytowany przez elizadaay 11 listopada 2023, 17:39
11 listopada 2023, 21:23
jest to dla mnie bardzo ważna kwestia. Kupuje tylko nietestowane na zwierzetach. Super ze jednak znalazlo sie pare osob ktore rowniez zwracaja na to uwage <3
11 listopada 2023, 21:41
Przyznam, że nie zwracam na to uwagi. Po prostu kupuję kosmetyki, które mi służą.
12 listopada 2023, 09:01
Nawet jeśli dana firma nie testuje gotowego produktu na zwierzętach, to najczęściej używa w produkcji składników, które były historycznie lub są nadal tak testowane u innych producentów (producentów i wyrobów gotowych i składników). Bo bezpieczeństwo przede wszystkim! Temat cruently free jest niestety głębszy, mocno śliski, a wiele certyfikatów nie bierze tego aspektu pod uwagę. Czytałam na ten temat bodajże u Otwartych Klatek, ale teraz nie mogę znaleźć na szybko tej informacji. Warto poszukać.
czyli sciemy na kazdym kroku, kiedys ogladalam program o kawie i certyfikacie Fair Trade, bylam bardzo rozczarowana gdy tam uslyszalam ze jesli na kawie jest ten certyfikat to tak naprawde nie znaczy wiele bo zeby go uzyskac wystarczy ze jakis procent (wcale nie wysoki) tej kawy w paczce jest produkowana Fair Trade, czyli nie calosc.
12 listopada 2023, 10:07
Nawet jeśli dana firma nie testuje gotowego produktu na zwierzętach, to najczęściej używa w produkcji składników, które były historycznie lub są nadal tak testowane u innych producentów (producentów i wyrobów gotowych i składników). Bo bezpieczeństwo przede wszystkim! Temat cruently free jest niestety głębszy, mocno śliski, a wiele certyfikatów nie bierze tego aspektu pod uwagę. Czytałam na ten temat bodajże u Otwartych Klatek, ale teraz nie mogę znaleźć na szybko tej informacji. Warto poszukać.
Ze strony PETA:
"No specific laws exist regarding "cruelty-free" or "no animal testing" labeling of products, and companies may not have the same high standards as PETA when labeling their products. Our requirements include ingredients, ingredient suppliers, formulations, and finished products."
"Nie istnieją konkretne przepisy dotyczące oznaczania produktów jako "bez okrucieństwa" lub "bez testów na zwierzętach", a firmy mogą nie mieć takich samych wysokich standardów co PETA przy oznaczaniu swoich produktów. Nasze wymagania obejmują składniki, dostawców składników, formulacje i gotowe produkty."
12 listopada 2023, 10:57
Nawet jeśli dana firma nie testuje gotowego produktu na zwierzętach, to najczęściej używa w produkcji składników, które były historycznie lub są nadal tak testowane u innych producentów (producentów i wyrobów gotowych i składników). Bo bezpieczeństwo przede wszystkim! Temat cruently free jest niestety głębszy, mocno śliski, a wiele certyfikatów nie bierze tego aspektu pod uwagę. Czytałam na ten temat bodajże u Otwartych Klatek, ale teraz nie mogę znaleźć na szybko tej informacji. Warto poszukać.
Ze strony PETA:
"No specific laws exist regarding "cruelty-free" or "no animal testing" labeling of products, and companies may not have the same high standards as PETA when labeling their products. Our requirements include ingredients, ingredient suppliers, formulations, and finished products."
"Nie istnieją konkretne przepisy dotyczące oznaczania produktów jako "bez okrucieństwa" lub "bez testów na zwierzętach", a firmy mogą nie mieć takich samych wysokich standardów co PETA przy oznaczaniu swoich produktów. Nasze wymagania obejmują składniki, dostawców składników, formulacje i gotowe produkty."
Wciąż pozostają w powszechnym użytku takie składniki jak np. gliceryna i jej pochodne. Obecnie co prawda nie są już testowane ale ich bezpieczeństwo zostało potwierdzone historycznie m.in. podczas testów na zwierzętach wiele lat temu. Większość certyfikatów pomija takie sytuacje, a praktyka dotyczy bardzo długiej listy składników i komponentów.
12 listopada 2023, 11:18
Nawet jeśli dana firma nie testuje gotowego produktu na zwierzętach, to najczęściej używa w produkcji składników, które były historycznie lub są nadal tak testowane u innych producentów (producentów i wyrobów gotowych i składników). Bo bezpieczeństwo przede wszystkim! Temat cruently free jest niestety głębszy, mocno śliski, a wiele certyfikatów nie bierze tego aspektu pod uwagę. Czytałam na ten temat bodajże u Otwartych Klatek, ale teraz nie mogę znaleźć na szybko tej informacji. Warto poszukać.
Ze strony PETA:
"No specific laws exist regarding "cruelty-free" or "no animal testing" labeling of products, and companies may not have the same high standards as PETA when labeling their products. Our requirements include ingredients, ingredient suppliers, formulations, and finished products."
"Nie istnieją konkretne przepisy dotyczące oznaczania produktów jako "bez okrucieństwa" lub "bez testów na zwierzętach", a firmy mogą nie mieć takich samych wysokich standardów co PETA przy oznaczaniu swoich produktów. Nasze wymagania obejmują składniki, dostawców składników, formulacje i gotowe produkty."
Wciąż pozostają w powszechnym użytku takie składniki jak np. gliceryna i jej pochodne. Obecnie co prawda nie są już testowane ale ich bezpieczeństwo zostało potwierdzone historycznie m.in. podczas testów na zwierzętach wiele lat temu. Większość certyfikatów pomija takie sytuacje, a praktyka dotyczy bardzo długiej listy składników i komponentów.
Masz rację, niestety całkowicie nie da się być cruelty free, chociażby jedząc zboże/inne uprawy giną gryzonie i inne małe zwierzęta. Przykładów można mnożyć. Ważne, że teraz część firm nie testuje i nie cierpią niepotrzebnie kolejne zwierzęta.
Tak jak wspomniałaś gliceryna jest problematyczna, pomimo że jest wegańska wersja, pewnie kiedyś była testowana na zwierzętach - "mleko się rozlało", czasu nie cofniemy tak jak i nie ma sensu burzyć piramid, bo zbudowali je niewolnicy.
Chciałabym rozgraniczyć, że jest nadal ogromna różnica pomiędzi firmami, które testują a te, które nie testują, by nie doprowadzać do puszczenia w świat niebezpiecznego poglądu "wszystko to ściema, w takim razie kupuję testowane na zwierzętach, bo różnicy nie ma".
12 listopada 2023, 14:17
Nie. Wybieram te, ktore mi sluza. Jak nie sa testowane na zwierzetach to dodatkowy plus.
Mam wymagajaca skore i zdecydowana wiekszosc mi nie sluzy.