Temat: do której śpicie w dni wolne od pracy?

ja zazwyczaj wstaje max 8, w tygodniu gdy chodzę do pracy wstaje o 5. Czesto słyszę wśród moich znajomych, że w weekend odstpiaja i śpia do 12...

Pasek wagi

W tygodniu 8:30 - 9:30, w weekend zdarza się nawet do 11.

Długo. Bo w tygodniu regularnie śpię po 5-6 godzin, a to dla mnie za mało. No i lubię po obudzeniu poleżeć sobie na pół wybudzona, bo mam wtedy najlepsze sny, które zapamiętuję. 

w tygodniu ok 5:15 w weekend między 8 a 9

Pasek wagi

W tygodniu około 5. W weekend 7. Czasem uda mi się poleżeć dłużej czasem nie śpię już od 6...

Pasek wagi

8-9, najczęściej budze sie po 8, ale jeszcze sobie poleżę w łóżku do 9-9:30 :P 

W tygodniu wstaję 6.25. W weekendy między 10 a 11 bo mnie mąż budzi i marudzi, że co tak długo :P Jak mieszkałam z rodzicami to potrafił mnie budzić hejnał o 12.00, ale wtedy też lubiłam sobie posiedzieć do 3-4 w nocy na kompie, więc to akurat nic dziwnego. Realnie spałam 8-9 godzin tylko się przesunęło wszystko.

Pasek wagi

Niestety wstaje wczesnie i nie znosze, jak D probuje odsypiac.

W tygodniu 5:45, w weekendy po 7. Ogólnie wychodzi, że śpię po jakieś 6 -7 h. Nie lubię spędzać życia w łóżku. Lubię wstać rano, ogarnąć co trzeba i mieć jeszcze cały dzień do dyspozycji. 

Pasek wagi

w tygodniu 6, a w weekendy 7-8, zawsze klosze się o 12 

za to mój mąż też śpioch , w weekend nie raz o 11-12 ma problem ze go budzę i nawet jak wstanie to z sypialni przenosi się na kanape do salonu i tam jeszcze leży , strasznie mnie to wkurza jak można tak czas marnować , dlatego jak jest pogoda to idę nie raz o 9 na spacer , albo na rower,  a jak leci coś fajnego to do kina i wracam jak mąż łaskawie się wyspi , z tym że w weekendy to on lubi oglądać TV do 3 w nocy i takie są skutki

ja też wolę wstać o normalnej godzinie i najpierw zrobić to co trzeba zamiast się wylegiwać 


rozumiem, że czasem człowiek ma potrzebę spedzic chociażby nawet cały dzień w łóżku, ale żeby co weekend wstawać w południe to jest nienormalne 

generalnie sama się budzę po 5 rano. W weekend to samo, ale leżę do 8 lub 9.  Koło 8 bierze mnie kolejna drzemka, ale unikałam, bo potem mam rozesranybdzien

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.